Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama Jasia_____________

Szczęśliwa mama sama :)

Polecane posty

Gość Mama Jasia_____________

Czy sa tu takie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Mamusie zapraszam do rozmow... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betiiii
mama Daniela dziewięciomiesięcznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Sama wychowujesz synka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betiiii
tak niestety tatus dużo gadał był poprostu bajkopisarzen:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
He he;) Nie on jeden... Ale mam nadzieje, ze zbyt duzo o tym nie myslisz? Jak sobie radzisz kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalam kiełbase krakowskaa
okraszoną czosnkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Zapraszam mamy ktore mimo, ze same wychowuja dzieci nie sa nieszczesliwymi mamami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Zapraszam do codziennych rozmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
betiiii jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda kociczka
Witaj :) Od poczatku roku jestem samotną mamą tzn teraz nie do końca samotną bo spotykam się z kimś ale ojciec mojej córeczki nas zostawił. Zdradził mnie i zostawił. I cieszę się że tak się stało ... nie chciałabym byc nadal z takim człowiekiem. Na szczęście nie mieliśmy ślubu więc wszystko gładko poszło - on do mamusi a ja z dzieckiem nadal mieszkam w mieszkaniu które razem wynajmowaliśmy. Mam zasądzone alimenty na dziecko ... Teraz obie jesteśmy szczęśliwe :) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
To super!:) Dobrze, ze slubu nie mieliscie wiec obylo sie dzieki temu bez kosztow i bez nerwow, tzn. na pewno one byly ale nie w takim stopniu. A ile masz alimentow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Napisz w jakim wieku masz corunie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda kociczka
Moja córeczka ma 3 latka ... Wywalczyłam dośc spore alimenty jak na "te" czasy bo dostaję miesięcznie 400,00 zł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda kociczka
Oj nerwy i tak były ... nie chciałabym tego przechodzic znowu. Przez 2 tyg nic nie jadłam (schudłam ok.10kg i wygladałam jak chodzący szkielet), zaniedbałam trochę dziecko (moja mama zajmowała się nią w tych moich najgorszych chwilach) ... Córeczka nadal ma kontakt z tatą - 2 razy w tygodniu on zabiera gdzieś małą. A ja próbuję na nowo ułożyc sobie życie ... On zresztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
To chyba na dzien dzisiejszy traktujecie sie juz normalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda kociczka
Wiesz próbowałam ... ale on zawsze wyskoczy do mnie z głupimi pretensjami np. zarzuca mi że jestem złą matką bo dziecko raz miało plamkę na koszulce albo mówi że pewnie całe alimenty idą na moje przyjemności. Nie jesteśmy już razem 5 miesięcy a nadal nie bardzo się dogadujemy ... niestety to on zawsze mnie pierwszy atakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
U nas okolo 5 m-cy trwalo dogadywanie sie, emocje opadly i od kilku lat normalnie ze soba rozmawiamy. Musze zmykac do Jaśka. Bede wieczorkiem jak moje dziecie zasnie czyli po g.20:00. Mam nadzieje ze bedziesz... A jesli wolisz to podaj swoje GG to bedziemy mogly coraz pogadac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, jakiś czas temu, próbowałam zbudować podobny temat, jestem mama 7 chłopca i 4 letniej dziewczynki, od 2 lat w separacji, od roku alimenty, wciąż mam wątpliwości, co do definitywnego rozstania. Staram się być samodzielna, ale w aspekcie finansowym, mało mi to wychodzi. Jak wasze dzieciaki przeżyły rozstanie? Jak im tłumaczyłyście sytuacje? MOje nadal myślą, ze będziemy razem. Często wchodzą mi na głowę, ale czasem jak mam dość i żartuje że tata ich trochę popilnuje, to traktują to jak groźbę i w cale nie chcą o tym słyszeć. A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gykll
wypad na macierzynski, tu nikogo nie obchodza wynaturzenia matki z bekartem:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
kalliope witamy:) No coz, moje dziecie bylo bardzo malutkie jak odeszlam od meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
kallipoe a dlaczego sama podwazasz swoj autorytet u dzieci? Choc skoro juz wchodza na glowe to sadze ze to juz sie stalo...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Dziewczyny jestescie???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Haaaalooooo... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frrrrrrrre
O WIDZĘ TEMAT O RODZINACH DYSFUNKCYJNO PATOLOGICZNYCH DZIECI NIE ŚLUBNE,WSTYDZIC SIĘ POWINNY TAKIE MATKI CÓRKA I SPOTKANIA Z KONKUBENT TO TEŻ JEST PATOLOGIA WSTYD WSTYD... PRZESTAŃCIE SIĘ UŻALAĆ,WIEDZIAŁYŚCIE CO ROBICIE I TERAZ NIE RÓBCIE Z SIEBIE OFIAR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Dziewczyny jestescie czy nie? :D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5454548
gykll - spadaj ryzy pryszczaty szczeniaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×