gdzie sie podzialy owieczki Jana Pawla II?no gdzie?

wiem ze zaraz zostane zbluzgana i zwyzywana od moherow ale pomimo to mam pytanie gdzie sie podziali ludzie ktorzy kochali Jana Pawla II?gdy zmarl wszyscy przezywali,kazdy patrzyl na swoje zycie i szukal pocieszenia w jego slowach i zalowal ze go nigdy nie slychal.Tylko co sie stalo z tym teraz?gdzie wy wszyscy jestescie?to ze zmarl i nie ma go z nami nie znaczy ze zniknal na zawsze bo on teraz bardziej jest w Polsce niz przedtem.Zostawil po sobie tyle slow,tyle ksiazek i czy ktos wogole sie nimi teraz interesuje?czy ktos przeczytal choc jedna?Ludzie tutaj na forum maja tyle problemow i moze warto byloby poszukac rady gdzie indziej,w slowach czlowieka ktory byl Wielki,ktorego powazaliscie,za ktorym plakaliscie.Moze warto zaczac kosciol kojarzyc wlasnie z Nim z Janen PawlemII,NASZYM PAPIEZEM POLAKIEM a nie z rydzykiem i spolka.Popatrzcie chcialam to napisac na forum poswieconym religii ale nawet taki dzial nie istnieje;(.Powiem wam jeszcze tylko tyle,co mysle.Za rok bedzie beatyfikacja i zaloze sie i jestem pewna ze JPII po otworzeniu trumny bedzie wygladal dokladnie tak samo jak OjciecPio,bedzie wygladal jakby spal i wtedy Polacy zaczna sie budzic,dopiero wtedy jak to zobacza i zaczna sie pielgrzymki do Watykanu.Tylko czemu przespac ten caly rok?moze warto poswiecic czastke swojego czasu na posluchanie jego slow do nas wszystkich?po to zeby wlasnie podczas tych pielgrzymek byc dumnym z tego ze sluchalo sie jego slow nawet gdy go zabraklo.Nie atakuje nikogo,chcialam tylko przypomniec ze taka osoba istniala na tej ziemi i chciala dla nas,zwlaszcza dla nas Polakow jak najlepiej.Milego popludnia zycze wszystkim;)

odpowiadając na pytanie w tytule wątku - umarły śmiercią naturalną

no wlasnie widze,przykro mi strasznie ze akurat nam Polakom trafil sie taki czlowiek w naszej historii a teraz nikt tego nie pamieta;(choc dopiero pare lat minelo

przez ciebie zastanowilam chwile i masz duzo racji w tym co piszesz