Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

morska_fala

Nie wiem już co robić, pomóżcie :(

Polecane posty

Mam taki problem... Mam 17 lat i nienawidzę wf. Tu nie chodzi o takie wymigiwanie się bez powodu - nienawidzę z calego serca. Na wf praktycznie caly czas w coś gramy, koszykówka, siatkówka, nożna, ręczna, hokej... a ja nie dość, ze panicznie boję się piłki, to jeszcze w ogóle nie jestem dobra/bystra w takich grach, czuję się bardzo niepewnie, bardzo latwo mnie wykiwać. Po prostu drżę na samą myśl o wf-ie. Nie daję już sobie z tym rady... w gimnazjum bylo lepiej, często było bieganie, rożne ćwiczenia, mialam dobre oceny a teraz mam bardzo słabe. Nie wiem już co robić, jestem dopiero w I klasie. Marzę o zwolnieniu z wf na caly rok. Ech. Aha, i jeszcze jedno - ni jestem gruba, jestem wrecz bardzo szczupła, średniego wzrostu, na codzień w miarę pewna siebie. Ale jeśli chodzi o grę w pilkę... po prostu zamieniam się w "malowane ciele". Tylko proszę, nie wyzywajcie mnie od leni, ja naprawdę mam duzy problem, nie moge nie zdać z wf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedysbaaardzobrzydulaa
miałam tak samo po prostu przebolałam mówi się trudno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak to przeboleć? Wf-istka wstawia mi pały, bo uważa, ze nie jestem aktywna na lekcji, tj. nie biorę udzialu w grze tylko zwyczajnie stoję jak slup soli bo nie mam "odwagi" albo uciekam jak najdalej od piłki. Najgorsze jest to, ze nie mogę sobie niczym tych ocen poprawić bo nie ma żadnych sprawdzianów, są jedynie oceny "za aktywność" co wg. mnie jest chore. Poza tym czuje sie gorsza przez to od innych. Ja mówie o tym rodzicom, to sie śmieja, ze jestem taka szczupla, nie powinnam mieć problemu, co mają powiedzieć osoby "przy kości". Dla mnie to jest straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzilam już do tylu, praktycznie pół roku spedzilam o różnych. Żadni nie chcą wypisywać, nie mam pojecia dlaczego, co im zależy ;/ A łapówki nie wezmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośtoś
Skoro rodzice nie potrafia zrozumieć twojego problemu, poproś o pomoc kogos innego. Np. pedagoga szkolnego lub wychowawczynię. Ja bym poprosiła którąś z nich o rozmowę, na którą zaprosiłyby też nauczycielkę w-f. I podczas tej rozmowy, szczerze bys opowiedziała, jak sie czujesz na tych zajęciach. Mogłoby to zmienic stosunek nauczycielki do ciebie. Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośtoś
Moja córka miała taki problem z basenem. Wuefista ją gnębił i nie potrafił zrozumieć, że ona boi sie wody. Po rozmowie problem skończył się, jak ręką uciąć - i zaczęła nawet dostawać 4 i 5 - za dobre chęci i próby przezwyciężenia lęku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tz. niby mama mówi, że rozumie, ale i tak nic nie może zrobić. przecież nie wypisze mi samam zwolnienia na caly rok. Taka konfrontacja, hm, może i by wyszło, spróbuję i dziękuję. Staram sie jakoś pokonać ten strach, ale jest mi bardzo ciężko. Jeszcze tylko dwa lata i ten koszmar się skończy, na szczeście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×