stres a miesiączka

moja sytuacja wygląda następująco: miesiączkę powinnam dostać dwa dni temu (30 kwietnia), byłby to 28 dzień. No i nie dostałam. Test robiłam w dzień spodziewanej miesiączki -wyszedł negatywnie. Robiłam też wczoraj, dzień po spodziewanej miesiączce- również negatywnie. Lecz nie uspokaja mnie to wystarczająco... DODAM, że bardzo, ale to bardzo się stresuję.... Przede mną matura -już pojutrze, która od chyba dwóch tygodni śni mi się po nocach... Czy stres może być czynnikiem powodującym opóźniający się okres?

proszę o jakieś komentarze

Może byc, nie panikuj, też tak mam jak mam sytuacje stresowa to mi sie duzo opóznia,przeciez to nie musi byc idealnie 28 dni.

najpierw stresowałam się maturą, teraz stresuję się brakiem miesiączki.. mam nadzieje że dwa negatywne testy wykluczają ciążę i wszystko jest winą tego stresu...