Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wymieklam jak to uslyszalam

wiecie co mi powiedzial?

Polecane posty

Gość tarantulla
Jak dom ma byc jego, to faktycznie szkoda go puscic w ruinę. Tylko ty byś wtedy musiała mieć gwarancję, że bedzie połowa twoja, bo inaczej wpakujesz tam kupę kasy, a jak się rozstaniecie, to zostaniesz z pustymi rękami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wymieklammm
jak Cie czytam takiej wstretnej wulgarnejj i bezmyślnej kobiety dawno nie spotkałam i mam nadzieję że nigdy nie spotkam, ten facet powinien jak najdalej spieprzac od Ciebie,a poza tym jestes nic nie wartą wstrętną kobietą , ale życie się zemści na Tobie oj zemści na tich wredotach się mści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tarantulaaa
dlaczego wy jestescie takie materialistki jak czytam taa kafeterie to widze ze moja żona to skarb , kurde przed slubem kupowalismy dzialke pod dom aby bylo mniej formalnosci kupilismy na mnie, kupowalismy samochod na mnie, rodzice mi zapisywali dom, nawet nie wspomniala i nie zapytala czy bedzie jej polowa, nawet jej przez mysl takie pytania nie przejda, matko co za małżeństwa aby najwazniejsze było czy aby połowa bedzie moja wstyd kobiety wstyd nie zazdroszcze waszym mezom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muślinianka
a ja mam podobny problem. Mój chopak chce wziąć dom po rodzicach wraz z gospodarką (wiem wiem gospodarką?! ale co on to lubi takie hobby) tylko że ja sama jestem ze wsi i absolutnie mówie nie! mówi że niby ziemie można miec a nie trzeba na niej robić. Tak tylko musiałabym mieszkac z teściami i jego młodszym rodzeństwem! wiec już widze jak to wygląda: wracam z pracy wszyscy w polu przy żniwach a ja sobie siedze i relaksuje sie przy kompe, jasne od rzu mamuśka by mi dupe obrobiła. Dlatego uparłam sie zeby kupić dzialke< tylko że mój ukochany chce kupić taką najwyżej 5km od domu rodzinnego!! i co wy na to dziewczyny? a do autorki postu dziewczyno nie daj sie. myślisz racjonalnie a to że wyrażasz sie wulgarnie, rozumiem nerwy. Wogule faceci to głupie huje i już ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na poczatku
ok, moze autorka jest wulgarna ale jesli ma takie emocje to sie nie dziwie. moj maz, mieszkajac przez krotki czas u moich rodzicow tez potrafil zapierdalac 30km do mamusi zeby jej trawe skosic chociaz w domu maz i drugi syn siedzieli na dupie. ale mamusi uwidzialo sie ze pierworodny przyjedzie i bedzie zapieprzal w ogrodku. nie raz i nie dwa. nie bylo zaproszenia na obiad czy cos tylko zawsze zeby przyjechal i cos jej zrobil, a to piwnice sprzatnal a to drzewa narabal bo dwoch pozostalych nie ma czasu, zajeci dlubaniem w samochodzie lub gra na kompie. po 3 razie powiedzialam koniec, oboje sie na mnie obrazili ale maz siedzial w domu. co innego gdyby byla sama, niedolezna i rzeczywiscie potrzebowala pomocy. a to 40stka na chodzie, z 2 doroslymi chlopami w domu, na impreze do kolezanki 2km na piechote poleciala jak ja zaprosila a jak dzwonila do synka to zawsze cos ja bolalo albo cos chciala. gdybysmy nie wyjechali za granice to nie wiem co by bylo. moj mezu tez taki mamisynek byl ze hej, wiedzialam albo bedzie daleko od mamy albo nie bedziemy razem. mysle ze podejscie twojego meza do matki zasluguje na szacunek o ile 1. jest uzasadnione (kobieta starsza, niedolezna itp) 2. nie odbywa sie kosztem zony. jednak z tego co piszesz to jezdzi tam bo mamusi sie nudzi i z powodu odwiedzin chce kupic klitke blisko mamy to juz przesada. nie macie tam klubu seniora przy parafii? moze znalazlaby sobie przyjaciol i dala synkowi troche odpoczac. a jesli potrzebuje stalej opieki to moze zalatwcie opiekunke, albo zaplaccie sasiadce czy cos. wyjscia sa trzeba tylko chciec. a jak maz bedzie oporny na wszelkie propozycje to coz, chyba zbyt wiele opcji ci nie zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na poczatku
muslinianka - a jak myslisz co bedzie? :P oczywiscie zaproszenie na zniwa, wykopki, sianokosy i co tam jeszcze wypadnie. maz bedzie jezdzil ty nie musisz. ale jak sie sprzeciwisz to zobaczysz co powie - ze ma obowiazki, rodzicom trzeba pomoc itp. ja pochodze ze wsi i cale dziecinstwo mialam przez to przerabane. wiedzialam ze nigdy nie wezme chlopaka ze wsi, nawet zeby byl chodzacym idealem. mam miastowego, ktory nie odroznia natki marchwi od pietruszki ale przynajmniej mamy normalne zycie w miescie, prace w stalych godzinach i wolne weekendy. na gospodarstwie mozesz o tym zapomniec. a jak nie pomozesz to beda na tobie psy wieszac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muślinianka
ja na początu wiem wiem tak jaest na wisi moi rodzice też mają gospodarke wiec sie zapier.. całe wakacje ha a moja koleżanka jak swojej teściowej w żartach powiedziała że nie pójdzie ziemniaki zbierać bo ją tytuł nie puszcza (ma doktorat) to dostała w twarz moja nie jest aż taka straszna tylko że zabawa na poolu za darmoche i jeszcze dokładając do tego już mnie nie bawi może mnie za to zgnoicie ale ja chce żyć wygodnie a nie chrzanić sie dzzień w dzień z dojeniem krów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarantulla
Nie jestem materialistką, tylko widzę, co sie dzieje naokoło. Statystyka mówi za siebie. Więc lepiej dmuchac na zimne, jeśli chodzi o tak potężną kasę, o jaką chodzi podczas remontu wielkiej chałupy. Ona tam wsadzi pieniedzy tyle co on, a potem on stwierdzi, że jednak nie wiaże z nia przyszłości - i co? Odda jej kasę? Wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes tu autorko tematu
chyba jeszcze nie jestes gotowa na zwiazek a tym bardziej zamieszkac z kims a zreszta kobiety sa naprawde glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×