PYTANIE DOTYCZĄCE WCHODZENIA......................

Witam drogie Panie;) Mam do Was pytanie odnośnie bólu podczas stosunku, a raczej podczas wchodzenia członka do pochwy. Z każdym moim stosunkiem występuje ten problem i od razu napiszę, żę to nie daletego, że dopiero rozpoczęłam współżycie czy nie ejstem podniecona czy nawilżona;) W srodku jestem mokra, ale to nawet nie chodzi o sam poślizg tylko o to, że ilekroć facet we mnie wchodzi to zaraz kilka cm przy wejściu jestem ciasna na tyle, że wejście członka sparwia mi lekki bół, dopiero po kilka ruchach partneta się rozciągam i wtedy już jest wszystko ok. Nie pomaga to, że przed seksem facet wkłada mi tam palce żeby mnie rozciągnąć:P bo po chwili wkłada członka i czuję od wejścia ze ten kawałem pochwy jest za wąski:( Skoro po kilku ruchach jest ok to jakoś nigdy się nad tym dłuzej nie zastaanwiałam, ale niedawno rozpoczęłam współżycie z nowym facetem i on chyba jakoś dziwnie na to patrzył, że członek nie wszedł we mnie bez zadnych problemów i wtedy zaczęłam się zastanawiać nadtym:/ a skoro już o tym pisze to jest jeszcze druga sparwa, czy jak się kochacie z waszymi partnerami to jak np.zmieniacie pozycje to bez problemu wchodzi w was członek? jak nieraz na pornolach to widzę to w nie wchodzi jak w masło:p a u mnie to tak latwo nie jest:(

??????????:(

wydaje mi sie ,ze kazda tak ma :)

http://youporn.com/watch/186/babe-riding-cock/?from=search_full&pos=2

najprawdopodobniej masz taki defekt jaki ja miałam, wejście twojej pochwy od dolnej części jest zrośnięte, ten defekt usuwa ginekolog poprzez rozcięcie lub rozdarcie siłą co boli

http://xhamster.com/movies/198427/hot_wife_riding_cock.html

ja bym tam nic nie rozcinał lepsza ciasna jak za luźna skoro po kilku ruchach jest ok to chyba wszystko w pożądku chyba że ból jest mocny.

no wlasnie nie jest tak defekt anatomiczny bo ginekolodzy nigdy nic nie mowili, zawsze byłą mowa ze prawidłowo jest tam wszystko:p ale i tak sie martwie jakos od czasu jak mam nowego faceta:(

hubertusssss - nie, nic potem nie boli;) po prostu te kilka cm od wejscia pochwa jest ciasna i musi sie rozciagnac zeby penis wchodzil gładko:P

w tych linkach masz odpowiedz

tak...odpowiedź...pewnie pornole, nie mam zamiaru tam wchodzic i zmykaj z mojego topicu:P:P:P

no więc daj sobie z tym spokuj facet pomysli że ma grubego. Jeszcze mu powiedz kochanie masz taki sprzęt że napoczatku cięzko we mnie wchodzisz będzie zadowolony hehe.

o czym wy piszecie??/ same problemy z tym sexem..zacznę wierzyc, że faktycznie istnieją ludzie niedopasowani do siebie. Może wy tak macie. miłosc w alkowie to nie pornol...ze musisz co chwilę zmieniac pozycję:) najlepiej w 1 lub 2. Nie więcej. Ja mam inne pytanie..a skąd kobiety wiedzą na jaką pozycję zmienic? bo moze byc tak, że ona w tą a on w tą.. i nic:):D Mówią sobie? czy dają znak? czy co??

wiesz jak ludzie się znają wiedzą co kto lubi a jak nie próbója wszystkiego po trochu.

no to mnie uspokoiliscie;) a co do zmian pozycji to ja nie robie tego bo chce zeby bylo jak w pornolu tylko lubie je zmieniac;) ktos tu pytał skąd wiemy jak i na jakie zmieniac;) po prostu np.zaczynam sie kochać, on jest u góry i po np.10 minutach seksu po prostu caluje go i lekko popycham do siebie i na lozko:P wskakuje na niego i juz zmiana:P potem np.schodzę z niego i sie obracam to chyba on wie, że od tyłu co nie?:P

poza tym to co to za durna zasada, że najlepiej 1 lub 2 pozycje, a nie wiecej!? jak sie kocham z kimś 40 minut to ciężko żey w 2 pozycjach bo się moze znudzić:/ chyba ze Twoj sex trwa 5 minut bo facet dochodzi szybko i nie umie tego kontrolować;):p

znam ten problem z wieczorów panieńskich..jak mężatki narzekały, że częsta zmiana powoduje, że nie mają z tego nic..bo im przyjemność ucieka. stąd moje pytanie.

a nie bola go jaja po 40 minutach seksu ? Po takim obijaniu to musi bolec . Wiem co mowie - jadra po kazdym uderzeniu robia sie coraz wrazliwsze.

ludzie każdy woli co innego jeden moze zmieniac kilkanaście razy drugi raz i wystarczy tu nie ma reguły. Laski tez lubia dominowac ale u mnie jest jedna zasada ostatnie ruchy i finisz wykonuje ja dlatego zawsze musze być na górze.

jak czytam to forum humor mi sie poprawia:D a Wisłocka i Starowicz przy was wymieka:P:P

2 pozycje...:) bo...15 minut na 1 pozycje, 15 na drugą:D:P w między czasie cos do mnie musi wyrecytowac, a dodatkowo całowac i miec zajete ręce..wiec czas mu zleci:) humor mi sie poprawił:):D

może być to dyspareunia spowodowana jakąś obawą twoja przed akceptacją penisa Może to lrżyć w twojej podświadomości obawą przed ciążą ,brakiem akceptacji partnera seksualnego spowodowane jego niewłaściwym postępowaniem z tobą, brak komfortu seksualnego szybki stosunek w poczuciu obawy przed nakryciem osoby trzeciej itd

doracco drogi;) nic z tego co napisałeś;) zero obaw, zero zahamowań, zero stresu;) widocznie musi się pochwa rozciągnąć, w końcu nie wkładam do niej nic poza penisem:p a co do poprawy humoru, to nie wiem co śmiesznego pisze:P wg mnie póki co najśmieszniejsze to pisanie, żę 15 minut na jedną pozycję jakby to była umowa jakaś:D:D:D i że max 2 pozycje przy 1 stosunku:D załosne:P

zdecydowanie drugaaaaa zamiast tak wypytywac weź faceta i zabierzcie się za rozciaganie trzeba ćwiczyc jeszcze raz ćwiczyć.

oj no ja bym chętnia tak cwiczyła i cwiczyłą, ale niestety nie mam takiej mozliwosci:( a seksu sie chce ojjj chce:P

więc dzwoń do faceta niech sie bierze do roboty. jak juz wackiem nie może to jeszcze ma paluszki i języczek.

Elastyczność mięśni okrężnych które podtrzymyją i zamykają wejście do pochwy u każdej kobiety jest inna. Ty musisz zaakceptować to jak ty jesteś wyposażona i tyle. Z punktu widzenia mężczyzny to zaleta kobiety. A to że on jak ty napisałaś "patrzy" jakoś, to tym się nie przejmuj. Nawet przy ciasnych,męzczyzna jesli ma silny wzwód i odpowiednio ułoży partnerkę...to daje radę nawet bez pomocy rąk wprowadzić członka do pochwy...i jeszcze sie cieszy,że ma taką kobietę :) Tak więc nic sie nie martw i ciesz się ...wszystko w porządku.Tylko facet niech się bardziej przyłoży :)