Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poker facee

BRZYDOTA zapraszam...

Polecane posty

Gość poker facee
Gratuluje Ci ze zaakceptowałaś samą siebie. U mnie jeszcze do tego długa droga możliwe że bez końca. Jestem zadowolona ze dostałam się na wymarzone studia dąże do celu Ale nie mogę powiedzieć że jestem szczęśliwa. Nie mam problemów kobiecych szminka tusz do rzes, mężczyzna, w co się ubrać gdzie spędzić czas wypad na zakupy. Nie odważyłabym się pójść na dyskotekę cały czas byłabym skupiona na twarzy zaczełabym się zasłaniać krępować. Ja się siebie poprostu wstydzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cream, to nie jest zabwne. Fakt, praca wdzięczna, ale też trudna. A śmiechami się nie przejmuj, każdej się zdarzają takie sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidoma
**cream** a ile lat miały te osoby, które Cię goniły???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidoma
Spodziewałam się tego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a masz proszę
poker facee - ile masz lat?chyba bardzo młodziutka jesteś..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem brzydal ale nie martwie sie tym :) poprostu zyje własnym zyciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt mnie nigdy nie Pokocha
Poker face, ja również nie byłam na ZADNEJ dyskotece (w podstawowce, owszem) nie maluje sie, wlosy jedynie przeczesze w zagarne, by nie opadaly na oczy, mama często się darła, że co to za dziewczyna, ktora nie umie się ubrać. A mi po prostu to zwisało. Nie znaczy to, że nie dbam o siebie (jeszcze pomyślicie, że jestem brudasem:P) po prostu zaakceptowałam siebie, taka, jaka jestem, i nie muszę się zmieniać, bo takiej mi jest dobrze (co sa tym idzie nie muszę nakładać tapety, przed wyjściem bo bułki;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poker facee
Wiesz to byla późna pora tylko ja szłam ulicą. Zaczeli się patrzeć na mnie nic się nie odzywali tylko jakies parskania jak ich minełam to normalnie się zachodzili do tego jakieś epitety. przykrości na każdym kroku Jest milion takich sytuacji mogłabym pisać i pisac o latach szkolnych już nie wspomnę a wszytskie mam przed oczami. Młodość ucieka mi przez palce tak mi się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt mnie nigdy nie Pokocha
Ucieka, bo sobie na to pozwalasz, mi tez uciekała, siedziałam w domu z żalami i smutami, jak Ty. Aż w końcu powiedziałam : NIE! mam jedno zycie, nie pozwole żeby jacyś obcy zupełnie ludzie, co ani mnie nie znają, tylko krytykowac umieją, a sami lepsi nie sa zniszczyli mi życie. Ni możesz być ich OFIARA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidoma
"Nie przejmuj się tym, co ludzie myślą o Tobie, nie robią tego zbyt często"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratatata;f
te co daja takie dobre rady chyba nie wiedza co to znaczy byc pasztetem :o NIE JEST TAK LATWO ZMIENIC SWOJE MYSLENIE ! moge napisac tylko ze wspolczuje, bo sama jestem brzydka, ale mam o tyle gorzej ze jesli chodzi o osobowosc to tez gowno soba reprezentuje wiec ciesz sie autorko ze nie jestes takim przegrancem jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratatata;f
te co daja takie dobre rady chyba nie wiedza co to znaczy byc pasztetem :o NIE JEST TAK LATWO ZMIENIC SWOJE MYSLENIE ! moge napisac tylko ze wspolczuje, bo sama jestem brzydka, ale mam o tyle gorzej ze jesli chodzi o osobowosc to tez gowno soba reprezentuje wiec ciesz sie autorko ze nie jestes takim przegrancem jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratatatataaaaaaatak
te co daja takie dobre rady chyba nie wiedza co to znaczy byc pasztetem :o NIE JEST TAK LATWO ZMIENIC SWOJE MYSLENIE ! moge napisac tylko ze wspolczuje, bo sama jestem brzydka, ale mam o tyle gorzej ze jesli chodzi o osobowosc to tez gowno soba reprezentuje wiec ciesz sie autorko ze nie jestes takim przegrancem jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratatatataaaaaaatak
kurde miało nie być tylu tych odpowiedzi ale cos sie zepsulo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt mnie nigdy nie Pokocha
Ja wiem to bardzo dobrze. I wiem tez jak cholernie ciężko zmienić swoje myślenie. Wydaje się to wręcz niemożliwe. U mnie to był taki pstryk. Jakbym się po prostu przełączyła. I odtąd myślę innymi zupełnie kategoriami. A walczyłam z tym cholerstwem od kiedy skończyłam 13 lat. Wiem jakie to trudne i przykre. Też chwilami wysiadałam, ryczałam cały dzień, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sobie jak ci tam
Ja też jestem brzydka i już sie z tym pogodziłam. Potrafie sie śmiać z siebie i myślę ze to mój wielki atut. Staram sie nadrabiać poczuciem humoru i luzackim podejściem do życia choć jak wiadomo nie zawsze mi sie to udaje, często dopadają mnie gorsze chwile. Faceta też nie miałam nigdy, a żyję. I powiem szczerze że jak ktoś mnie bliżej pozna to ludzie pomimo mojego wyglądu mnie lubią,niestety tylko kobiet bo ich sie nie wstydzę. Gorzej z facetami, boje sie nawet przy nich odezwać, żeby mnie nie wyśmiali. Zraziłam sie do facetów, już w podstawówce kiedy wygląd zaczął mieć znaczenie. Uważam wszystkich za bezdennych pustaków, których nie interesuje nic poza wyglądem kobiety i dlatego też skreślają brzydkie laski na starcie. Mam pełno koleżanek jeżeli chodzi o kolegów ba facetów z którymi mam jakikolwiek kontakt to ich liczba wynosi słownie jeden. Czy faceci naprawdę są tacy okropni za jakich ich uważam i nie chcą mieć nawet brzydkich koleżanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt mnie nigdy nie Pokocha
Haha:D, dobre sobie jak ci tam, mam całkowicie tak samo, jak Ty. Uważanie facetów za pustaki, niestety, lub stety sprawia mi czasem sporą frajdę. I też to niestety uraz z dzieciństwa. Choć kilku kolegów (teraz już) mam, to i tak wole dziewczyny(tylko bez sugestii;)) Chyba jeszcze jestem hetero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sobie jak ci tam
W ogóle mi jest ciężko sie przełamać , żeby cokolwiek przy nich powiedzieć. Odrazu zakładam, że z góry mnie skreślili, zresztą nie bez powodu. Nie raz byłam w towarzystwie facetów zwyczajnie ignorowana bądź wyśmiana, na szczęście nigdy nie otwarcie.Tak mnie zrazili , ze teraz często potrafię odpalić im jakąś zgryźliwą uwagę. Mam ich za zera. Nikt nie zagaja rozmowy, a jak widzę jak faceci patrzą na te ładne choć by były głupie jak but to mi się wnętrzności wywracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiemmm
wiem, ze jak się ma brzydkie rysy twarzy to jest masakra, ale nie dołujcie się tym, tylko pielęgnujcie cerę i ciało, delikatny makijaż(na wyleczoną cerę), ładna fryzura, gustowne ciuchy, ładna szczupła figura i będziecie naprawdę ok, a i w tym czasie zbierac na operację plastyczną to sobie cos poprawicie w twarzy i git:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka_chilli
Ja też zawsze byłam brzydka i w dodatku beznadziejnie ubrana:/ Mam wielki nos, nieproporcjonalnie dużą głowę, zero biustu i okropne, mysie włosy. A i jeszcze idiotyczny uśmiech:/ I nie umiem tańczyć i grać w gry zespołowe. Wyszydzano mnie przez całą podstawówkę, a komentarze były tak wredne, że pamiętam je do dziś. Nikt mnie nie lubił, dziewczyny nabijały się ze mnie, a chłopcy dokuczali. Najbardziej żałosne było, jak chłopcy wyzywali mnie od "brzydali, pasztetów", szturchali i popychali, a ja raz poszłam poskarżyć się nauczycielce, to usłyszałam, że to takie "końskie zaloty". Żenada. W liceum było dużo lepiej, bo dołączyłam do subkultury i w końcu zaczęto mnie lubić. Brzydotę ukrywałam charakterystycznym dla tej subkultury strojem. Ludzie ze szkoły zaczęli mnie z tego powodu kojarzyć, stałam się popularna. Wiadomo, że takie osoby postrzegane są jako bardzo pewne siebie, więc zaczęto zapraszać mnie na imprezy. Nawet musze przyznać, że nabrałam tej pewności. Miłe to było uczucie, jak szłam korytarzem i obce osoby mówiły mi "cześć". Ale o chłopaku mogłam tylko pomarzyć. Owszem, miałam mnóstwo kolegów, byłam lubiana, ale nic więcej. Oni spotykali się z ładnymi dziewczynami, a ja, no cóż. Pasztet to pasztet. Zmieniłam się dopiero na studiach. Wyrosłam z subkultury, ale została mi pewność siebie, której do dziś się nie wyzbyłam. Już wcześniej farbowałąm mysie włosy, teraz poszłąm z nimi do fryzjera. W końcu miałam ładną fryzurę i ukryłam dużą głowę. Kupiłam w ciucolandach ładne ubrania. Zaczęłam uprawiać sport, dużo biegam, więc mam świetną figurę (oprócz biustu oczywiście, ale maskuję stanikiem). I muszę przyznać, że patrząc w lustro widzę całkiem atrakcyjną dziewczynę! Nie superlaskę, nie żadną piękność, ale zadbaną, dobrze ubraną, bardzo zgrabną. I ta pewnośc siebie, zupełnie inaczej się czuję idąc ulicą z podniesioną głową, świadoma, że świetnie wyglądam w obcisłych dżinsach i na obcasach. W końcu (co prawda nadal rzadko) jacys faceci zaczęli komentować "ale laska idzie". Czasem obcy koleś chce mi postawic piwo w knajpie. Ktoś chce mnie zaprosić na kawę. Słyszę komplementy. Dowiedziałąm się, że mam ładny kolor oczu. Przyjrzałam się, i rzeczywiście tak jest. Wczesniej oczy ginęły w brzydkiej twarzy. I co najważniejsze, mam chłopaka! 4 lata razem, planujemy ślub. Chłopak jest przystojny, mógłby miec wiele innych dziewczyn, ale wybrał mnie! Jasne, że komplementy i próby podrywu zdarzają się rzadko, ale sie zdarzają! Gdy jestem z koleżankami to one przyciągają spojrzenia, nie ja. Ale nie czuję się już szara i brzydka, przeciwnie. Czuję, jakbym urodziłą się na nowo, zaczęła nowe życie! Mam wrażenie, że mogę wszystko i to nie za sprawą urody, a raczej pewności siebie, bo to jest imo dużo ważniejsza cecha niż uroda. I to wam mówi była brzydula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfa charlie foxtrot
dla mnie to jest niewyobrażalne chamstwo, wyzywać kogokolwiek, szczególnie kobietę, uderzając w tak czuły punkt to więcej niż chamstwo, to podłość aż mnie krew zalewała gdy czytałem o tych wyzwiskach skurwysyny! :O co do urody bardzo wiele można zrobić makijażem, ubiorem i wiarą w siebie ale nie będę pieprzył, że zawsze daje to oczekiwane rezultaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka_chilli
Żeby sobie nikt nie myślał, ja nadal jestem okropnie brzydka z twarzy. Dobre pół roku wstydziłam się pokazać facetowi bez makijażu. Ale on twierdzi, że mu się podobam. Zresztą każdy może się podobać, mi w liceum podobał się bardzo brzydki facet, ale miał super charakter. Pamiętam, że świetnie się dogadywaliśmy i w ogóle. Ale, że byłam brzydka, widział we mnie tylko koleżankę. Jak każdy:P A z facetami świetnie się rozumiem, lepiej niż z dziewczynami, bo te to potrafią dogryźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To były dzieci, więc wiesz, ale najgorsze jest to, że takie wyzwiska zostają na (nie wiem) jak długo. papryczka_chilli, gratuluje:) rozmawiałam z wieloma dziewczynami, które "wyszły" z tego, i naprawdę są teraz mega wartościowymi dziewczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sobie jak ci tam
papryczka chyba żartujesz, nie wmówisz mi ze kobiety są gorsze od facetów gdy chodzi o komentarze na temat cudzej brzydoty. Bo z bajek to ja wyrosłam dawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre sobie jak ci tam - sa różni ludzie, niektóre dziewczyny dobrze czują się wśród facetów, a niektóre wśród dziewczyn. Ale fakt faktem chłopaki są bardziej złośliwi i bezlitośni (przynajmniej tak, do 15,16 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka_chilli
Wiesz co, w dzieciństwie to faktycznie komentarze chłopców były dużo bardziej nieprzyjemne, ale teraz to zdecydowanie dziewczyn:/ Już w liceum, słyszałam głupkowate wyzwiska typu "wodogłowie' od obcych dziewczyn na ulicy:/ A miałam 16 lat, więc nie tak mało. Nawet teraz zdarza mi się, że jakaś "życzliwa" koleżanka powie coś w stylu "a ty się nie boisz o swojego R.? Bo tyle ładnych dziewczyn dookoła a ty to za ładna nie jesteś" A mamy po 28lat! Prawie 30:/ A od facetów złego słowa nie słyszałam od końca podstawówki, serio. Ale może dlatego, że się z nimi koleguję i mnie po prostu lubią, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje również Ty, Papryczko. Jak wyszłam z gimnazjum komentarze chłopaków się skończyły, za to dziewczyny zaczęły. Zależy jeszcze może jaka szkoła, bo w niektórych zdarzało się, że dziewczynę pobiły, albo jakieś ohydnie przykre kawały robiły. Ja na szczęście trafiłam do bardziej tolerancyjnej, ale i tak głupie komentarze w stylu "ale masz dziwny nooooochaaaal" mnie nie ominęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×