Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kartka papieru.....

TA MYSL MNIE ZABIJA!!

Polecane posty

Gość Kartka papieru.....
Alex-andra weic czym wiecej myslimy o czyms tym bardziej sie boimy, mozna popasc w paranoje ... boje sie w nia popasc, ale jesli nie bede o tym myslała to ta smierc przyjedzie a ja bede miała zal do siebie ze nie pamietałam Memento Mori

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak nie działa
Też raczej jestem wesoła chociaż juz dużo mniej niż kiedyś. Nie sądzę żeby psycholog mi coś pomógł bo ja i tak ciąglę myślę o bliskich. A jak myślę to automatcznie bardzo się o nich boję, ciężkie to Dlatego nie chcę mieć dziecka, nie przeżyłaby chyba tego strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumeim ale mnie to tak wytlumaczono. i tak bylo u mnie. ja kilka miesiecy temu bylam najszczesliwsza osoba na swiecie. przez jeden incydent moje zycie sie zmienilo. zaden facet ani nic z tych rzeczy. wrecz mialam wtedy przy sobie dobrego, kochajacegop czlowieka. ale to nie pomoglo. bylo gorzej i gorzej a ja zadreczalam sie akzdego dnia. na poczatku balam sie ze zachoruje i nie bede mogla pracowac. potem ze moze nie zachoruje ale moge miec wypadek. skad wezme pieniazki na oplacenie ew. szpitala-kolejna mysl w glowie ( czekalam wtedy na ubezpieczenie ktore mialo zaczac sie nast. m-ca). potem mysl, co jelsi umre, kto mnie pochowa (!!!) skoro jestem tysiace km od domu. potem co jelsi mamie sie cos stanie. a cos moze sie stac jesli wyjde z domu- nastepnie doszedl strach przed wyjsciem z domu...its nie bede pisala wszytskiego ale tak mniej wiecej to wygladalo. takze starch przed jedna rzecza powoduje nastepny starch i to sie mzoe rozrastac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki za literowki, juz zmeczona jestem dzisiaj...dobranoc-i nie myslcie za duzo, bo to jest Nasz glowny problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak nie działa
Alexandra tez mam schizy z własną śmiercią i jaki to byłby 'kłopot' z dala od kraju. To chyba trzeba leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kartka papieru.....
odezwe sie jutro kochane, moze mi minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak nie działa
oj raczej nie minie :) No ja też zajrzę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak nie działa
Szkoda że nie piszecie, miałabym pare pytań do Alexandry o terapię m.in... I w ogóle jesteś też daleko od rodziny więc coś nas łączy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, a ja już schizuję przed tym jak moja mama ma mieć kontrolne badania tj ginekolog i mammografię:O Niby wiem, że to tylko kontrola, że nic się nie dzieje itp, ale ja już widzę normalnie raka, chemię itp, nie mogę nad tym zapanować, napiszcie coś pocieszającego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem ale myslalam ze nikogo nie ma :D Ja bylam daleko ale wrocilam do domu ze wzgledu na ogolny zly stan zdrowia ... ale wiem jak to jest byc daleko... jak samopoczucie? u mnie wieczorem sie pogarsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak nie działa
Aggie - ja niestety i raka przerabiam... u siostry. niby jest ok, ale ciśgle się boimy że się odezwie I jak tu nie dostawać cholery ze stresu :( No u mnie też wieczorami jest najgorzej, na razie zapijam od jakichś 3 lat ale ileż można.. nie że codziennie, ale w weekendy to butelka wina musowo Na tygodniu staram się zapełniać czas, poszłam na studia wieczorowe, pracuję po 12 godzin dziennie ale i tak jest czas na te myśli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak nie działa
Alex-andra a chodzisz obecnie na terapię? Czy lepiej się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolerka
Dziewczyny ja miałam lekką depresję z tego powodu, dziewczyny ja już myślałam że tylko ja taka jestem rąbnięta i o tym myślę, trochę poradziłam sobie z tymi złymi myślami cieszę się że znalazły się takie osoby jak Wy :) Mnie niedawno dręczyły myśli typu "po co mam iść na studia" albo "po co mam kupować nowe ciuchy" jak i tak umrę nie wiadomo kiedy, że coś sobie człowiek zaplanuje, a tego być może nie wypełni, takie niespełnione cele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak nie działa
coolerka ja tez się zastanawiam po co ja robię te kolejne studia zamiast sobie pobimbać :) Jakieś to porąbane i to zdrowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolerka
ja staram się robić tak jak pisały tu osoby, zamiast myśleć o złych rzeczach myślę o tych dobrych. To dla mnie jedyne wyjście żeby się nie zadręczać.. ale to szybko wraca wystarczy że w telewizji czy w gazecie poruszany jest temat śmierci i zaczynam myśleć nieustannie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak nie działa
tak na mnie też to działa - wszystko co usłyszę działa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×