Biura pośrednictwa w obrocie nieruchomościami - Gliwice - Wasze doświadczenia.

Chciałabym abyście opisali Wasze doświadczenia związane ze współpracą z biurami pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, zlokalizowanymi na terenie Gliwic. Czu poziom obsługi był wg Was zadowalający? Jakie sytuacje Was spotkały? Czy pośrednicy zachowywali się profesjonalnie, a informacje przez nich przekazywane były rzetelne?

oczywiście byłem bardzo zadowolony z ich usług..

biura posrednictwa to oszusci !!!!! nic nie robia a kasuja po 3% !! Ja sama nosilam dokumenty do notariusza a nawet zwalnialam sie z pracy, bo panienka dzwonila dzien po dniu,ze mam doniesc to i to ,a na nastepny dzien jescze cos. to cholera, za co ja place ?! na szczescie wszystko zakonczylo sie pomyslnie,ale szczerze to ich rola zakonczyla sie na przedstawieniu mi sprzedajacego.

jakie 3% ??? co ty gadasz? od czego 3% ? od ceny ? chyba oszalalas ? ja chyba zaplacilam 500 zl posrednictwu.

Nie sadze abys zaplacila 500 zl chyba ze masz znajomosci poszukiwalam ofert w wielu biurach i wszedzie mi mowili 2 do 3% wiec sory,ale nie wierze w to co piszesz

kto frajer niech płaci

A Tobie rozumiem udało się nie płacić ?

ja korzystałam z biura pośrednictwa mieszczącego sie na ul. Zygmunta Starego w G-cach. Na początku było bardzo miło - starsza Pani przyjechała do nas, zachwalala swoje biuro, porobiła zdjęcia - obniżyła prowizję do 2% i wprowadziła nasze mieszkanie do swojej bazy. I teraz najlepsze - ofertę złożyliśmy 24 stycznia - do 3 marca NIKT SIE DO NAS NIE ODEZWAŁ. Potem mąż dzwonił do pani pośredniczki i coś się ruszyło. Ale nie rozumiem jednego - przecież ta są ich pieniądze ! i to niemale ! a każdy miał nas w dupie - przez ponad miesiąc nikt nie odwiedził naszego mieszkania. A my nie znaliśmy się na rzeczy i myśleliśmy, że jak złożymy oferte do jednego biura to do innych nei możemy... :|

daj ogłoszenie w prasie lub kablówce, zapłacisz dużo mniej niż tej starej kurrwie :)

niestety teraz wszyscy sie oglaszaja w biurach, zwykla gazeta nie wystarczy mam wrazenie :/

jak chcesz.. czekaj dalej

jestem skazana na posrednictwa ! teraz robia afere, ze tyle przekretow i ludzie sie boja bez posrednikow.

Moje doświadczenie było takie, że rok sprzedawałam mieszkanie. Wcale nie drogo, bo 220 tys za 74m2 - Gliwice. Pośrednicy byli nieudolni, przyprowadzali ludzi, których zdolność kredytowa nie przekraczala 150 tys. W ogóle jakaś porażka - byli jedni, którzy mysleli, że moje mieszkanie kosztuje 120 tys ! (sic!) i zdziwieni, kiedy wyszło, że 100 tys wiecej.. a pośredniczka chichotała jak idiotka, ze PEWNIE SIĘ NIE ZROZUMIELI. aha, sprzedalam mieszkanie - BEZ POŚREDNIKÓW ! Polecam nowiny gliwickie !!!

tak tanio ?!?!?!? Nie spotkałam się z takimi cenami w Gliwicach, chyba, że to ruina bez toalety...

każdy pośrednik to zakamuflowany żyd

Nie było w świetnym stanie, wymagało remontu, ale SPOKOJNIE dało się tam mieszkać. a ubikacja i łazienka były osobno ;) maly remont i mieszkanie super ;)

świeta prawda, święta :D

Mloda dama - jak na gliwice i mieszkanie do remontu bardzo wygorowana cena :(

Ja w zasadzie jestem zadowolona z biura - bodajze m2 albo m3 - kupiłam mieszkanie po 3 mcach. Jedyne, co mnie rozdraznilo to to,ze 2 razy przekladalismy umowe, bo na dzien przed okazalo sie, że brakuje jakiegos dokumentu, a wkolejny dzien notariusz nie mogl (?!) i kazal przyjsc dzien pozniej. A 2 dni urlopu bez sensu zabrane.

wygorowana ? Uwazam, że bardzo sensowna cena. Zreszta nie wiem, co rozumiesz poprzez 'mieszkanie do remontu' jesli widzisz nore z gumolitem i starymi drewnianymi oknami to moze i wygorowana ;)

a ja jestem zadowlona z biura. Palcem nie kiwnelam a dom sam sie sprzedal :D

domy same się nie sprzedają ;D trzeba włożyć w sprzedaż trochę wysiłku. Widocznie trafiłaś na dobre pośrednictwo - napisz jakie !!! Ja pośredników mam dość, od 8 mcy nie mogę sprzedać mieszkania, tylko obiecują, a klientów nie przeprowadzają. Jednych przyprowadzili, którzy stwierdzili, że oni nie chcieli mieszkania z pokojem przechodnim. Wiec nie rozumiem, skoro wszystko było opisane w ofercie, pośrednik powinien im opowiedzieć co nieco o moim mieszkaniu. A wyglądało to tak jakby im powiedział ' mam coś fajnego, chodźcie' , a ludziom wcale się to nie podobało. Więc tylko straciliśmy wszyscy czas, a ja do tego miałam wielką nadzieję, że jednak sprzedam.

Koszystałem z biura Czerkawski w Gliwicach. Pracuje tam jeden facet - bardzo konkretny - wiem, że jest solidny, bo sprzedał mieszkanie mojej siostry w 3 tygodnie. Ale pracują tam też 2 dziwnie baby, które nie widzą róznicy pomiędzy mieszkaniem hipotecznym, a spółdzielczym. Ja jako laik mogę tego nie wiedzieć, ale pośrednik ?! I pewnie jeszcze licencje ma....

hahaha ! to naprawde nic nowego! mnie bardzo podobają się twory pośredników 'WARUNKOWA PRZEDWSTĘPNA UMOWA SPRZEDAŻY NIERUCHOMOŚCI SPÓŁDZIELCZEJ' :D:D:D Przysiegam ze takie cuś wlasnie widzialam na oczy swe piekne ;) i ja sie pytam - takim ludziom mamy powierzac swoj caly dobytek ?

Ja jestem posrednikiem i chyba sobie zartujecie. nie macie pojecia jaka wiedze taki posrednik posiada. tylko plujecie jadem na nas, a sami jako klienci jestescie nie lepsi

dama z ciebie jak z koziej dupy traba. Nie chcialabym zebys reprezentowala moje sprawy. Napisz lepiej z jakiego biura jestes zebym mogla omijac je z daleka.

Nie powiem z jakiego jestem biura. nie chcemy tez takich klientow jak TY ! A ja na swoim koncie mam wiele udanych transakcji, a moja wyplata waha sie miedzy 7 a 10 tys. w zaleznosci od mca...

No oczywiście, że zarabiacie dużo, skoro Wasza prowizja wynosi 3%.. także żaden wyczyn. U mnie było lepiej - chciałam kupić mieszkanie na sikorniku. W biurze pośrednictwa opowiedziałam co mnie interesuje. Zostawiłam maila, na którego Pani miała przesylac oferty. Przez 3 tygodnie nie dostałam ŻADNEJ. Trochę mnie to martwiło, więc weszłam na stronę internetową biura i SAMA wyszukałam sobie 3 mieszkania, które odpowiadały moim wymaganiom. Następnie zadzwoniłam do Pani pośrednik, że chciałąbym je zobaczyć - zobaczyłam - zdecydowałam się na drugie oglądane. Więc suma summarum sama znalazłam sobie klienta... i oczywiście zapłaciłam prowizje 5000... Dla mnie zawód pośrednika mógłby nie istnieć.

Proponowalabym zebys zamilkla, gdyz niegodnie reprezentujesz swoja grupe zawodowa :D

napisz prosze co to za cudowne posrednictwo. Przymierzam sie do sprzedazy mieszkania i zalezy mi na czasie, a nie na miesiacach czekania, az jedna z druga rusza swoje tylki i zaczna dzialac