"Czemu tak mało mówisz... ?"

Z reguły jestem małomówny, nieśmiały też, ale to swoją drogą i myślę, że za wiele nie ma to ze sobą wspólnego. Ludzie często mnie pytają, szczególnie dziewczyny, dlaczego nic nie mówię, gdy jestem w towarzystwie. Jak myślicie, co mogę wtedy im odpowiedzieć? Może coś z poczuciem humoru? Czy po prostu "...bo wolę słuchać niż mówić" - prawdę? Jak macie jakieś pomysły na jakieś zabawne riposty to walcie. :)

bo tylko głupki cały czas paplają

ewentualni nie myłem zębów od miesiąca to ich przekona bardziej:O

Hehe. Za to "pierwsze", to się obrażą, za zęby, przestaną się ze mną spotykać. :)

W sumie z zębami jest OK, heh. :)

no jak nic nie bedziesz mówic to też przestana sie z toba spotykac

Udzielam się raczej, lubię mnie, ale mam takie dłuższe chwile ciszy i potrafię nawet odejść na chwilę od nich i się wyciszyć.

no to wszystko w normie widocznie lubią cie takim jakim jesteś