Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaska12345

Potrzebuje Waszej pomocy :(

Polecane posty

Gość kaska12345

Mam ogromny problem z moim facetem.... Nie wytrzymuje tego juz psychicznie...Pogada ktos ze mna...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska12345
jestesmy razem prawie 2 lata. na poczatku bylo super. Potem zaczely wychodzic na jaw rozne klamstwa i klamstewka. Na koncu okazalo sie ze mnie zdradzil. To bylo rok temu. Bylo mi ciezko ale mu wybaczylam, zaczelismy od nowa. Tamta historia jest juz zamknieta, ale mimo to ciezko jest odbudowac zaufanie na 100 % po takich wydarzeniach... bylo juz ok, on sie zmienil, mowil mi o wszystkim. do niedawna.... on podrozuje duzo sluzbowo, po pewnej delegacji znalazlam rachunek z hotelu. wzial suite i na rachunku byly 2 sniadania. Ponoc jego 2 wpolpracownikow jadlo z nim snaidanie a on zaoferowal ze pokryje rachunek. w jego samochodzie znalazlam jednak karteczke z nr komorki i damskim imieniem. kartka byla z logo tego samego hotleu...gdy sie zapytalam kto to jest powiedzial ze nie wie... a suite wzial bo hotel byl zapelniony i pozostaly tylko suite wolne. potem ten nr telefonu zaczal do niego wydzwaniac...w dzien, w nocy... powiedzialam mu ze nie wierze ze on nie wie kto to jest, po tygodniu powiedzial mi ze to pewna dziewczyna ktora poznal w hotelowym barze...i ze ona nadawalaby sie do jego firmy, dlatego z nia rozmawial i wymienil sie nr telefonu. ale kto dzwoni w zwiazku z praca o polnocy??? on nigdy nie odbieral tego telefonu, twierdzil ze ona sie troche w nim zakaochala (dziewczyny na niego leca, to fakt, ale zeby tak po jednym spotkaniu w barze od razu zakochana???) potem dzwonila ona coraz rzadziej...w ostatnim tygodniu znow 2 razy dzwonila w nocy (to juz 3 mies temu jak go spotkala) on znowu nie odebral. nastepnego dnia zmusialm go zeby do niej zadzwonil i dal do zrozumienia, ze ona nie moze tak ciagle wydzwaniac, zwlaszcza w nocy. ze jak bedzei dla niej mial prace to on do niej zadzwoni...ale rozmawail z nia dziwnie, nie slyszalam co ona mowi ale cos mi nie pasowalo... w koncu zdecydowalam ze do niej zadzwonie i zapytam dlaczego wydzwania ona do niego caly czas. na poczatku nie odbierala telefonu. potem nagle on zadzwonil, bardzo mily, co robie, czy go na pewno kocham, bla bla bla... skonczylam z nim rozmawiac zadzwonila ona. pytam jej sie o niego, a ona twierdzi ze go nie zna, ze nigdy do niego nie dzwonila, ze ten numer ma od wczoraj, ze jej kolezanka uzywala tego nr (ale imie sie zgadzalo), ona sie podpisala na tej kartce) i ze tak w ogole to ona ma meza i dziecko potem znow on zadzwonil, znow bla bal...kotku kotku...czulam ze jest poddenerwowany. nie powiedzaialm mu ze z nia telefonowalam, powiedzialam ze wszystko ok.... on zaraz zaczal wydzwaniac do mojej przyjaciolki (ktora byla obok mnie), do jej faceta, z ktorym jest zaprzyjazniony i wypytywac co ze mna, czy wszystko ok itd...i ze z tamta nic nie bylo. w koncu do niego zadzwonilam, mowie skonczmy z tym teatrem...nie zaczelam nawet nastepnego zdania, on zaczal nagle wykrzykiwac, ze mam pakowac walizki, ze on ze mna zrywa, jak zapytalam dlaczego - "dlatego!!" nie moglam dojsc do slowa. teraz sie nie odzywa (jest w podrozy do jutra) dla mnie wyglada to tak, ze jak ja do niej 1 raz zadzwonilam, (ona nie odebrala) to ona zadzwonila zaraz do niego. on z nia rozmawial, powiedzial jej ze ona ma mi powiedziec ze go nie zna, a potem obrocil to przeciwko mnie ze ze mna zrywa, bo ja dzwonie do jego zawodowych kontaktow i robie z niego idiote. ale ona wcale nie chciala z nim pracowac, to zaden kontakt zawodowy.. nie wytrzymam dluzej tych hustawek emocjonalnych..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffee piano
współczuje...:( Nic nowego..tacy są faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska12345
dzisiaj on rozmawial prze telefon ze swoim kumplem, ktorego ja tez dobrze znam. ten kumpel powiedzial mi, ze on wczoarj byl po prostu bardzo zdenerwowany, i jak wroci do domu to on chce ze mna jeszcze wszystko omowic... a ja juz sama nie wiem... w koncu wszystko wyglada na to ze wskoczyl z ta panna do lozka, ale on to teraz tak wszystko obrocil, ze ja jestem nienormalana, chorobliwie zazdrosna i ze ja z niego idiote robie, bo do niej zadzwonilam...i co teraz? ja mam go przepraszac, ze do niej zadzwonilam? to ciagnelo sie juz 3 miesiace a on zawsze krecil gdy o nia pytalam.... czy to jest naprawde tak zle ze do niej zadzwonilam????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffee piano
Nie dobrze zrobiłas. Nie pozwól z siebie idiotki robic. a co to znaczy, że się zddenerwował?:O nie usprawiedliwia go nic. Inteligentny człowiek i na poziomie nawet jak się zdenerwuje zachowuje klase- nie unosi głosu, nie krzyczy, nie klnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×