mój kot doprowadza mnie do szału !!!!!!!!

Mam go 3 lata. Niedawno się przeprowadziłam, w styczniu i od tamtej pory SZALEJE. Wszystko mi niszczy. Nowa sofa w strzępach. Brudzi. Chce się wydostać z domu. Ciągle wskakuje na klamkę od drzwi. Chyba dam mu wolność, bo zwariuje :o jestem strasznie nerwowa przez kota, bo nie daję sobie z nim rady. Wszystko w domu rozwala. Książki leżą na środku pokoju. Nie mam sił :( Teraz ciepło, dookoła pełno kotów, to może da radę?

Jak możesz.... :/ nie zostawiaj go tak na pastwę losu!!!!!!

albo do schroniska :(

jak masz go wyrzucic to mi go daj mam juz jednego tez niszczy zalaszcza ze mam nowe mieszkanie wszystko nowe ale kocham go nad zycie. oby ktos ciebvie tak nie wyrzucił jak ty teraz jego

bo kot raczej przywiazuje sie do stalego miejsca czyli zanim sie przeprowadziłas na nowe i dlatego ze złosci szaleje bo to nowe miejsce nie odpowiada mu

pewnie mieszkanie mu nie odpowiada. podrzuc go znajomym i zobacz czy bedzie roznica

a wykastrowany????

tak, wykastrowany sama wzięłam go ze schroniska i to jest ten ból ale ja naprawdę nie daję psychicznie rady :(

kup mu zabawkę z kocimiętką, bardzo pomagają takie zabawki:)

http://www.zooplus.pl/feedback/shop/koty/zabawki_tunele_kota/zabawki_catnip/catnip_zoo_zabawki/134762

po co brałas kota skoro teraz problem z nim tak Cie frustruje! jestes gówniara, kot to nei zabawka która można podrzucić komuś. zal!

a mnie wkurza mój york. Przekopuje cały ogródek, jak wypuszcze ją na chwilę przychodzi brudna i wszystko wnosi do domu, a mamy białą podłogę. Jest wybredna i je tylko ryby i niektóre mięso np.szynke i parówki oraz owoce, jak juz z ryżem, albo sucha karma to urządza strajk głodowy, poza tym non stop rucha swoje legowisko przy gościach, albo głośno beka, nie reaguje, kiedy ją wołam.Zabić to mało!

jak na wsi czy mniej zaludnionym terenie to wypuśc go na zewnątrz - niech tam łazi i szaleje:P

pewnie by się łajza zaraz zgubiła...:-D

ale tylko niektóre. te wredne :O dlatego ja osobiście bym się pozbyła wrednego kota, bo podejrzewam, że i dla niego by była to ulga - skoro tak mu nieodpowiada nowe otoczenie, to mała zmiana nie zaszkodzi ja mam swojego psa, wie kto jest panią i nie zachowuje się wrednie. ma chłopak charakter:D