Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mammmmma_29

Pojawiło się dziecko - w małżeństwie się psuje

Polecane posty

Gość Mammmmma_29

Byliśmy dobrym małżeństwem. Dwa lata po zawarciu związku urodziła się nam cudowna córeczka. Oboje kochamy ją nad życie. Wróciłam po kilku miesiącach macierzyńskiego do pracy. Praca zawodowa, obowiązki związane z opieką nad dzieciątkiem i dom wykańczają mnie. Nie mam cierpliwości do męża, ani on do mnie. Nie mam ochoty na seks, czy na cokolwiek innego niż sen kiedy malutka idzie spać. Kłocimy się o pierodoły. Coraz gorzej to wygląda. NIe mamy w ogóle czasu dla siebie. Wieczorami nadrabiamy zaległości w pracy przy kompie i tak w koło macieju... Mam wrażenie że nasz zwiążek nigdzie nie zmierza. Mąż mnie nie adoruje, czasami sobie ze mnie żartuje. A ja się wkurzam o wszystko. A to, że nie dosłyszy jak go o coś proszę, a to za głośno je, pije, coś źle umyje i inne tego typu bzdety.... Nie mam pomysłu co dalej. On z kolei mówi, że czuje że stał się dodatkiem a nie mężem. Że przynosi pieniądze i pomaga w domu i to wszystko. W sumie ma rację - tak w dużej mierze jest. To przykre....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
tak jest w 90% zwiazkow, ale nie kazdy ma sie odwage do tego przyznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammmmma_29
Moja znajoma podpowiedziała mi, żeby zrobić jakąś romantyczną kolację i potulić się trochę, popracować nad związkiem... A ja... mój Boże... nie mam ochoty. To straszne dla mnie. Bardzo sie kochaliśmy i myślę, że nadal kochamy. Ale nie jestem w stanie wysilić się na jakieś ceregiele z kolacją, świecami itp. A do tego musiałabym uprawiać potem seks... Czy ten stan marazmu w związku kiedykolwiek minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, szkoda, trzeba uczucia pielegnowac, ale jak wygasna to nic nie poradzisz. najgorsze jak zaczyna cie wkurzac jak je, spi, chodzi, wogole wszystko. ciezko wrocic z tego. to co moge poradzic to zadbac by mala chodzila najpozniej o 8 spac, porobic wszystkie rzeczy i reszta wieczoru dla was tzn okolo 9 do 12. to w zasadzie troche czasu, jesli masz wogole ochote ten czas spedzic z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda_zołza
A ja myślę, że jesteś przemęczona, robota nie zając, więc odpuść sobie z pracą i koniecznie z obowiązkami. Jak ma się za duzo obowiazków, to nie ma sie ochoty na sex. Chata nie zawsze musi być czysta, talerze pozmywane, a obiad z 3 dań. Przez kilka dni wrzuć na totalny luz po pracy i zobacz efekty. acha i w miedzy czasie, wez meza za reke, zatrudnijcie koleżanke do malej i biegnijcie do pubu na piwo :) Podziala i ochota wroci na pewno! Bo to obowiazki i praca, czyli zmeczenie jest odpowiedzialne za wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna na haftki
ja po urodzeniu córki zawiesiłam nad jej łóżeczkiem kartkę z napisem: Oprócz córki mam również męża :) Pomagało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamamax33
u mnie ciąża była czyś... dziwnym. nie chciałam tego dziecka, ale z presji chłopaka wytrzymałam do końca. teraz niczego nie żałujemy. Jonaszek ma 3 latka, a małżeństwo kręci się na miłości rodziców. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie idealna
mamy 2 dzieci - masę pracy związanej z własną firmą - a mimo to jesteśmy szczęśliwym małżeństwem- nasza recepta jest taka - że nie staramy sie sprostać żadnemu wzorcowi- gary czasem stoja nie pozmywane- samochód brudny - a jak mamy ochotę na impreze to nie kąpiemy dzieci - i co? od tego świat się nie zawalił jeszcze a my mamy troche czasu dla siebie i dzieki tym momentom nadal ie miedzy nami iskrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagódeczka34
Skąd ja to znam ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest tak,ze maly idzie spac najdalej o 20ej i reszta czasu jest dla nas. Staram sie o to odkad synek sie urodzil.A sex? No coz..wydaje mi sie,ze powinnas sie odprezyc,moze wez kapiel w wannie?zapal sobie do tego swieczki,potem sie poprzytulajcie,a nie od razu szybki numerek.Przeciez sex to przyjemnosc dla obojga a nie tylko jednej strony. Co Ci moge poradzic to kup sobie witaminy z dodatkiem zenszenia w tych tabletkach musujacych i pij codziennie.Ja nie mialam ochoty na sex jak probowalam uzywac plastrow..to byla katastrofa i te witaminy mi pomogly. Bedziesz je brac to bedziesz miec wiecej energii i sily :) Musisz zadbac o zwiazek teraz,bo pozniej moze byc za pozno i mozesz zalowac. Facet to facet i ma swoje potrzeby(pewnie zaraz mnie za to zjada),ale taka jest prawda,taka natura..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym dobry sex rozladowuje napiecie i pomaga sie rozluznic,takze dzialaj dzialaj a nie pozalujesz.Ja czasem tez nie mam sily ani ochoty na igraszki,ale ciesze sie jak mezowi uda sie mnie przekonac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peacelove69
oddaj tego bahora i olej męza jedz na WOODSTOCK! po co ci ten mały smierdziel(jak ty to mowisz córeczka) po chuja ją rodziłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedgdgdg
dorób sobie drugie to nie będziesz miała czasu na kłótnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×