czy wstajecie w nocy żeby się wysikac?czy spokojnie przesypiacie cała noc?

j.w? bo ja wstaję i zastanawiam się czy to normalne:o

ale datego,ze duzo wody pije przed snem takze w koncu trzeba to wydalic :D Ale meczace to jest,nie powiem ze nie

no właśnie... mnie to też denerwuje, mój mąż pije dużo wody przed snem, a nigdddddy nie wstaje:o

ja piję dużo wody , nawet przed położeniem się do łóżka- nie wstaje ani razu. Śpię :D

no mam podobnie,niezależnie czy dużo wypiję przed snem czy też nie. też mnie to zastanawia. gdy wybieram się na wycieczkę szkolną do jakiegoś odległego miejsca to na każdym postoju idę do toalety,a moje koleżanki nie. i czasem kiedy chce się wyspać i spać do której zechce to nie mogę,gdyż budzę się aby się "wysikać",a później to już zasnąć nie mogę. ale to chyba normalne!:D

ja wstaje minimum 4 razy...to jest strasznie męczące i to nie jest normalne

ja w ciągu dni latam non stop a w nocy na pewno raz

To nie jest nic nienormalnego. Szczegolnie jesli napijesz sie czegos pare godzin przed snem. Jesli Twoj sen nie jest jakis bardzo gleboki i wybudzasz sie co jakis czas to akurat mozesz "zdac sobie sprawe" z tego ze mogloby ci sie chciec sikac i idziesz. A faceci sa inni, maja wiekszy pecherz i rzadziej sikaja. Ja nigdy nie moge tego pojac jak moj chlopak sie napije pelno herbaty czy wody i pol dnia do lazienki nie idzie....:|

Olka11305 wlasnie se wyobrazam jak wstajesz w nocy i opuszczasz majteczki idac wygolona psitke i z ceweczki zaczyna lecieciec cieplutki mocz, zgralem se zdjecia twoje i bede sobie zaraz pod nie walic :D

przeważnie noc przesypiam spokojnie, ale zdarza mi się wstawać nawet kilkanaście razy! I nie zależy to (tylko) od picia, ale sika się też kiedy ciśnienie spada - np. wieczorem jestem nabuzowana, coś tam przeżywam, a zasypiając - uspokajam się - wtedy sikam :-)

Czasem, ale tylko wtedy, jak mnie obudzi coś innego, np. szczekanie psa albo telefon. Najcześciej przesypiam całą noc, a że pije dużo, to budzęsie rano z pęcherzem pełnym do granic możliwosci. Jeśli się tak często budzicie, to albo macie bardzo lekki sen, albo z pęcherzem cos jest nie tak. W sumie jakby mnie tak ktos obudził 4 razy w nocy, to pewnie bym poszla do kibla, bo cos już by sie tam zebrało.

zalezy, do kibla mam daleko, wiec staram sie od razu zasnąć, a jak już naprawd nie mogę, to budze moejgo i idziemy

zawsze wstaje...........a najgorzej jak od razu nie usne to latam co 5 min, gdzies mi sie ten mocz zbiera i czuje parcie a jak w ciazy bylam , to nie pytajcie ile razy wstawalam w nocy ....

cała noc, fakt, muszę rano oddać mocz. w zasadzie pierwsze co robię, to idę do toalety jak wstanę, ale noc przesypiam. a czestomocz nie świadczy o jakiś chorobach układu moczowego? ja jak miałam zapalenie pecherza to tak biegałam. trzeba ciepło się ubierać, łykać prouro żurawinowe i pić dużo wody wtedy.

To może też być nerwica...