może ktoś tutaj będzie wiedział, co mi jest :(

to jest trochę dziwna sprawa. bolą mnie od dłuższego czasu plecy, nerki, krzyż, właśnie w tych okolicach. byłam jakoś u 6 lekarzy z różnych dziedzin i dostałam kupę prochów, które tak naprawdę nic mi nie pomogły, więc w końcu trafiłam na badania do szpitala. urografia wyszła w porządku, tylko posiew trzeba było zrobić drugi raz, bo coś wyszło nie tak jak trzeba. chodziłam też na zabiegi, tj. jakieś prądy na odcinku lędźwiowym, solux itd. przestałam je brać, bo jeszcze było gorzej. nikt nie wie co mi jest. a ja się cały czas tak samo czuję. takie ataki jakby mnie łapią i boli jak no nie wiem. na dodatek ciągle mam uczucie suchości w ustach - ale to nie cukrzyca. może ktoś miał podobne objawy?

czasami też kobiece sprawy dają też takie objawy bo macica uciska na kręgosłup lędźwiowy warto by było sprawdzić to u gina, przy okazji cytologia, usg przezpochwowe, sprawdzić jajniki czy nie ma jakiegoś stanu zapalnego przewlekłego

zgadzam sie z opinia powyzej