Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marimar

nke chce życ,ciagle jestem sama

Polecane posty

Gość marimar

w tym wieku to już nienormalne:( jestem beznadziejnie zakochana w kimś kto nigdy nie zwróci na mnie uwagi,juz od roku.nie moge spojrzec na nikogo innego bo to nie ON,ciągle o nim mysle.Boże,co ja mam robić?Wiem że nie ma żadnych szans,w dodatku on jest zajęty i nie chce nikomu się mieszać do związku.Czy ja zawsze bede sama i nieszczesliwa?Mama juz 25 lat i powoli trace nadzieje:( zawsze bylam sama,nie bylam nigdy w powaznym związku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdvcx
lepiej sie zainteresuj wolnymi . Nie ma sensu zwracac uwagi na zajetych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marimar
wiem,ale w tym wieku znalezienie kogos nie jest juz takie proste,w dodatku u mnie polowa osób odpada bo jestem wysoka.w internecie nie mam zamiaru szukac,juz tak robilam,poznalam kilka osób ale wiekszosc ma w glowie tylko latwy seks,a ja to wykluczam.Boże,naprawde czuje ze jestem beznadziejna.A przez tego kogos stracilam chec do życia,gdybym nie widzialago codziennie moze szybciej bym sobie z tym poradzila,ale ja go widze kilka razy dziennie i po prostu juz nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, 25 lat to wcale nie jest tak wiele.. duzo osob sie rozstaje w tym wieku z partnerem a mimo to znajduja sobie kogos nowego.. ale rozumiem Cie w tym zakochaniu.. bo ja tez jestem beznadziejnie zakochana i najczęsciej po prostu nie potrafię zwrócic uwagi na kogos innego.. tzn zdarza mi się to czasami ale jakos tak wychodzi zawsze, ze to niewypał.. no i tęsknie dalej za TAMTYM.. ale wiesz co.. nie ma sensu się tak pogrązac w tym.. musisz złapac bardziej optymistyczne nastawienie do życia. MIMO WSZYSTKO. bo zadręczjac sie i nastawiajac sie na wieczną samotnosc mozesz to po prostu wykrakac.. zamykając się w sobie, w swoich negatywnych nastawieniach na pewno nie zmienisz swojej sytucji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zakręcona!
Hej ;) Hej tu koleżanki wyżej pisały, 25 lat wcale nie tak dużo, dlaczego miałabyś być nieszczęśliwa? daj spokój! żyj chwilą, trzeba korzystać z życia, a nie obracać się i uganiać za kimś kto nawet nie wie o Twoim istnieniu! nie ma na co czekać, zainteresuj się kimś innym! powodzenia! ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marimar
on wie o moim istnieniu,tylko nie wie,że ja jestem w nim beznadziejnie zakochana:( łatwo powiedzieć,ale ja go kilka razy dziennie widze! po prostu nawet jeśli sie staram o nim zapomniec i to olać to jak go widze po prostu serce bije mi szybciej.a przeciez wiem,że nic z tego nie bedzie:( wiem,że to totalny debilizm bo nie ma sensu tracic czasu ale nie umiem jakos...moze gdybym poznala kogos fajnego zapomnialabym o NIM,ale na horyzoncie nikt się nie pojawia...w dodatku ten wzrost:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marimar
25 lat,to fakt ludzie się rozstają wtym wieku,ale co jeśli się nie było w tym wieku w żadbym powaznym związku,to juz troche nienormalne.czuje się jak totalne zero:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie myśl tak! po prostu nie spotkałas kogos, z kim mogłabys stworzyć związek i tyle.. to że wiele innych osób było juz w zwiazkach nie znaczy ze są szczęsliwi.. bo czasami TA osobe mozna spotkac bardzo pozno.. i cieszyc sie szczesciem do konca zycia. u ciebie faktycznie jest ten problem, ze widujesz go codziennie.. mi było o tyle łatwiej że przestałam do niego chodzic (jest lekarzem), ustaliłam z nim, że nie bedziemy się w ogole kontaktować, i z czasem przyzwyczajałam się, że nie ma go blisko mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marimar
a ja mojego widze codziennie w pracy:( po ptostu nie moge ilekroć postanowie sobie,że olewam to wszystko to on jakos tak się do mnie usmiechnie,że po prostu nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marimar
poza tym,jeśli nawet bym kogos spotkala to jak ja mam się przyznac że nikgo nigdy nie mialam?każdy facet uzna mnie za nienormalną:( po rpostu jestem skazzana na samotność:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też byłam sma od bardzo dłuygiego czasu w wieku 25 lat.. Straszne uczucie i platałam się w różne kłopoty. A rok później - spotkałam cudownego faceta, który przewrócił mój świat o 180 stopni!! Warto czekać!! Jest wiele łez i bolesnych dni i myśli... Ale powiem tak: warto rzucić to co nei daje przyszłości i dac sobie na luz. Wtedy szczęście znajduje się samo :) Wiem coś o tym!! I bardzo ważna zasada!!: NIE WOLNO BYĆ SMUTNĄ!! Faceci nie cierpią smutnych, żałosnych kobiet... Omijają je z daleka. Ale nie popadac też w druga stroną i nie być totalną idiotką która tylko uzycza... Wiadomo czego. bądźcie dobrej myśli dziewczyny!! 3mam za Was kciuki. UDA SIĘ WAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marimar
hehe,z uzyczaniem wiesz czego to u mnie nie ma strachu.nigdy tego nie robilam,zawsze chcialam się z wzajenmością zakochać ale nic z tego.jesli ktos tyle czasu czekal to raczej ot tak po prostu tegol nie zrobi z byle kim,chyba ze w totalnej desperacji,a mmie mimo wszystko daleko do tego. tylko ja juz w to nie wierze.ja chce wlasnie JEGO,ilekroć go widze to po prostu ma ochote ryczec,jest tak idealny i nieosiągalny dla mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na to nie ma rady. Rób tak dalej a nigdy nie będziesz miec nikogo, a jego tym bardziej. Nikt nie lubi żebraków takich jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×