Nie mam przyajciółki...

Brakuje mi czasami dziewczyny z która mogłabym porozmawiać o wszystkim..:(

ja tez nie mam....i nie płacze z tego powodu....nie wierze w przyjaźń miedzy kobietami...

ja tez nie mam ale za to mam kolege ktory zastepuje mi przyjaciolke

a ja mam jedyna przyjaciolke, ktora moge nawet poprosic zeby mi plastry z woskiem z miejsc bikini zdarla, znam kazdy jej pieprzyk na ciele i lepiej widze kiedy jest szczesliwa niz ona :) zrobi dla mnie wszystko, ja to samo dla niej. w ogien bym za nia wskoczyla i wyjechala za nia na 2 koniec swiata, i jak by bylo trzeba to bym reke za nia dala sobie uciac :) i wiem, ze to jest ta jedyna :) wiem, ze bedzie moim swiadkiem na slubie, a ja bede jej, ze bedzie chrzestna moich dzieci :) i tak od 12 lat.

Ojj współczuje Ci...bo dobrze mieć kogoś kto rozumie, taką bratnią dusze.:) ja mam przyjaciolke od 11 lat