Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 120512

dlaczego faceci sie wycofują?

Polecane posty

Gość 120512
dobra przyznaje sie troche naściemniałam, oczywiscie ze nie chodzi o koleżanke tylko o mnie. Wiem ze jestem idiotką. Jestem młodą mężatką, wszytsko sie psuje miedzy mna i mężem. Mamy dziecko, wiem ze jestem żałosna i ze mnie zjedziecie. Mąż mnie popchnął ze poleciałam metr , na szczescie nic sie nie stało. Od tego moentu mysle o rozwodzie. Wiem ze jestem przegrana :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
nasciemnialam. bo balam sie ze on to przeczyta. kiedys pisalam o nim na forum i wszytsko przeczytal, teraz balam sie bedzie to samo. wiem ze jestem okropna. nigdy nie zdradzilam mojego meza, ale coraz czsciej mysle o tym zeby go zostawic i ulozyc sobie zycie z innym. sorry no ale to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
jakja mysle o tym co chcialam zrobic to ja sie pukam w czolo i otwieram z niedowierzaniem oczy! ale nie wiem juz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
to tylko ze strachu przed mężem. mialam kiedys identyczna sytuacje. przeczytal wszytsko co pisalam wkurzyl sie niemilosiernie. nie wchodzilam na forum 3 miesiace, az do dzisiaj... :(:(:(:( jak on to przeczyta to jestem przegrana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
poprostu ja nie mam sie komu wyżalić, nie mam zadnej zaufanej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żarcik:)@pl
A często Cię popycha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
raz mu sie zdarzylo. Ale przed slubem pare razy tez, chociaz nie tak jak ostatnio, tylko wtedy na lozko. Teraz na podłoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez komentarza:O co masz zrobić to już chyba wiesz i dziwi mnie fakt,że akurat trafił na Twój wątek i zorientował się,że to ty ...no ale cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żarcik:)@pl
Czas powiedzieć mu bye. I nie czekaj z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
no trafil. W ten sposob ze spał a ja pisalam, wszedl do pokoj i zobaczyl co pisze, nie skasowalam historii i takto sie skonczylo. tak to jest jak ma sie jeden komputer. No co mam zrobić? wziąć rozwód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
to jest bardzo trudna sprawa/ MAMy dziecko, on pracuje i nas utrzymuje, choc nie powiem , pomimo ze sama nie pracuje to dalabym sobie spokojnie rade, bo mam pomoc rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
kazdego dnia zadaje sobie pytanie- czy jesli sie bralo z kims slub w bólu placzu, wzajemne pretensje, klotnie, straszenie rozwodem przed slubem, bo on nie byl gotowy, ale bylam w ciaży... ja nalegałam. Teraz żałuje. To czy to ma sens? czy takie małżenstwo ma sens? I stąd moze te moje zauroczenia? nie wiem mam prawo sie rozgrzeszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
naprawde probowalismy to wiele razy ponaprawiać, ale w koncu i taksie wszytsko sypie. Moj maz jak popije to jest agresywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żarcik:)@pl
Nie wiem jak dalece posuniętą macie patologię, ale pomyśl o dziecku, jeśli podrośnie czeka go ciężki los pomyśl o tym. I nie czekaj aż zlituje się nad Tobą królewicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
nie wiem czy patologia mozna nazwac jedno popchniecie. ale napewno moj maz nie przebiera w slowach, jest bardzo pewny siebie i zarozumiały, a co z tym trzecim, jest jakas sznasa?? Beznadziejnie pytam wiem...ale mi na tym zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
z tamtym facetem to jest tak, ze to naprawde dobrzy przyjaciele, przynajmniej kiedys byli, a teraz ich stosunki sie oslabily. zahowywal sie w stosunku do mnie w dwuznaczny sposob, ale jak nie bylo mojego meza, poprostu takie rzeczy sie wyczuwa. nie che nadinterpretowac faktow, ale jeszcze pare dni temu bylam cala w skowronkach, a otatnio jakis chlodny w stosunku do mnie sie zrobil, i jego zachowanie bylo zdecydowanie inne niz poprzednio. co o tym sadzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
naprawde swietnie nam sie gadalo, widac bylo ze obojgu gada nam sie najlepiej jak jestesmy sam na sam i do tego dazylismy . a jak pojawia sie moj maz to tamten sie wycofuje, i wcale mu sie nie dziwie. ODPUSCIC SOBIE PRAWDA? TO MI RADZISZ/ WIEM ale ja tak lubie sie łudzić, ciesza mnie takie drobne gesty, spojrzenia, mam sie dla kogo starac, stroić, nawet ostatnio nie jadłam nic przez kilka dni. jak ten trzeci odwiedzał nas, to moj mąż popijał i szedł spać a my gadalismy do 2, 3 w nocy, niby o niczym, ale nie wiem jakoś mnie zauroczył. Cały czas sobie tlumacze ze moze cos do mnie czuje jednak, czy to ma sens i jak zachowywac sie w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
widze ze prowadze monolog...sama ze sobą cóż, tak to wychodzi, ale naparwde kazda rada jest dla mnie cenna. moj maz czasem popija, nie jest napewno alkoholikiem ale popija od czasu do czasu. W zeszlym tyg np poszedl w eskapadę całonocną i nie wiem gdzie byl, bo ewidentnie mnie oszukuje, ze byl tu i tam a wiem ze to nieprawda. wrocil nad ranem. Zdarzaja mu sie takie eskapady raz na 3 miesiace, ale wraca z nich coraz pozniej. tamten trzeci gdy sie o tym dowiedzial,wyraznie wyczułam ze go to cieszy ze moj maz zrobil cos takiego, powtarzam kazda rada jest dla mnie cenna, pisalam cos do neigo n gg, ale on raczej nie korzysta z gg, pisalam cos jakies glupoty, bez znaczenia, nie odpisywał. Chcialam go wciagnac do rozmowy a on nie odp, wiec albo nie przeczytal albo nie odp specjalnie. A jak jestesmy sam na sam do dobrze nam sie rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żarcik:)@pl
Myślę, że nie powinnaś o tym myśleć, wydaje mi się, że Twoje wysiłki powinny być skierowane na lepsze zrozumienie sytuacji jaka panuje między Twoim mężem a Tobą. Chyba na prawdę poważnie musicie pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
czekam na jakies pomysły, mam nadzieje ze uslysze choc jedno pozytywne slowo na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
zarcik.pl - wiem, ale ja ne potrafie o niczym innym myslec. jestem osoba ktora bardzo latwo sie zakochuje, duze znaczenie w moim zyciu odgrywa wyobraznia, i stad sie to wszytsko bierze. z mezem rozmawiam, niby sie rozumiemy, ale wiadomo ze cos jets nie tak, chyba bardziej bym chciała tego rozwodu niz nie, jednak w sumie dobrze mni tak jak jest, ale moze gdybym miala do kogo odejść, bylo by prosciej podjac decyzje... nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żarcik:)@pl
Zapytaj go wprost, dlaczego się zachowuje w ten sposób w jaki to przedstawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
zastanawiam sie nad obmysleniem jakies strategii dzialania, ale tak zeby sie nie osmieszyc i zeby moj maz i inni nie zorientowali sie co jest grane. Nie mam na mysli oczywiscie zdrady. chodzi o to zeby przekonac do siebie tamtego faceta, tylko jak to zrobic nie narzucajac sie, w sumie wysylalam mu tylko subtelne sygnaly, i on je nagle zaczal odwzajemniac i teraz znowu nic. pomyslalam sobie ze moze zaczac go olewac i to zadziala w odwrotna strone i wtedy go sprawdze - czy nic nie robic? widujemy sie dosyc czesto wiec mam mnostwo okazji ale wiem ze musze byc ostrozna bo gdyby moj maz sie dowiedzial to nie wiem co by zrobil powiem jeszcze cos, byc mzoe to bez znaczenia, ale tamten trzeci nigdy nie mial kobiety i jest strasznie zakompleksiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żarcik:)@pl
Chodzi o tego księcia, zresztą męża też nie zaszkodzi o to po raz kolejny spytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
a czy to nie bedzie narzucanie? a jak zaprzeczy wszystkiemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żarcik:)@pl
"ale tamten trzeci nigdy nie mial kobiety i jest strasznie zakompleksiony". Może to bywalec kafeterii? Po spędzeniu w tym miejscu kilku godzin samotność staje się świadomym wyborem :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 120512
no dobra zarcik, doradzisz mi coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żarcik:)@pl
Wal do niego prosto z mostu, będzie się wahał to go olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×