moja kumpela na pierwszy taniec chce wiasc ''żono moja''

ja myslalamze ze ona zartuje i sie zaczelam smiac ostro a ona calkiem powaznie ''NO A CO INNEGO''

kiedy tańczono mazury, polonezy, kadryle... Ale nie martw się, na swoim weselu możesz przecież zarządzić tradycyjne tańce.

jak to co innego? :D "Złoty krążek" albo "Juuuż mi niosą suknię z welonem" :p

na swoim weselu wez sobie nawet marsza pogrzebowego.

WZIĄĆ, nie wząść...

albo jeszcze lepiej wziąść, jak już się tak czepiamy kumpel...

ta, najlepsze jest "juz mi niosą sulnie z welonem' na weselach, szkoda ze reszty tekstu nie słuchają a tam jest o tym jak babka kocha innego i nie chce tego slubu, super..obowiązkowa piosnka na weselach;p

no ale jest wiele romantycznych piosenek a to żono moja to kompletna żenua prostactwo

jest z jajem śmieszna;p

e tam, lepsza jest "nic nie może przecież wiecznie trwać" :p

przeciez to zwyczajne dico polo jest ;) To sie na wesele swietnie nadaje wlasnie ;)

pierwsza piosneka powinna byc o uczuciu /związku młodej pary nie tylko dla jednej strony no ale jak kto woli

Wypada tylko pogratulować gustu ;)

może nie na pierwszy taniec, ale na weslu mogłaby sobie z dwa razy polecieć, nie mam nic przeciwko - fajny, zabawny tekst, ludzie się dobrze przy takich bawią:)

wszyscy zawsze psy wieszaja na disco polo, wybieraja sobie na wesele ambitne utwory Niemena, Bajora itp... A potem sie okazuje, ze nikt sie przy tym nie bawi ;)

My zazwyczaj gramy Paule "Od dziś", albo Farbe "chce tu zostać" Kiedyś jakieś 10 lat temu graliśmy zloty krążek albo walca angielskiego. Ale raz nam sie zdarzyło ze młodzi zażyczyli sobie jakiś RAP czy inne cholerstwo,niestety nie dalismy rady tego zagrac, tzn. bardziej zaśpiewać a raczej powiedziec bo to nie był spiew. Wiec pusciliśmy z CD. Goscie staneli jak wryci i patrzyli na nas i na mlodych jak na UFO.

zono moja troche za szybki na pierwszy taniec. Zreszta kamerzysta przewaznie sobie zyczy wolny kawalek na poczatek i koniec swojego filmowania i to ustala z mlodymi i z zespołem. www.presto.opx.pl

Chyba już lepsze "żono moja" niż "chce tu zostać" albo "zabiorę ci ę właśnie tam" :-) A już najgorsze są pierwsze tańce z niespodziankami, szczególnie wykonywane przez ludzi, którzy raczej nie mają poczucia humoru i ulegają modzie, W efekcie tańczą jakby mieli pogrzebacz w tyłku.