fajna przygoda w pracy

W piątek spytałem się koleżanki z pracy, czy mogę pocałować jej stopy. Zgodziła się. Powiedziała potem, że to było fajne dośw.

:D

może coś więcej

więcej? za robote sie kurwa weź a nie kopyta liżesz. bo ci kurwa umowy nie przedłużą. jej zresztą też!!!!

spoko, nikt o niczym nie wie. To były tylko dwa pocałunki, taka mała zabawa. W pracy nie tylko się pracuje

ja nieraz sie zabawiałam w toalecie w pracy :-P uwielbiam seks

tylko dwa pocałunki jako zabawa? łżesz jak najęty....:-) :-) I nie wypieraj się, sam jestem miłośnikiem stop, to i wiem o czym mowie.

powiem ci także, że zdarzało mi się w pracy onanizować w toalecie no i co?

no taaaaak.... i przez takich opierdalaczy jak ty inni muszą robić 3x tyle co swojej roboty. ehhhh... dla mnie praca to praca, nie ma miejsca na romanse itp. zawsze to bokiem wychodzi. wiem coś o tym:-p

Tyz mom casym sex w robocie. Najczenścij w czasie wiosennyj orki w sobote koło remizy.

ale przestań z tą pracą. Cała ta scena trwała kilka minut na które składało się nasz krótki flirt. Praca na tym naprawdę nie ucierpiała. A że dziewczyna ma super stopy to trudno było mi się powstrzymać. Ona potraktowała to luźno

tuuuuuniaaaaaaaaaa jak mam przerwę w pracy to moge sobie robic co chce, nawet bzykac sie w toalecie,

każdy potrzebuje czasem przerwy w pracy i nikt na tym nie traci. ja ciesze się, że mogłem całować stopy tak fajnej dziewczynie. To było super. Każdy kto to lubi, wie o czym mówię

ja tam sie w romanse w pracy nie wpierniczam, raz miałem i mnie to nauczyło że robota to robota a seks to seks...

rozróźnij małą fetyszową przygodę od seksu. Dla niej to była zabawa

niestety schylajac sie w celu pocałowania jej stopy zauważyłem że pod kiecką dynda jej potężny penis i jadra wielkości strusich jaj:o

Jak cie z tej roboty wypierdoli (owa właśnie), to będziesz miał więcej czasu na "zabawę".

no tak ale pomyśl że np kierownikiem jej zostajesz i co wtedy? ona zaczyna olewać prace bo wie że zawsze staniesz za nią ze względu na relacje. czyli wyniki zespołu idą w dół. a ty dostajesz po dupie od zarządu za kiepskie wyniki zespołu przez tą jedną osobę i co robisz? niewesoły temat dlatego ja sam to już w takie akcje sie nie mieszam...

nie zostanę raczej jej kierownikiem. Pracujemy w innych działach, ale mamy przecież ze sobą dość częste kontakty.

a no chyba że:D z innego działu to powiem ci że mam nawet kandydatkę na żone (tylko jakoś ustatkować mi sie nie chce narazie):D a co do tematu to stukałem jedną typiare z działu swojego, kurde ostra była, anal, połyk, wytryski na twarz. no ale jak mi dali kierasa to ona zgłupiała, zero roboty, spóżnienia regularne po 1-2 h, (np. robimy 8-16 a ona przychodzi na 11, ja jej opierdol a ona mnie na korytarzu później cap za rozporek i z tekstem że wynagrodzi, a efaktywność w lesie, nie no tak to nie gramy) no masakra a ja ryjem świeciłem przed zarządem. nie chciałem jej zwalniać ale dało rade przenieść do innego pionu i mam kłopot z głowy. no ale nigdy wiecej, aczkolwiek kuszony jestem wszem i wobec, zaistne iż jak byłem normalnym pracownikiem to niewiele panien na mnie uwagę zwracało mimo iż powodzenie mam u kobiet, a jak stałem sie kiero to kleją sie na potęge prawie wszystkie:O ot hipokryzja babska

Wczoraj rozmawialiśmy dłużej ze sobą, i teraz bardzo przyjemnie się nam ze sobą rozmawia. Powiedziala, że tamte pocałunki były dla niej bardzo przyjemne i ... oryginalne

To w ramach rewanżu niech ona ci teraz poliże jaja. Oczywiście w kiblu i w trakcie przerwy w robocie.

człowieku nie rób sobie żartów. My się szanujemy. Tamte pocałunki to było też takie uniżenie moje względem niej.

Super, wielki szacun że miałeś odwagę sie zapytać.Powodzonka.

Dnia 11.05.2010 o 13:43, grau 39 napisał:

To w ramach rewanżu niech ona ci teraz poliże jaja. Oczywiście w kiblu i w trakcie przerwy w robocie.

 U mnie w pracy w kiblu jest napis: Psizda nie traktor a **uja ciągnie. Prawda to?

na jego miejscu to już bym się spytał też czy dupcię mogę wylizać .