Czy też uważacie że rozpowiadanie wszystkim o zdradzie jest niestosowne

Mam na mysli sytuacje gdzie chłopak zdradził dziewczynę a ona mu wybaczyła. Mamy taką kuzynkę, mieli w przyszłym roku brac slub z narzeczonym ale on ją zdradził. Najpierw to była tajemnica, potem wtajemniczyła nas nie mam pojęcia dlaczego i swoją rodzinę i jego rodzinę że ją chłopak zdradził, potem jakies koleżanki, a potem jeszcze niektórych dalszych członków rodziny, teraz wszyscy o tym gadają, dyskutują. Może i jestem staroświecka ale gdyby mnie coś takiego spotkało to raczej nie chciałabym żeby gadała o tym cała rodzina. Czy to normalne? Mamy jeszcze taki problem że nie wiemy jak się zachowywać, bo oni jak się spotykają ze mną i z mężem to ona ciagle porusza ten temat i wszystkie rozmowy schodzą na ten temat, nie wiem czy tak też jest w towarzystwie innych ale jeśli tak to współczuję jej narzeczonemu. Raz jej powiedziałam wprost żeby nie poruszała ciągle tematu, bo to może zniszczyć ich związek jeszcze bardziej niż to co się stało, żeby wyjaśnili sobie i nie gadali tak o tym ale dalej jest to samo. Po prostu zawsze się czujemy z nimi jak jacyś sprzymierzeńcy których każdy próbuję przeciągnąć na swoją stronę. Możecie mi coś doradzić, co możemy powiedzieć, zrobić żeby w ten sposób się nie zachowywali względem nas. A może powinnam przeczekać aż im trochę przejdzie, sytuacja trwa od 4 miesięcy?