Czy to randka?

Witajcie. Jestem facetem z Trójmiasta, mam 22 lata. Ostatnio rozstaliśmy się z dziewczyną z którą byłem od początku liceum, no ale widać tak miało być. Nie o tym temacie chciałem pisać. Tydzień temu na imprezie studenckiej u kumpeli poznałem fajną dziewczynę. Gadaliśmy ze sobą i tańczyliśmy, po czym wymieniliśmy się kontaktami. Oboje studiujemy i pracujemy, więc dotąd nie było okazji się spotkać. Sporo rozmawialiśmy na gadu gadu, trochę we flirciarskim stylu, ale nie bardzo. Umówiliśmy się na sobotę na wspólnie wyjście na film. Tzn. to było tak że ja powiedziałem że chcę iść, a ona sama "zaproponowała" że się dołączy. I tu pytanie: czy to randka, czy nie? Mamy iść tylko we dwoje. Może to dziwne, ale nie chodziłem na tradycyjne randki, bo prawie od początku liceum byłem z tą samą dziewczyną (no i już nie jestem). Jeśli to randka, to jak się zachować na takiej randce? Ona bardzo mi się podoba - czy próbować ją pocałować? Jak to zrobić?

he, nie kombinuj za dużo sam będziesz wiedział co robić. jeśli nie poczuje chemii to i tak nic nie wykombinujesz.m.

A po czym widać że jest chemia?

chłopie przecież niby byłeś z jakąś dziewczyną. jaja se robisz

Stary ja Cię rozumiem, bo miałem niedawno podobną sytuację. Chyba nie wyczułem momentu, no i nic z tego nie wyszło, już się nie spotykamy... Może jakieś dziewczyny bym nam podpowiedziały, jak wyczuć "ten" moment? Jakie kobieta daje sygnały?

facet.... to się czuje całym sobą no chyba że ty nie czuty jakiś jesteś, sygnalista się znalazł i sygnałów potrzebuje :P to się wie i już :D

Marcutst moze nic straconego? skad wiesz/

Dzięki za odpowiedzi. W sumie niepewnie się czuję, bo nie mam doświadczenia w chodzeniu na randki z nowo poznanymi dziewczynami. Może to głupie pytanie, ale - czy całowanie się na pierwszej randce jest częste? Czy lepiej czekać z tym później?

Haha, to ja dołączam do klubu facetów którzy poszukują odpowiedzi... U mnie sprawa jest pilna bo randkę mam dziś. Dziewczyny, pomóżcie!

Ja zawsze całowałem dziewczyny na pierwszej randce. Ani razu nie spotkałem się z odmową. Ale może na takie trafiałem, co to lubią się całować ;) Z tym jednak lepiej zaczekać do drugiej lub trzeciej randki. Wtedy mniej więcej wiesz, że dziewczyna jest Tobą zainteresowana.

Facet, po prostu bądź sobą. Wypsikaj się dobrymi perfumami, bo babeczki zwracają baczną uwagę na zapach. Ponadto przygotuj jakiś "ciekawy program artystyczny", aby panienka się nie nudziła. Rozmowy o pogodzie odpadają w przedbiegach. Dostarczaj jej emocji, zaskakuj, bądź tajemniczy - kobiety to kochają. No i dotykaj od czasu do czasu lasi - subtelnie, delikatnie. W ten sposób budujesz więź. Powodzenia.

Zalezy jaki pocalunek macie na mysli? Namiętny z jezyczkiem czy zwykly calus w usta?

Ja miałem na myśli pocałunek w usta bez języczka na pierwszej randce. Taki z języczkiem zawsze rezerwowałem na późniejsze spotkania. Tak żeby, nie spłoszyć panienki.

Ja kiedyś próbowałem z języczkiem na pierwszej randce, no i wyniki 50/50: - jednej się bardzo spodobało, i sama się rozkręciła - a inna zareagowała "alergicznie" W sumie nie wiem od czego to zależy.

Jako dziewczyna ja nie mam nic przeciwko żeby facet zainicjował całowanie, a nawet tego od niego oczekuję. Wiem że moje koleżanki różnie podchodzą do kwestii na której randce to ma być.

Hmm, czyli jak się zachować? Gdzieś na sieci przeczytałem żeby podczas rozmowy zacząć ją dodtykać, niby "przypadkowo", czy tak robić?

co wy z tym księdzem?? jakby ją kochał..to już dawno zrzuciłby sutanne. znałam takiego:) więc on co? niezakochany widocznie... co do tematu..co to za moda dotykania podczas rozmowy? jak jakiś zboczeniec... Jak rozmawiasz to rozmawiaj...jak siedzisz w knie to mozesz sobie dotknac reki itp:) trzeba miec wyczucie i takt:) na 1 randce odradzam pocałunki z językiem..:)

Ewciaa, dzięki za odpowiedź. No właśnie, jedni odradzają na 1 randce z języczkiem, inni mówią że ok... po czym opznać że ona może mieć na to ochotę?