Gość paranoja. Napisano Maj 5, 2010 Znowu odszedł ...po raz drugi zresztą. Mamy oboje tak ciężkie charaktery,że mieliśmy się pozabijać ! często dochodziło do awantur np na imprezach wtedy nie zważaliśmy na nic.. czy ludzie się gapią itd . Mam do niego tak okropny żal ! spotyka się ze mną, mydli mi oczy . Godzę się na seks z nim bo jestem zakochana , a on chce tylko osobie ulżyć!!! a ja kocham ! dlaczego jestem taka ślepa ?? gdzie szacunek,który powinnam do siebie mieć ! Mam 20 lat całe życie przede mną, a ja czuję się tragicznie....od dwóch miesięcy się kłócimy, obrażamy...po czym znowu przepraszamy. A sprawa powinna być dawno zamknięta ! Jak się uwolnić ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach