Czy wierzycie w sprawiedliwość?/?

Wierzycie, że do każdego w końcu uśmiechnie się szczeście??? Ja chyba przestaje w to wierzyć.. Całe życie mam pod górke. Jak spotka mnie jedna dobra rzecz, to zaraz po ty 10 niedobrych.. Od dzieciństwa miałam przesrane;ojciec alkon, mama cudowna, ale chora-choroba uniemożliwia jej chodzenie. I tak ciągle pod górke.. Całe życie w bidzie. Jak sobie znalazłam prace, w której mało zarabiam, ale na opłacenie studiów starcza-to sie okazuję, ze mnie zwolnia.. Teraz kiedy jest taki kryzys.. A pomocy nie mam odkogo żadać. Czy tylko ja mam tak prze****e

Taki ten świat jest ale cóż zrobić trzeba jakoś żyć

Twoje zycie się jeszcze nie skończyło więc nie mów że całe jest do dupy. Nie wiesz co Cię czeka i może wkrotce los jakos wynagrodzi Ci wszystko to co Cię złego spotkało. Wierzę w sprawiedliwość i w to, że każdy ma to, na co zasługuje...

no tylko dlaczego jedni mają lepiej tylko dlatego, że urodzili się w odpowiednim miejscu, w odpowiedniej rodzinie.??? a inni nie dość, ze dzieciństwo zmarnowane, to potem całe życie też pod górke??

każdy ma pod górkę jak nie tak to siak jak nie wcześnie to później lub przez cale życie

a pomyśl ilu ludzi ma gorzej od ciebie!

własnie niektórzy maja pod górke chwilowo, inni przez całe życie, to mnie dobija

zmarnowane to reszta życia pod górkę, ja tez miałam ojca alkoholika itd, przerąbane i tak do tej pory jest zawsze coś a mam już 30 lat, także nie wierze że coś się zmieni

nie ma sprawiedliwości jest tylko nadzieja :)

chyba jestem okropnym człowiekiem, ale nie potrafie mysleć o ludziach, którzy maja gorzej.. Sama mam żle i dodatkowo dobija mnie, że jest wielu ludzi, którzy życie przeżywają w lekki sposób, a ty całe życie pod górke i nic łatwo ci nie przyjdzie

mirror12030 -> jest taka zasada żeby ktoś mógł odpoczywać ktoś musi pracować można to sparafrazować i powiedzieć że ktoś będzie miał super życie a inny nie bo nie da się aby wszyscy mieli ekstra wygodne życie

nie ma sprawiedliwości w szkole byłam wysmiewana szykanowana przez rówisników potem zachorowałam na depresje mam ja do dzis, mam tez refluks zoładkowy. podejrzenie o chorobę hashimoto, wyapdaja mi włosy. jestem słaba zmeczona i mam potwornego doła i mysli samobójcze.

http://tnij.org/gtc1

jakoś nie mogę sie pogodzić z tym, że tak po prostu musi byc ze jedni maja lepiej, inni maja gorzej.. I tak musi być.. Najgorsze jest to, że wierze w boga. Zawsze wierzyłam i nie rozumiem, dlaczego osoby niewierzace, albo wierzace na pokaz maja wieksze szczeście ode mnie...

u mnie na odwrót nie jestem zbyt wierząca i nie mam szczescia a osobuy wierząca jakby miały lepiej. ale pewnie nie ma reguły

mirror12030 Boga w to nie mieszaj...ludzie, którzy w niego nie wierzą też niejednokrotnie maja spiepshone życie. Jesteś studentką, skończysz studia, znajdziesz dobrze płatną prace (oczywiście zależy od Twoich dobrych chęci ,bo bezrobocie to bujda).

tak już jest ten świat poukładany , zawsze możesz zaryzykować i zmienić swoje życie tylko nigdy nie wiesz czy ta zmiana będzie zmianą na lepsze, ale jęczenie na forum na pewno niczego nie zmieni :)

żeby skończyć studia musi mi się udać szybko znależć nowa prace. A to naprawde nie jest takie proste. odkąd wiem, ze strace prace wysłałam tony cv-i co-zero odzewu.. Wiec bezrobocie to nie bujda-tylko rzeczywistość

bozia zsyła tyle na nas zła ile jest konieczne

chdzi o to, ze ja wszystkiego się chwytam zeby było lepiej,ale nic nie chce mi wyjsc..