ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ

mam pytanie, od jakiej odkległości związek mozna nazwac zwiazkiem na odległość? czy to zalezy od częstotliwości spotykania sie czy jak ? bo jesli z moim chłopakiem mamy do siebie 20 km a spotykamy sie prkatycznie codziennie to ejst to zwiazek na odległosc? ile kilometrów dzieli was kafeterianki ze swoją miłością ?

Ja bym nie nazwała tego związkiem na odległość. 20 km to blizuitko. Też bym tak chciała. Fajnie, że możecie się spotykać często. Powodzenia :)

sie codziennie? zaden zwiazek na odleglosc. ja mam 330km

Osoba z któa zaczynam się spotykać mieszka 200 km ode mnie :(. Wiem, że są jeszcze większe odległośći.

nie rozumiem po co sie wiązać z kimś z kim tak naprawdę nie ma mozliwości się spotkac :-o

Widocznie miałeś to szczęście, że trafiłeś na tą osobę, która jest z twojego otoczenia. Ale nie każdemu to się udaje.

no my sie widzimy codziennie gdyż chodze tam jeszcze do skzoly itd, moj kolega mial laske z kołobrzegu wspomne że ja poznań wiec mieli do siebie kolo 300 km byli razem dwa lata, widzieli sie moze raz na rok , tragedia

Spotykamy się jak narazie co 2 tygodnie. Brakuje mi częstyszych kontaktów. Ale narazie tak musi być.

ciesze sie strasznie, co prawda w tygodniu sie duzo nie widzimy bo tyle co w szkole a i tak tesknie za tym weekendem az mnie wreszcie wytuli ;)

A dłlugo jesteście razem?

jakies 2200km . 14 lat po slubie. od 5 lat na odleglosc.

widzimy sie srednio co 2,5 lub 3 miesiace . przez 3-4 tygodnie:O

zona jedna...... Cieżko Ci na pewno. Pozdrowienia dla Ciebie.

my jestesmy razem pół roku, kiedys mialam inengo chlopaka tez cos kolo tej odległosci bylismy razem 2 lata tak czesto u mnie siedzial ze nie mialam czasu nóg ogolić albo włosów umyć, pozniej mnie wyzywał potrafil udezyć więc odeszłam

s.darria dobrze, że odeszłaś. Jak facet uderzy raz, to nie ostatnio na pewno.

ona23lat>>>> bardzo ciezko. mamy 2 dzieci. 13 lat i 15 miesieczne. samej jest trudno zyc. nawet blahe z pozoru problemy sa wielkie. a tesknota - juz nie wspomne. ale jakos trzeba zyc. wiem ze jest daleko bo zarabia na dom. takie czasy. niestety:O

zona jedna...... podziwiam Cie za to. Mam nadzieję, że to się zmieni w przyszłości.

zona jedna.... Pewnie tez przeklinasz emigracyjne czasy w których przyszło nam życ i tęsknić:(