Problem z przyjaciółką

Mam taki problem z przyjaciółką - gdy była z moim kumplem byliśmy przyjaciółmi jak brat i siostra. Ona po 2 miesiącach naszej znajomości zerwała z moim kumplem. My się bardziej zbliżyliśmy, ale na zasadzie przyjaciół, no i ja się w niej zakochałem. Powiedziałem jej to i odczułem, że ona też mnie kocha, ale nie wie czy jak brata czy jak chłopaka. Pisze, że mocno tęskni za mną, że przy mnie czuje się doceniona i potrzebna (miała pewne problemy w życiu), ale jednak boi się związać. Sama swojej przyjaciółce powiedziała, że ona wie, że będzie bardzo szczęśliwa ze mną jednak się boi, że mnie zrani bo nie wie jak mnie kocha, że jeżeli nam nie wyjdzie to mnie straci, a nie chce, że ma blokadę, bo tamten kumpel ją zdradził. Co robić, czekać?? Proszę dajcie jakąś radę, bo nie chce, żeby do mnie braciszku mówiła....

musisz jej pokazac ze jestes przeciwienstwem tego faceta. to dobra rada:) ja zawsze tak radzilam. I pomagalo.

Ja bym na jej miejscu się z Tobą nie związała... bo skoro ona tak Cię potrzebuje, to chyba wiadomo, że nie chce stracić ;) A jak się zwiążecie, to już po przyjaźni :D Przykre.

Wg mnie żyjcie ... Po prostu. Co bedzie to bedzie. Jakos sie ułoży albo w jedną albo w druga. W koncu zwiazek to wlasciwie przyjaźń plus sex no a o to tylko ci chyba nie chodzi.naprawde milosc przyjacielska od partnerskiej niewiele sie różni,ale w tel drugiej występuje- zakochanie. Żyj jako przyjaciel ale podkreślaj ze jesli uzna ze tez jednak czuje troche wiecej niz milosc przyjacielska to czekasz na sygnał. Nie napieraj za mocno. Cieszcie sie wspólnymi chwilami a z czasem ona zrozumie co naprawde czuje. Niestety w uczuciach wielką rolę gra czas. Tez w to nie wierzyłem ale zycie Cie tego nauczy jeszcze...

Krab dzienki :)