studentka i wykładowca,znacie takie przypadki?

mało tego

tzn?

ja znam, to moj przypadek

jesli chca zaliczyc to prywatnie w 4 oczy

tu nie chodzi o zaliczanie ja spotyklam sie jak juz skonczylam zajecia z nim

a wykładowca wolny czy żonaty? świecki czy ksiądz?

eeee chyba sobie żartujesz:)

żonaty ale mlody, tylko 10 lat roznicy

kochałaś go czy to był tylko sex?

nie kochalam ale fizycznie mnie ciagle pociąga

no ale skoro się spotykacie to jest to wzajemne, obustronne.. gratuluję :)

nie spotykamy sie juz sama nie wiem jak to sie stało jak mialam taka smiałosc do swojego wykladowcy

nooo podziwiam, ja bym się swojego bała :) noi szczęściara z Ciebie,że zwrócił uwagę własnie na Ciebie..

szcześciara? naprawde tak sadzisz?

no a czego sie miałam w sumie bac? facet jak kazdy,nie mielismy juz razem zajec jak sie zaczelismy spotykac

tak myślę.. przecież studentki na ogół ślinią się na wykładowcę..zwłaszcza kiedy jest przystojny.. tylko oni czesto są tacy zasadniczy i nieulegli :)

no tak to prawda slinią się, no tak znam takiego jednego tez bylego mojego wykladowce który jest cholernie ulegly, kusi laski a i tak nawet punkta sie dodatkowego nie uprosisz ;p taki podrywacz nieulegly a ta kwogole to 1 osoba wie o moim romansie chyba nie ma sie czym chwalic

dlaczego nie ma się czym chwalic??? nic co ludzkie nie jest nam obce.. ja mam mniejszy wybór bo jestem studentką teologii ale czasem się jakis fajny trafi... miło się odstresowac takim widokiem ..zwłaszcza przed sesją :D

no nie ma sie czym chwalic,,jest sie takim jak myslą o nas ludzie...gdyby wiedzieli moi rodzice przyjaciele znajomi ze mialam romans z zonatym i dzieciatym facetem to chyba uznaliby mnie za zlego czlowieka...dlatego nie chce zeby wiedzieli ja traktuje to jako fajna przygode ale ciagle nie moge go wyrzucic z pamieci

ja nie znam takiego przypadku, ale jak jestem u siebie na uczelni i patrze na takich 2 mlodych i przystojnych to mam kisiel w gaciach :P jeden 29 drugi 32 lata :P

troche Cie rozumiem.. ale jest to Twoja tajemnica..poza tym przeżyłas piekne chwile... reszta odeszła w niepamięc.. tak na to spójrz..

widzisz ja tez nie mogłam sie oprzec

dziwie sie ze mnie nie potepiasz

jakże mogłabym Cię potępiac? każdy jest małym i słabym człowiekiem.. ja równiez nie jestem idealna..

dziekuje ze tak mowisz, bo wiadomo jakie sa reakcje ludzi\a Ty jak bys postapiła w takiej sytuacji,wyobrazalam sobie kiededys taka sytuacje

a ja miałam 2 nauczycieli takich fajnych, ehhh :( Niestety już mnie nie uczą :(

eeeee tam, nie ma sie co smucić!! Pojde na dicho, tez mnie ktoś wyrucha :D:D:D

jestem w podobnej sytuacji... ale on jest na szczęście z nie mojej uczelni a ja mam chłopaka :(

często jest tak że pojawiają sie wyrzuty sumienia..ale tylko wtedy kiedy ON jest daleko.. kiedy jest blisko świat staje się piękniejszy