rozbicie 2 zwiazkow, utworzenie nowego

Chciałbym przedstawic moj przypadek,chcialbym poznac opinie innych ludzi czy mieli podobnie czy wiedza co moglo nia pokierowac.Byłem z dziewczyną 4 lata, nie był to związek od początku łatwy, ona ma charakter lekko awanturniczy. Na początku się kłóciliśmy głownie z jej powodu, ona przepraszała bo faktycznie to była jej wina czepiać się o byle co i robić awanturę. Mieszkaliśmy razem w pierwszym roku, poźniej ona wróciła do rodziców bo tam po licencjacie pracę dostała w szkole i tak 2 lata związek weekendowy/wakacyjny/feriowy.Po dwóch latach podjęła decyzję że mieszkamy razem i tutaj znalazła pracę. Bałem się tego znając jej charakter ale wszystko wręcz obróciło się w drugą stronę. Było nam tylko lepiej, ostatnimi czasy cudownie. Ona troche nalegała na zareczyny/ślub itp. ja chciałem mieć pewność że to na pewno wszystko jest warte zaręczyn itp więc czekałem i się przekonywałem. W końcu noszę w sobie to uczucie że tak ja chcę z nią być do końca swoich dni. w dniach 12-16 kwietnia pojechała na targi do poznania. dużo pisała że tęskni że kocha że nie może się doczekać. zatem chcąc zrobić jej przyjemnośc pojechałem tam w środę służbowo żeby się z nią zobaczyć. była przeszczęsliwa, widziałem to po niej, jak wyruszyłem do domu otrzymałem wiadomość że bardzo jej poprawiłem nastrój że ma dużo siły i że łatwiej przetrwa do piątku do powrotu. w piątek wróciła, bardzo tęskniłem więc całuję ją po całym ciele, przytulam się do niej itp ale coś jest nie tak, tłumaczy to zmęczeniem. opowiada o targach i mówi że specjalnie nosiłam pierścionek od Ciebie na prawej dłoni żeby każdy wiedział że jestem tylko Twoja. ja się jej prawie oświadczyłem w ten piątek choć chciałbym to zrobić w jej urodziny 11 czerwca. poszliśmy spać, w sobotę widze ze coś nie tak, ona mówi że musi z godzinę sama pobyć ze sobą. pojechała gdzieś, teraz już wiem gdzie. po powrocie to samo że ona musi sobie w głowie poukładać wszystko itp. wieczorem znowu na pół godziny wyjechała, wraca i mówi mam kogoś innego syn szefa z pracy, trwa to od bardzo niedługo. świat mi się troche zawalił, chłopak miał mieć niedługo ślub, zostawił nażeczoną dla niej. nie umiem tego pojąc, po 4 latach, w piątek się mówi że noszę pierscionek od ciebie zeby wszyscy wiedzieli że jestem twoja, pisze się że się tęskni i kocha a w sobote sie idzie do kogos innego rozwalając 2 związki. teraz oczywiscie walka o wspolne rzeczy daj mi kase za telewizor itp itd, reszte mozesz spalić jestem w totalnym szoku. narzeczona tego kolesia mnie znalazla zeby pogadac, identycznie w jej przypadku, szok dla rodzin. rodzina mojej eks tez nie wie co sie z corka porobilo, bo byla taka pewna naszego zwiazku, zwlaszcza ze nie mielismny problemow w ogole. a nowa para wlasnie wrocila z wypadu na mazury, gdzie podobno byli odreagowac, odpoczac od nieprzyjazego im swiata.

nie była warta tego jak tak postapila

bardzo chamsko, idiotka i juz

lepiej teraz niz po slubie, brawo za odwage.

"Na początku się kłóciliśmy głownie z jej powodu, ona przepraszała bo faktycznie to była jej wina czepiać się o byle co i robić awanturę" "ale wszystko wręcz obróciło się w drugą stronę. Było nam tylko lepiej, ostatnimi czasy cudownie. Ona troche nalegała na zareczyny/ślub itp." Może się mylę ale odnoszę wrażenie, że ona wcale nie była w Tobie zakochana, tylko miała zwykłe parcie na ślub (jak wiele dziewczyn, niestety) a Ty byłeś po prostu z braku innego absztyfikanta. Dlatego zaczęła się starać i zmieniać swoje zachowanie. A z tym nowym widocznie musiało jakoś zaiskrzyć. Ale nie rozpaczaj. Z takim charakterkiem to po ślubie dopiero dałaby Ci popalić. Pokazałaby swoje prawdziwe oblicze.

współczuje strasznie... a ta jej euforia i dobry humor mógł własnie być spowodowany tym,że ma kogoś kto ją uszczesliwia i na początku nie chciala zebys wiedzial i udawala dobra dziewczyne majac w sercu radosc wyniesiona od kogos innego. szmata:P

dzieki za komentarze, zawsze jej zalezalo na zalozeniu rodziny, tworzylismy naprawde swietna pare i nikt by nie powiedzial ze była dlatego zeby z kimś być. ja nie chce już do niej wracać nawet jak się ogarnie

nadmienie ze tydzien przed zdarzeniem poszlismy wybrac pierscionek, i ona była zajebiście zachwycona bo w końcu teraz będziemy na zawsze razem

Tylko jak będzie chciała do Ciebie wrócić to ostro się zastanów, czy wchodzić w ten związek jeszcze raz. Czy chcesz być z osobą, która tak postępuje? Mam koleżanke, która rozwala średnio co dwa lata jakis związek. Oskubuje faceta z forsy, pobawi się i odbija męża kolejnej psiapsiółce.

nie ma opcji na powrót, mimo uczucia mimo wszystkiego. znowu gdzies pojedzie w delegacje bedzie pisac jak teskni jak kocha a wroci i bedzie inny ? nie nie nie

masz racje ,ze nie chcesz do niej wrocić,nie wybaczaj bo to może sie powtórzyć, ale pamietaj oni zapłaca kiedys za krzywdy wam wyrządzone,

wlasnie narzeczona jej brata napisala mi ze widzieli sie z nia podkreslala ze spedzili cudowny tydzien na mazurach w hotelu za 180zl/dobe ze dostala od niego pierscionek ktory nie byl tani. kurwa pojebalo sie w glowie pojebalo

przykro mi... naprawdę.. oddała Ci chociaż pierścionek? wypadało by..

fill uważaj bo za jakiś czas ona zrozumie że zrobiła źle albo ten jej misiek z mazur , wpływy rodziny itd. Nie daj sie namówić na powrót. Mój dobry kumpel przerabiał taki temat wszystko prawie identycznie, też Kaśka rzuciła go po trzech latach znajomości, wyprosiła powrót , on jej wybaczył , wzięli ślub , mają córkę i pod koniec ubiegłego roku temu znowu go zostawiła twierdząc że jest nudny że ma monotonne życie itp , W czasie Wielkanocy przyszła porozmawiać z nim że to chyba była pomyłka ,że trzeba patrzeć na dobro dziecka itp akurat byłem u kumpla , i Arek skwitował jej monolog krótko acz treściwie : spie**alaj ku*wo bo cie zatłukę. Nasz kolejny kumpel napisał mu piękny pozew o rozwód z orzeczeniem jej winy.

wiem ze to bedzie za jakis czas smieszne dla mnie. nie bedzie zadnego slubu na pewno. wszystko sie oczywiscie dzieje w jej firmie gdzie pracuje 10 osób. to jest syn szefa , szefa ale nie wlasciciela bo szef zostawil zone dla wlascicielki tej firmy. dopoki bedzie kasa bedzie ok, skonczy sie to pewnie za jakiś czas. dzieki za rade z tym spierdalaj kurwo bo cie zatluke.

każdy musi zapłacić za wyrządzoną krzywdę i na nią przyjdzie czas

Dokładnie, wszystko co robimy złego w życiu pozniej do nas wraca i do niej też wróci. Dziewczyna nie wie o jeden najwazniejszej rzeczy - nigdy nie wybuduje sie swojego szczescia na nieszczęściu innych. I to są święte słowa. Sama zreszta niedługo sie o tym przekona, ponieważ tamten facet ja zostawi,zobaczysz. A ona będzie chciała do Ciebie wrócic, będzie Cie prosic o pzrebaczenie, bedzie mówic,że była głupia i gdyby mogla cofnać czas... Zobaczysz,że tak to się skonczy. Natomiast Tobie życze mądrych wyborów, bo z tego co piszesz wydaje mi sie,że jestes silnym facetem i nie pozwolisz jej do siebie wrócic. Szanuj sie chłopaku, ponieważ ona nigdy by Cie nie szanowała. Aaa, i jeszcze coś - jestem pewna,że znajdziesz dziewczynę,która będzie warta Twojego uczucia i któej będziesz mógł zaufać w 100%. Zobaczysz,że jeszcze będziesz cholernie szczęśliwy :) Wszystkiego dobrego życze D.

dzięki Ci za te słowa. nie ma opcji powrotu, mimo miłości. nie i koniec. cała rodzina przeciwko niej, ona meczennice z siebie robi podobno. powiem wam ze nie inetersuje mnie nawet to jak sobie radzi. jest skonczona kretynką i tyle, życie sobie marnuje uklada je z kimś kto zostawił narzeczoną po 6 latach. ile taka osoba jest warta ? nie balibyście się zaufać jej ?

Fill, przywracasz mi wiarę w facetów. Tak trzymaj :))) Ps. Hmm, a kto wie czy nię bedzie czasem tak,że coś zaiskrzy miedzy Tobą a tamta drugą dziewczyna, którą zostawił tamten frajer.

Koralikowa, mozesz podac swojego maila ?

to by byla dopiero brazylijska telenowela ;p

Fill wolałabym nie tutaj na forum. Jesli chcesz, to podaj swojego,a ja za chwile sie odezwe... =)

noeldarek@o2.pl a co do brazylijskiej telenoweli to ja się tak czuję jak jej główny bohater. jeszcze nie wiadomo czy ta laska którą zostawił koleś nie jest w ciąży, bo mocno się jej spóźnia okres.

skad Ty znasz takie szczegóły? oboje sa siebie warci. i Ona i On. Współczuję i Tobie i tej biednej dziewczynie. Tyle lat razem. Mam nadzieje że Ona będzie równie twarda i nieustępliwa w swoich przekonaniach jak Ty. Bo jesli za jakiś czas Ona mu wybaczy to sam, nie odczuje jak to jest jak ktoś cie nie chce, a nalezy my się nauczka tak jak Twojej byłej

a wiem bo laska mnie znalazła przez internet zeby pogadac

dla niej to tez bylo zaskoczenie? tak jak dla Ciebie? czy domyslała się ze koles ma kogos na boku?

domyślam się co przeżywacie bo wiem co to znaczy być zdradzoną, kiedy do samego końca padają wyznania miłości. Ja nie wybaczylam, mimo że bolało i nie dawał mi spokoju, nie ugiełam sie i polecam to samo rozwiązanie. Nie żałuję i nigdy nie bede! Jak ktoś tak postepuje z czyimiś uczuciami to znaczy ze nie jest ich wart. Wyrzuc z serca jak najszybciej.

dla tej kobiety jest to takie samo zaskoczenie jak i dla mnie. ja mysle ze brak klasy z ich strony pozwoli nam to wszystko lagodnie przezyc. ja juz mysle na ten temat inaczej. chce tylko normalnie spac i jeść bo dziś miałem zaledwie 2 godziny snu.

faktycznie brazylijska telenowela sie w twoim przypadku utworzyła