Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Roman z Kalisza

Czemu młodzi ludzie sa tacy wygodni KASA

Polecane posty

Gość Roman z Kalisza

i prosza mamusie i tatusia by im zrobili wesele? Ewentualnie biedna matka wypruwa sobie żyły i zapożycza sie na np 10 lat w Lukas Banku tylko dlatego bo młodzi pragną wesela? A pozniej ci młodzi chwala sie ze beda mieli 2 dniowe wesele ze maja fotografa za 3.500 zł , kapele za 5 tys i smieja sie z tych co maja tylko uroczysty obiad Ale ci co robia tenuroczysty obiad przynajmniej sami za niego płaca a nie wyreczja sie mamusia i tatusiem? jak ciagna na wesele to co ? beda cianeli tez w dorosłym życiu pieniazki od rodziców . Hipokryzja i cwaniactwo zasada jest prosta .Jesli nie stać cie samemu na wesele to go nie rób bo ciagnac od rodziców to kazdy dzieciak potrafi Bierzesz na wesele od rodziców? Znaczy jestes jeszcze dzieckiem które nie powinno brać sie za dorosłość Dziekuje za uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem dlaczego
ja nie chcialam w ogole robic zadnego wesela ani przyjecia. moi rodzice poprosili mnie zebym chociaz zgodzila sie na male przyjecie za ktore oni zaplaca bo chca uczcic ten dzien... zgodzilam sie, na przyjeciu bedzie ok 30 osob, dj, zadnego fotografa, kosmetyczki, fryzjera i dorozki :) zdjecia i tak wszyscy z cyfrowki beda strzelac, sama sie wyszykuje bo mam dwie sprawne rece, a samochod i tak zaparkujemy przy kosciele wiec nie musi byc boski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He he he...
No tak Romanku każdy musi zmuszać rodzicow żeby im wesele wyprawili;-) :-) tylko tacy ludzie są, biedni rodzice i pazerne dzieci... To takie smutne że mówisz o sobie i swojej rodzinie... Masz jakiś problemdlatego, że komuś rodzice chętnie zrobią wesele m.in. Bo ich na to stać i uważają to za swój obowiązek? Zazdrość, zawiść? Żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja tez tak mysle
my sami oplacalismy sobie wesele, ale znam takich co tylko potrasfia od rodzicow wyciagac i jeszcze sie obrazaja jak nie dostaja wszystkiego, rozumiem rodzice chca uczcic wasze swieto wyprawic was w dorosle zycie ale i wy powinniscie uszanowac ze skoro zdecydowaliscie sie na dorosle zycie to wezcie za nie odpowiedzialnosc juz od samego poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My sami płaciliśmy za
przyjęcie dla 30 osób, i nie było bdzur, typu czekoladowa fontanna itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie młodzi pragną wesela, to rodzice go pragną. A młodzi siedzą jak dwie kukły i uśmiechają się do ludzi, których widzą drugi raz na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czemu zakładasz, że to dzieci chcą wyciągnąć od rodziców kasę? Rozumiem, że uważasz, ze przystawiają im pistolet do głowy i każą płacić? Otóż niektórzy rodzice chcą i przede wszystkim mogą wyprawić swoim dzieciom wesele takie jakie sobie wymarzyły. Jest to właśnie ostatni "obowiązek" rodziców zanim dzieci pójdą na swoje. W wielu rejonach i rodzinach jest to też tradycja. ;) Dla wielu rodziców to jest przyjemność wyprawić swoim dzieciom wesele. Niestety ale czuć z twojego postu zazdrość, to bardzo negatywne uczucie, nieładne. Spróbuj spojrzeć na świat z różnych punktów widzenia. Jeśli wy macie ochotę na przyjęcie to świetnie ale nie zabraniajcie innym mieć wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli jest taka sytuacja
że dzieci same się domagają żeby im weselicho zafundować to moje pytanie brzmi "kto wychował te dzieci". Ja miałam w rodzinie taką sytuację że u ciotki a i owszem chcieli sobie sami zapłacić za wesele. W całej rodzinie było słychać jak oszczędzają, mieszkali u rodziców, gdzie rodzicom często do wypłaty nie starczało i pożyczali, a z ich strony ciągle były pretensje że na obiad nie ma mięsa, że po raz kolejny jest makaron, a dokładali się sami jakimiś groszami które nawet na ich częśc rachunków nie wystarczała. Taka sytuacja trwała ponad 2 lata, gdzie ciotka była tak znerwicowana że kazała jej sie nie raz z domu wynosić. A potem jeszcze na weselu słyszałam jak ludzie mówili że nie ładnie że się rodzice nie dołożyli. Więc ja bym raczej tak tych wszystkich młodych co sobie sami chcą wesela urządzać nie wynosiła na piedestał. Poza tym weź też pod uwagę drogi autorze że dla niektórych rodziców to jest punkt honoru i specjalnie namawiają dzieci na wesele. Znam dużo par które zrobiły wesele tylko dlatego że rodzice nalegali. Raczej mnie nie obchodzi co ludzie powiedzą ale czasem słysze jeszcze o weselach z przed 15 lat gdzie ludzie pamiętają że rodzice się komus tam do wesela nie dołożyli (nie dlatego że nie chcieli ale dlatego że właśnie młodzi chcieli sami) Co do tych o których piszesz jak już powiedziałam, ktoś wychował, albo może lepiej nie wychował tych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklkjl
U nas w rodzinie jest taka tradycja ze rodzice robia wesele i nic zlego w tym nie widze, moi rodzice od lat odkladaja miesiecznie jakas sume i zrobia nam ladne przyjecie, jak my bedziemy mieli dzieci tez bedziemy tak odkladac, nie chodzi o wygode, uwazam, że to dobry start dla małzenstwa, gdyz mozemy odlozyc pieniadze na wazniejsze wydatki jak mieszkanie czy samochod, a rodzicom jestem wdzieczna za to ze o tym dniu mysleli od dawna i ze dostaniemy od nich tak wspanialy prezent... Dlatego śmieszą mnie poprzednie wypowiedzi np. że jestem źle wychowana, ktoś kto mnie nie zna może mówić o braku wychowania tylko dlatego, że rodzice robią nam wesele? W czerwcu kończę dwa kierunki studiów, dlatego pracuję tylko na pół etatu i nie mogłabym sobie pozwolić na wesele, dzięki rodzicom będę je miała, im również rodzice robili wesele, a my zrobimy naszym dzieciom... jestem z tego powodu bardzo szczesliwa i dumna, że mam taką rodzinę, bo u nas o przyszłości dzieci mysli sie od ich urodzenia, a że niektózy mają w życiu trudniej, nie znaczy że są dojrzalsi, bo jedno z drugim nie ma nic wspolnego... A autor wątku niech już teraz pomyśli o swoim potomstwie, żeby w przyszłości nie było tak rozgorzyczone jak on;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrazona nio
Roman z Kalisza i w czym masz problem?? żal tyłek ściska...za dużo wolnego czasu,że włazisz z buciorami w życie innych? 1.Nie Twoja sprawa kto i za czyje pieniędze robi wesele!:) 2.Jak rodzice chcą to czemu mają nie pomóc? 3.Coraz więcej par samemu finansuje sobie wesele 4.Jesli ktoś wymusza na rodzicach finansowanie nawet za cenę kredytu to tylko sprawa jego i rodziców czy ulegną 5.Rozumiem,że sam tak postąpiłeś?a może złość bo nie było imprezy ludzie a co was to obchodzi kto daje kase na wesele...nie macie swoich problemów?? autorze/autorko sam zachowujesz się jak rozkapryszone dziecko tupiące nogą bo oni...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] Invicta (ladyinane@o2.pl) To nie młodzi pragną wesela, to rodzice go pragną. A młodzi siedzą jak dwie kukły i uśmiechają się do ludzi, których widzą drugi raz na oczy. - mądre słowa. My stwierdziliśmy, że poinformujemy rodziców o zamiarze ślub wówczas, jak będzie już wszystko zorganizowane i opłacone. Nie liczymy nawet na złotówkę. Przyjęcie będzie dla nas, nie dla rodziców i ich znajomych, bez ciotek, co się je widzi 2 razy w życiu. A decyzję o ślubie podjęliśmy w momencie, kiedy wiemy, że możemy sobie na to pozwolić finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A - i uwa żam, że nie ma sie co chwalić gosciom, kto finansował całe przedsięwzięcie - to przecieżnie ich sprawa. A jak rodzice chcą pomc niech pomagają. Chcą sie zapożyczać - niech to robią. Są dorośli - chyba odpowiadaja za własne czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już to wielokrotnie pisałam. Nie każdy rodzice się musi zapożyczać żeby pomóc dziecku w weselu. Dla moich to nie będzie znaczne obciążenie. I dla nich naturalne było to że nam pomogą finansowo. Ich wesele fundowali ich rodzice wiec co w tym złego? Jak kiedyś coś mówiłam tacie to się prawie obraził ze uważam że oni nam nie chcąc pomóc. Żeby zrobić takie wesele jak będę mieć musiałabym bardzo długo oszczędzać a tak mam dużo prostszy start. Dzięki tamu mogę już robić spory remont w naszym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2strona medalu
A zastanówcie się, jeśli Wy któregoś dnia będziecie wydawać za mąż ukochaną córkę, ona młoda, zaraz po studiach, zarabia niewiele, a Wam nie brakuje niczego - to czy nie będziecie chcieli swojemu dziecku wyprawić wesela, zaprosić rodziny i przyjaciół ? Nie rocumiem, naprawdę, czemu ma to być coś niestosownego? W ziwnych czasach żyjemy - wszystko się kręci wokół kasy... Wasze myślenie również, skoro w taki sposób myślicie o wyprawieniu dziecku wesela. Szkoda mi Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paroova
Dla mnie ten temat jest głupi. Jakby moje dziecko do mnie przyszlo i chcialo mieć wesele, to są dwie możliwosci : 1.Albo bym chciała je zasponsorowac i bym zasponsorowała 2.Albo bym nie chciała albo nie mogła - i bym nie sponsorowała. Cokolwiek bym zrobiła, byłaby to moja decyzja i nikt by mnie do niczego nie zmusił. Jeśli bym chciała sie zadłuzyć na lata - moja decyzja. Jesli bym sie nie chciała zadłużyć - nie zadłuzyłabym się. Tak przedstawiacie tych rodziców, jakby byli ciemieżeni i torturowani przez swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgfdgdfgghfg
ja nie rozumiem rodzicow ze daja sie tak wykorzystywac swoim dzieciom. Dzieciak za ch*a pana nie doceni ich dobroci serca i wypruwania sobie zyl zeby im za ich wielkie wesele zabulic. Dzieciakowi sie wydaje ze "mu sie nalezy" i ze rodzice MAJA mu dac. Nie zdaja sobie sprawy jak to ciezko pieniadze zarobic i odlozyc. No chyba ze ktos zarabia po 4 tys, ja zarabiam 1000 zl i co mam z tego odlozyc? mlodzi powinni sobie sami na wesele nazbierac a nie wymagac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram i jeszcze
raz popieram odpowiedz wyzej .\Chcecie mieć wesele to zaróbcie na nie sami ,swiadczy to o waszej dorosłosci i dojrzałosci. Mnie rodzice chcieli zrobic wesele ( stac ich) odmówiłam bo niechciałam im pokazac że jestem dzieckiem , chciałam im pokazac ze potrafie wejsc w dorosłe zycie juz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Moja znajoma potrzebowala 4tys na rozpoczecie doktoratu. Powiedziala, ze nie pojdzie do rodzicow bo oni nie maja pieniedzy a poza tym jest dorosla i samowystarczalna. Pozyczyla od praktycznie obcego daceta. Teraz bierze slub, za ktory placa rodzice mlodych a dlaczego? A bo rodzice chcieli i by sie obrazili... Takze 4tys na studia to nie bo duzo i dorosla a juz parenascie na wesele jest ok... Dzisiejsze Panny Mlode... Ja nie wezme pieniedzy od zadnego z rodzicow chociaz mialoby sie obrazic i nie przyjsc. Po prostu nie wezme. A kiedys mojemu dziecku zaproponuje dorzucenie sie do wesela, ale tylko dorzucenie mniej niz polowy pieniedzy. Jezeli ktos jest na tyle dorosly zeby zakladac rodzine to niech ja sobie utrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbitaka
a moi rodzice nie chcieli przyjac do wiadomosci, ze sami zaplacimy za przyjecie na 20 osob. stwierdzili z mama slubnego, ze zaplaca po polowie i zebysmy my w to miejsce pojechali w podroz poslubna za nasze kase. tak samo babcia od dziecka mi mowila, ze kupi mi suknie slubna. takze nie zawsze jest to ciagniecie kasy. w moim przypadku rodzice uwazali za swoj obowiazek dolozenie sie do przyjecia jedynaczki, tak samo mama partnera - syna pierworodnego ukochanego wiec nie bylo dyskusji. za wieksza glupote uwazam wymaganie od rodzicow zeby urzadzali chrzest wnuczkowi. jak sie umie zrobic dziecko to i trzeba umiec poniesc calkowita odpowiedzialnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leidi agnes
znam parę, która wzięła 30 tys na wesele, teraz są po rozwodzie a kredyt spłaca ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słowa: -wymagają -proszą -żądają są tu chyba kluczowe. Nie uważacie? A czym innym jest: - pomagają -mają wolę -chcą Chyba jest jakaś różnica. Plus rodzice to nie dzieci. Gdy ich nie stać to chyba naturalne że odmówią. Ale większość ludzi zna sytuację rodzinną w domu i nie będzie rodziców w kredyty wpędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jakich Wy rodzin pochodzicie
Czytam i nie rozumiem - wszyscy pochodzicie z rodzin ledwie wiążących koniec z końcem? Bo ja znam co najmniej kilka rodzin z zupełnie inną sytuacją, gdzie rodziców stać i chcieliby zrobić porządne wesele, ale młodzi nie chcą "siódmej wody po kisielu, disco polo itd" i w ramach buntu sami sobie robią skromne przyjęcie - wcale nie uszczęśliwiając tym rodziny. Pomyślcie też o tym, że Waszym rodzicom też kiedyś prawdopodobnie ich rodzice pomogli w zorganizowaniu wesela - a w tamtych czasach było o wiele trudniej. Organizowanie wesela jest zupełnie normalną tradycją - oczywiste jest również, że kogo nie stać, to go nie robi lub ogranicza koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistha 69
Do autora: Niestety zapomniałeś spojrzeć na to z drugiej strony, czasami rodzice bardziej pragną weseliska niż ich dzieci, a żeby sąsiadom pokazać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sie po co logowac
A mnie smieszy, jak jacys nowozency sie chwala, ze wesele zrobili sobie sami, a jednoczesnie nie maja podobnych oporow z przyjeciem od rodzicow pomocy przy kupnie mieszkania czy przyjecia mieszkania "po babci". Jak sa tacy "sami" od poczatku do konca i z zalozenia nie przyjmuja tego, co daje sie im z dobrej woli, to powinni sie trzymac tego konsekwentnie. Nie sztuka nie przyjac 30tys na wesele a przyjac 300tys w postaci lokum. Mieszkanie po babci rodzice mogliby przeznaczyc na podroz marzen na starosc, skoro sie juz tak tego szczescia biednych rodzicow trzymamy. Z kolei czesto ci, ktorym rodzice sponsoruja wesele nie dostana juz od nich w zyciu niczego, wedle zasady, ze wesele to ostatnia pomoc i powinnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiana_88
Wiesz nie wszystcy tak robią!! Więc może licz się ze słowami bo obrażasz tych Młodych, którzy całe wesele wyprawiają za swoje, a to co im rodzice dadzą wkładają do koperty już jako prezent. Kazdy robi co uważa a taki uroczysty obiad czasami wiecej kosztuje niz wesele w remizie, więc wyjscie zawsze jakies jest! A ty zanim cos napiszesz pomyśl bo nie raz to rodzice kładą większy nacisk na dzieci i zmuszaja ich do wyprawienia takiego wesela jaki oni by chcieli miec i w zamian pokrywają całą część kosztów. Więc z Ciebie przemawia zazdrość, a nie troska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz po slubie
my chcielismy zrobic tylko kolacje dla najblizszej rodziny ale rodzice jedni i drudzy sie obrazili bo dla nich to bylo marzenie zycia zeby dzieci mialy duze wesele. wiec dla swietego spokoju stanelo na weselu na 100 osob, za ktore zaplacili rodzice. na szczescie po paru latach udalo nam sie oddac im pieniadze za wesele, bo mimo ze go nie chcielismy, nie chcielismy tez niczego im zawdzieczac. jednak drugi raz nie popelnilabym tego bledu - weselom mowimy stanowcze nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×