BRZYDOTA zapraszam...

Ja mam takie dni, że nie mogę na siebie patrzeć, uważam, że jestem wstrętna i że wszyscy się ze mnie śmieją. Ale są też takie dni, kiedy myślę, że nie jest tak źle, że może nawet przeciętna jestem. Niestety raz lepiej raz gorzej. A tak naprawdę to ocena czy ktoś jest piękny jest całkowicie zależna od punktu widzenia i gustu. Jesli spotka mnie jakaś niemiła sytuacja, to pewnie, że jakiś czas przeżywam, ale staram się myśleć, że skoro innych nie obchodzi co ja myślę, to mnie tym bardziej nie obchodzi co inni myślą.. nikt nie będzie naruszał mojej przestrzeni:)

Albo jak 2 lata temu koleżanka powiedziała, że nie mogę nosić bluzek z dekoltem "bo przecież nie mam cycków" i że ona współczuje mojemu R. "bo on to sie nie ma czym pobawić" No myślałam, że ją uduszę, jakbym jeszcze miała kompleksy to bym pewnie do tej pory przeżywała, na szczęscie tylko złość czuję.

Cóż ja w pierwszej liceum słyszałam kilka nie miłych komentarz, jeżeli chodzi o mój nos. Ale od tej pory to już nie pamiętam żadnych zgryźliwych komentarzy. Pewnie jakieś tam były, ale niezbyt ostentacyjne. Prawdopodobnie powodem było to że miałam bardzo urodziwą koleżankę, a jak wiadomo kobiety liczą się ze zdaniem innych kobiet. I nie mówili nic w obawie, ze ich oczernię przed nią

poker face zastanów sie czy ta życzliwa w cudzysłowie koleżanka na pewno zasługuje, zasługiwała na to żeby ja nazywać koleżanką co najwyżej znajomą

przepraszam to było do papryczki:)

Czasem jakiejś naprawdę koleżance zdarzy się powiedzieć coś szczerze, i bezmyślnie zrobi przykrość:)

Ta "koleżanka" to nie jest dla mnie żadna bliska osoba, ale niestety pracujemy razem dlatego musze nazywac ją koleżanką.

W sumie racja, znajoma lepiej brzmi w tym przypadku.

Pamiętam jeszcze jak w podstawówce na walentynki zawsze dostawałam mnóstwo kartek. Ze to niby taki żart miał być, bo po otwarciu koperty czytałam teksty typu "jesteś tak brzydka, że rzygam jak na ciebie patrzę", "ruchalbym cię tylko w torbie na glowie", "masz ryj jak gowno" (wszystko to autentyki) I chcieli, żebym wystąpiła w konkursie miss szkoły, dla żartu oczywiście, a jak się nie zgodziłąm to mi wyrzucili plecak przesz okno. Dużo by tu wspominać...:/

Okropieństwo.. Współczuję. :( Smutno czytać takie rzeczy...

Dzieciaki są czasem takie podłe, aż trudno uwierzyć. Ja AZ TAK okropnie nie miałam, współczuje:(

Teraz wychodzę z założenia, że "co cię nie zabije to wzmocni". I święcie w to wierzę!

oj ja też miałam sporo niemiłych historii, przezwiska typu wiedźma, gargamel, pinkio były na porządku dzienny.Do dziś mam z tego powodu mega kompleksy, zresztą nie bez przyczyny. Pomimo tego nastawienia często mam takie dni kiedy wolała bym wszystko przespać, nie wychodzę zbyt czeto i bardzo negatywnie jestem nastawiona do facetów.

Ale wiecie co? Uważam, że plastyka nosa, botoks i usuwanie pieprzyków na twarzy powinno być refundowane. To znacznie ułatwiłoby mi życie. :P W każdym razie dołączam do szpetnego grona.

usuwanie pieprzyków jest refundowane.

Oczywiście, że tak:) Ja jakimś dziwnie(jak dla mnie) szczęśliwym trafem załapałam się na plastykę nosa po kosztach, razem z przegroda (która naprostowana być powinna) i operacje mam w czerwcu. Chociaż już i tak przyzwyczaiłam się do mojego noska (nochaaala), to zdecydowałam się na operacje... niech sobie mówią, żem próżna:D

Ale jak to? Jakie warunki muszę spełnić żeby mi zrefundowali usunięcie pieprzyków z ryja ? Ktoś wie? Nikt Mnie Nigdy Nie Pokocha - dlaczego masz plastykę nosa? Jakieś problemy z oddychaniem? Ja też chcę. Maaarzę o malutkim, zgrabniutkim nosie.

http://img641.yfrog.com/img641/3335/80029110 .jpg a ja nie lubię swojego zadartego. I tak źle, i tak niedobrze... :/

http://img641.yfrog.com/img641/3335/80029110 .jpg

http://img641.yfrog.com/img641/3335/80029110.jpg

Dobry wieczór wam. Mi się trochę poprawił humor Super że będziesz miała operacje nosa. Mnie narazie nie stać Macie racje takie rzeczy powinny być refundowane. Ale bym kiedyś chciała taką przemiane i pokazać tym wszystkim którzy się naśmiewali i poniżali

A są takie biura, gdzie przeprowadzają metamorfozy. :)

Hmm, wystarczy, że pójdziesz do laryngologa, i on zaświadczy o Twojej krzywej przegrodzie. Myślę, że jeśli będzie prosta jak drut za 50zł zrobi się krzywa, on Ci napisze skierowanie na operacje, i wtedy m,usisz poszukać kliniki, ktora wykonuje operacje plastyczne i też robi z NFZ zabiegi, tylko długo trzeba czekać:)

Ja pokazałam! Super jest spotkac się z kolegami z podstawówki i słyszeć, że oni teraz ledwo wiążą koniec z końcem, bo się nie uczyli i ledwo pokończyli zawodówki! Albo koleżankę, która wyzywała mnie od pasztetów, a teraz urodziła dziecko i roztyła się jak nieszczęście. Ja wiem, że nie powinnam, ale po tym, jak mi dokuczali po prostu mnie to cieszy. I już:)

Ja jestem w trakcie "pokazywania im" , trochę mi czasem głupio, że taka jestem, no ale jak wspaniale widzieć ich, zarabiających marne grosze, podczas gdy ja mam całkiem inne perspektywy.

Papryczko, skad u Ciebie ta pewnosc siebie?? Skad bierze sie ta sila, ktora nie pozwala ci zle o sobie myslec? Ja, mimo iz nigdy nie bylam wysmiewana, zawsze czulam sie gorsza, bo bylam mocniej zbudowana, mialam nadwage. Dziecko od razu widzi, ze jest inne niz wszyscy i czuje sie gorsze. Ja, aby stlumic to uczucie nizszosci, zaczelam nieswiadomie znajdowac pocieszenie w jedzeniu, co oczywiscie nie pozwalo mi schudnac. Teraz jestem dorosla, momentami szczupla, momentami grubsza, ale i tak nie potrafie byc pewna siebie. Czasami mam taki okres kiedy naczytam sie pozytywnych ksiazek, codziennie powtarzam sobie, ze jestem atrakcyjna, ze potrafie myslec optymistycznie, ale to jest udawana pewnosc siebie, w glebi duszy i tak czuje gorsza. Ty masz chociaz swietne cialo, a juz dawno przekonalam sie, ze lepiej miec super cialo i brzydsza twarz niz odwrotnie. Tak bardzo bym chciala byc pewna siebie:(

inny_świat, a Ty co chcesz od swojego nosa? Akurat Ci taki pasuje. Nikt Mnie Nigdy Nie Pokocha - w zimę złamałam nos i miałam nastawiany... czyli lepiej byłoby gdybym go wtedy zostawiła żeby się krzywo zrósł? Nie mam wtyków u laryngologa, nie wiem jak się daje łapówki. Może lepiej żeby mi ktoś po prostu obił ryja? Prócz pieprzyków na facjacie, botoksu i nosa przydałyby mi się jeszcze: - liposukcja brzucha - wypełnianie górnej wargi ust - podnoszenie cycków - zagęszczenie włosów - wybielenie zębów Ktoś przebija?

Jakbym miała tak szukać, to: - silikony w biust - coś ze zwiotczałą skórą na udach - ujędrnianie brzucha - usuwanie pieprzyków - napinanie skóry twarzy - zagęszczanie włosów - prostowanie zębów - wybielanie zębów. Każdy ma wady.

Ok, ja mogę się poświęcić;) - nos - wydłubywanie paprochów z kolana - usta - uszy - włosy - też zagęszczanie - pieprzyków też mam pełno - zabki - kegosłup - cera

Co to są paprochy w kolanie? :D Ile w ogóle czekałaś na plastykę nosa ogólnie? Widzę, że wszystkie mamy prawie to samo do poprawki.