czy facet ma prawo sie wkurzyc jesli gadam mu ze mnie wykorzystuje

a wiec jestem z facetem jest ogolnie ok, ale czasem mam wrazenie ze chce sie ze mna tylko spotykac tylko dla bzykania.. powiedziałam mu to 3 razy podczas róznych sytaucji i starsznie sie wkurwił na mnie ..bo wcale tak nie ejst..i ze to ze ja tak mu mówie to dla niego cios w plecy i czuje sie z tym chujowo i zasatnawia sie czy w takim razie jest sens byc razem

dlatego, żeby mieć seks, nic więcej

no własnie tak nie jest.... ja tak gadam zeby go wkurzyc..nie jest to typ który wykorzystuje dziewczyny ceni sobie stałe zwiazki..tylko ze on jest skryty i nie mówi mi czesto ze mu zalezy...i przez to ja czasem czuje sie niedopieszczona

swietny nick

dzieki;)

pewnie to on Cie zostawi jak bedziesz mu tak gadac

Wkurzaj go dalej to sie niebawem pożegnacie. Nie każdy jest wylewny.

a czemu chcesz go wkurzyc? co chcesz tym osiągnąć? przeciez to NICZEMu dobremu nie służy...

no własnie on teraz stwierdził ze potrzebuje czasu zeby przemyslec, ale tez moje słowa nie sa bezpodstawne bo zdarzało mu sie mnie olewac, ze strachu przed zaagngazowaniem bo jego tragicznych przezyciach z poprzedniego zwiazku, i wiem ze chciałby byc ze mna, ułozyc sobie zycie a z drugiem strony czasem sie odusuwa

no dobra, ale czy to znaczy że jest z Toba tylko dla seksu?? miło by Ci było jakby on Ci powiedział że jesteś z nim tylko dla jego pieniędzy?... gadacie głupoty zamiast porozmawiać wprost o problemie, a potem skargi ze się źle dzieje...

za pierwszym razem powiedziałam mu ze ja go traktuje jak chłopaka a on mnie jak kolezanke do sexu..zaprzeczył i ze to nie tak ble ble ble... a teraz w nerwach to powiedziałam, ale własciwie wiem ze to dobry facet i nie chodzi wyrywac dup zeby sobie bzyknac, ze pod tym wzgledem wiem ze ejst w porzadku, i ze niewielu zostało takich facetow z takim podejsciem

To zamiast mu gadac ze cie wykorzystuje, co nie jest prawda, to z nim pogadaj. Powiedz czego od niego oczekujesz, jak sie czujesz kiedy on sie odsuwa od ciebie. Osoba ktora ma złe wspomnienia z poprzedniego zwiazku potrzebuje wiecej czasu zeby na nowo zaczac z kims byc. Zamiast na niego naskakiwac pogadaj z nim.

masz tutaj odpowiedz..^^ : http://rixsi.gliteruje.pl

Na wywoływaniu poczucia winy daleko nie ujedziesz.

no własnie wiem..znamy sie jzu ponad 3 miesiace. Ostatnio to ja własciwie chciałam zakonczyc ta znajmosc bo myslałam ze mu wcale nie zalezy, okazało sie ze jest inaczej, pogadalismy szcerze i było miło , on sie nastawił dobrze ja tez...i potem po pprostu sie nie zrozumielismy... on powiedział ze nie jest gotowy na zwiazek i sie wkurzyłam, ze po co mi znów zrobił nadzieje, po co był przymilny, bo co chciało ci sie bzykac itd....a jemu chodziło o to ze wtedy sie po prostu nad tym zastanawiał a potem wszystko sie jakos ułozyło

napisał mi potem ze czuje sie coraz bardziej winny za to co zrobił co myslał, i nie chce zebym cierpiała przez niego i jesli nadal ma tak byc to on pasuje

miał rację

no i sie mu nie dziwie.

po prostu on tak sformułował tak zdanie ze myslałam ze nie ejst gotowy na zwiazek a okazywał przez ostatnie pare dni..i to mnie wyprowadziło z równowagi, ze mi robi nadzieje

Na poczatku obecnego zwiazku tez mialam wiele obaw. Z tego względu ze po poprzednim bardzo długo dochodziłam do siebie. Tez zastanawialam sie nad tym czy to aby na pewno dobry pomysł zeby cos zaczynac. Ale moj facet byl cierpliwy. Dał mi tyle czasu ile potrzebowałam. Ani razu nie usłyszałam od niego ze go wykorzystuje. Po tym na pewno bym zwatpila. On potrafill zawalczyc o mnie i o moja miłosc. Teraz jestesmy razem 3 lata i jestem szczesliwa ze wtedy nie odpuscił i nie zwatpil we mnie.

czy tutaj odbywa sie szkolenie jak spierd() cos co dziala?

"i to mnie wyprowadziło z równowagi, ze mi robi nadzieje" masz lekcję i nie marudź

"czy tutaj odbywa sie szkolenie jak spierd() cos co dziala?" Widzisz, ja też o lekcji, wiec najpewniej :-)

najwyrazniej:( napisałam mu smsa czy spotkamy sie dzisiaj pogadac..bo jakos wczorajsza rozmowa telefoniczna nic nie wyjasniła a on był wkurzony... mam nadzieje ze sie odezwie, bo jak sam bedzie miał to przemyslec to wem ze nic ztego dobrego nie wyjdzie:(

z niego :-o. Pewnie go wkurza te twoje zachowanie , ale on sam Cie do takiego zachowania nakreca. Moim zdaniem facet nie jest do konca zdecydowany. Gdyby mu zalezalo na Tobie i bylby pewny swoich uczuc, to by z Toba konkretnie pogadal i wyjasnil wszystkie niejasnosci, a nie jakies szopki odstawial i fochy strzelal. Moze jeszcze siedzi jedna noga w przeszlosci i jestes tylko przejsciowym lekarstwem. Co on takiego przezyl zlego w poprzednim zwiazku?

może spróbuj złapać go na feromony ;-) http://dyskrecja.pl/sklep.php/k98-dla-Pan.html

juz duzo czasu mineło od roztsania wiec, nie jestem lekarstwem..a wydarzyło sie to ze strasznie go wychujała..zrobiło w konia z kolega , a potem go manipulowała i emocjonalnie szantazowała i groziła samobojstwem..itd..byli ze soba długgoo

ogolni to jest tak ze jego boli ze ja cierpie i ze nie chce zeby tak było..a jak tak gadam to jeszcze gorzej jest

kurwa nic sie nie odzywa:O dostane świra!!! jest w pracy mam nadzieje ze jak skonczy to sie odezwie!!! nie chce zeby sam myslał nad tym, bo nawet dobrze nie wyjasnilismy sobie wszystkiego!:(:(:(:(:(:(

facet nie mysli, nie rozdrabnia raz wypowiedzianego zdania, on powie i zapomina. nie rob z siebie blazna, wiekszego niz to udowodnilas tutaj :P