kto pisal o Edelmanie????? prosze mam kilka pytan....:(

:(

ja pisałam

i co napisłas ? ze on uwaza aby walczyc z bronia w ręku??? odnosiłas sie do utworu bo ja tak i na zakonczeniu napisałam ze w utworze przyjmuje on dwie postawy....czy mam zle???/:(

tzn nie dwie postawy tylko w dwoch rolach wystepuje jako lekarz i uczestnik powstania

ja zjebalam to wypracowanie... poprostu streściłam i dopisałąm pare swoich uwag;/ że ludzie byli pozbawieni godości i że lepiej umrzeć walcząc niż kopiąc sobie grób... i takie tam

pisałam tylko na podstawie tekstu bo tak bylo w poleceniu;/

kurde ale zero punktów nie dostane nie ????? ogolnie tak to mam dobrze;( tylko troche zle zrozumiałam fragment...i tyle....

napisałam, że godna śmierć to wg niego świadomość sposobu, w jaki się umiera, a ten amerykański profesor był za śmiercią z bronią w ręku. A godne życie to czynne działanie.

ja też się boje że mam żle bo poprostu napisałam streszczenie;/ miejmy nadzieje że bedzie te 30%... nie martw sie na zapas bo i tak nic nie zmienisz a poprawke z 1 przedmioty mozna napisac w sierpniu:P

kurde zle to zrozumiałam....ale moze tylko nie dostane kilku punktów...ale tak to bedzie dobrze...nie wiem co myslec:(:( boje sie tego polskiego...zawsze pisąłam super....zrobiły swoje nerwy...

Dobrze napisalaś. W "Zdążyć przed Panem Bogiem" przeplata się powstanie ze współczesnością. Edelman podczas likwidacji getta próbował nieustannie ratować ludzi. Zdołał pomóc niewielu. Jako lekarz po raz kolejny walczył o życie ludzkie, brał udział w wyścigu z samym Bogiem. Podobnie jak w getcie, tak i w szpitalu miał styczność ze skazanymi na śmierć, których musiał ratować. Powstańcy, jak i chorzy z kliniki, znajdowali się w sytuacji ostatecznej, stali w obliczu śmierci.

ale ja chce zdac..musze zdac! bedzie dobrze....byc musi

a ja siedziałam w pierwszej ławce;/ naprzeciwko komisji... i w dodatku nie czytalam tych lektur... Na tym wypracowaniu rżnełam glupa;/ też sie boje

no napisałm ze wazne dla niego było aby ratowac ludzi....walczyc z bronia w reku..miec kogos bliskiego....nie dac sie upokorzyc...ale nic o tym profesorze.

napisałam, że godna śmierć to wg niego świadomość sposobu, w jaki się umiera, a ten amerykański profesor był za śmiercią z bronią w ręku. A godne życie to czynne działanie. Edelman nie był amerykańskim profesorem. Był polskim kardiochirurgiem żydowskiego pochodzenia.

ja tez w pierwszej:( kurde ale był stres....na probnej to luz i super zdana a teraz ....masakra....kazdy mowi inaczej o tym Edelmanie i nic nie wiadomo...

lawiwona- mi się wydaje, że w czasie powstania on nie próbował nieustannie ratować ludzi. fakt,ratował, ale więcej tam było racjonalizmu, niż "wyścigu przed Bogiem"- ratował przecież tylko potrzebnych. A jako lekarz walczył o życie każdego człowieka, nawet takiego w beznadziejnym stanie.

chodziło o to żeby nie dać się upodlić jak to zrobili żydowi na beczce - ja tak mam. a profesor był mądry bo miał broń, mógł walczyć jak ten adam, andrzej czy jak mu tam co potem się zmienił jak mu broń nie wypaliła niezły tekst :)

najgorsze jest to ze super temat...ktory lubie...podobny mam w prezentacji...a kazdy mowi co innego jak mam byc i teraz sie boje...:(aj

kurddeee poprostu bylo jeszcze raz napisać to co bylo w tekscie tylko swoimi słowami !!!!!:PPPPP mam nadzieje ze o to im chodziło bo jak nie to jestem załamana;p

nie martw się, najwyżej czeka cię kampania sierpniowa :D

W książce chodziło o wybór śmierci - Żydzi woleli zginąć z bronią w ręku, niż biernie czekać na zagładę. To było jedyne, o czym sami mogli zadecydować.Poza tym Edelman bał się, że ludzie nie zauważą ich walki, że przejdzie ona bez echa. Zdemitologizował powstanie, mówił o nim bezemocjonalnie, pokazał Żydów jako ludzi walczących o swoją godność.

ale kiedy moga nie przyznac punktów wcale???

a mi sie wydaje że skoro było w poleceniu ,, na podstawie podanego fragmentu'' to nie jest konieczne odwolanie sie do calosci...;/ tzn można ale nie trzeba...mam taką nadzieje

Oceniana będzie zgodność pracy z tematem, styl, poprawność językowa i ortograficzna. Spokojnie, na pewno nie poszlo Ci tak źle, jak myśisz. Zdasz na pewno.

lady leni- w temacie jest " (...) i o różnych poglądach na temat godnej śmierci". Dlatego napisałam o amerykańskim profesorze.

oby..nie zrozumiałm tylko do konca słow Edelmana nie napisąłam nic o profesorze...ale tak to reszte mam....

ja też pisałam - w takim razie zwracam honor :)

moja koleżanka pisała mature rok temu i też była pewna ze nie zdała:P powiedziała że jakby ona była nauczycielką to by nie zaliczyła takiej pracy..:P a jednak zdała:]