Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MIMI2222222222222222222

Zdrada i koniec??!!! Smutek ogarnal moje serce

Polecane posty

Gość LINKA_
hmmm to czy wybaczyć czy nie zależy od jej charakteru, ja sama wiem że bym nie mogla, bo moje zycie juz nie byloby takie same, każdy esemes, kżde jego wyjście bym kontrolowała, podejrzewała, aż w koncu on sam by nie wytrzymal, pewnie sama bym doprowadziła by ten układ "po" był nie do wytrzymania... w mooim przypadku nie ma po oc nawet próbowac wybaczać ale sa kobiety ktore potrafią, nie słuchaj nas tylko sama zdecyduj która kobieta jesteś, ta ktorej nie da to spokoju do konca zycia i nie zaufa mu wiecej, czy ta ktora przyjmie to za jeden raz wybaczy bo go kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LINKA_
a tak to tez sie zastanawiam czy to prowokacja... za duzo tego wszystkiego... zdrada na kawalerski, ciąza mimo brania tabletek... a ten wyjazd nad morze tez dziwny taki nagly, sama nie wiem za bardzo ta historia plynie wraz z tym co sie tu pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą widać, że mu zależy, że prosi o rozmowę. Rozmowa nic nie znaczy..a zawsze pomoże Ci podjąć jakąś decyzję.. Jasne, że nie ma mowy o zaufaniu po czymś takim.. po czymś takim trzeba sobie zasłużyć to zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz wyjazd nad morze to nic jeśli ma urlop. Tyle, że najpierw pisała, że chciała mieć dziecko z narzeczonym, że robiła testy i że jest w ciąży..a później, że brała tabletki..? No nie wiem..może zapomniała jakiejś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LINKA_
ktoś pytał by zapytała chłopaka czy bedac z tamta sie zabezpieczał a ona odppisała ze napewno nie bo ona sama brała tabletki .... to mi tu śmierdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIMI22222222222222222222222222
Wyjazd nad morze to bardzo dobre odizoluje sie od tego wszystkiego.Mam urlop.nie bede siedziec w domu sama. Nie wybacze.Chociaz bardzo jestem mu wdzieczna,ze mi to powiedzial.To tez o czyms swiadczy.Czas pokaze.Podobno leczy rany. a tabletki to nie bralam pozniej tylko my nie uzywalismy prezerwatyw tylko tabletki ale odstawilam je na troche bo zle sie czulam po nich.To bylo juz dawno,bo chcialam miec dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LINKA_
ślubu nie ma co brać teraz... bo jka niby przysiegac milosc do końca zycia w tej sytuacji. Jedz a jak wrocisz zobaczysz co dalej masz 25 lat, ja w tym roku mam 26 lat, wiec powiem jedno masz cale zycie przed soba i to jakie ono bedzie zalezy z kim je spedzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LINKA_
hmm jakby mnie to spotkało to jemu moj tata by jaj urwał pryz najmniej mam nadizeje, i bym chciala by wszyscy wiedzieli jakim kurwiszonem sie okazał !! moj niech ma sie na bacznosci, zreszta on wie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LINKA_
mnie takie historie bulwersują jak świat moze byc tak pojebany!! a ludzie tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest głupie, że faceci zamawiają kolesiowi panienkę.. wiadomo alkohol robi swoje i często tak się to kończy... zresztą często facet który nie ma baby tego nie rozumie..i dla niego to jest zwykły numerek a przyszłemu panu młodemu cały świat się wali.. ja miałabym duże pretensje do kolegów bo po chuj tą panne zamawiali tak? A jeśli już coś takiego się stało to musiałabym wiedzieć ile wypił.. raczej bym nie mówiła wszystkim naokoło, że coś takiego się stało no bo po co..jesteśmy dorosłymi ludźmi tak? więc sprawa między nami.. natomiast kurwiszon to chyba za dużo powiedziane..co innego gdyby zdradzał świadomie.. prędzej kurwiszonem jest facet który idzie i wie, że będzie panienka i wie, że zadupczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co???
wszystko zależy od okolniczności czasem się zdradzi i człowiek tego żałuje..musiała byc jakas przyczna zdrady moje gg 22726657 zapraszam na pogaduszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana ja to przerabiałam jakiś czas temu, więc świetnie Cię rozumiem. Posłuchaj-faceta należy olać, a jego ściemy, że był pijany to niech se między bajki wsadzi palant jeden. Zdradził Cię i to przed samym ślubem, nie był na tyle pijany, aby mu stanął fiut przy innej lasce, więc niech nie pieprzy głupot. Ja miałam brać ślub 24 kwietnia i też wszystko pierdolnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIMI22222222222 przypomniało mi się co jeszcze chciałam Ci napisać. Otóż ja też przerabiałam zaproszonych gości, też była suknia, obrączki i też tak jak Ty byłam w ciąży i chciałam wychować dziecko sama, bo z palantem nie chciałam mieć nic wspólnego. Rodzice myślą tak, że to wstyd, ale szczerze-pieprzyć wszystkich co Ci mówią, że masz z nim być, że masz mu wybaczyć, bo to moja droga Twoje życie, bo to ma być Twoje szczęście, a koleś jak dla mnie skończony. Ciesz się z dzidzi, bo ona jest najważniejsza-ja swoje maleństwo straciłam, więc powiem Ci Słońce, że jeszcze dochodzę do siebie, ale wiem, że lepiej dla mnie, że tego ślubu nie było. Ja wiem i rozumiem jak cierpisz-ja też zbudowałam sobie już w głowie dom dla naszej rodziny i nawet wybrałam imiona dla dzieci, fakt to boli jak diabli, ale można nauczyć się żyć z tym bólem, można czasem nawet o nim zapomnieć...Łatwo nie będzie, bo mi serce pękło na 200 kawałków. A najgorsze jest chyba to, że nie umiem już chyba ufać, że nikomu już chyba nie zaufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tasiorowa pani strasznie Ci współczuje :( nawet nie wiem, co w takich chwilach pisać podziwiam Cię, być takim silnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netefilka dzięki za słowa otuchy...U mnie sprawa wyglądała tak-byłam z facetem, było cudownie i w ogóle. I w moje urodziny-20 marca on mi powiedział, że ślubu nie będzie. Wszystko było załatwione, goście pozapraszani, moja chrzestna to już sobie nawet bilet kupiła z USA i prezent i w ogóle dawno jej nie widziałam, cieszyłam się, że ten dzień będzie i dla niej tak ważny. Ślub miał być 24 kwietnia, w kościele zapowiedzi już oczywiście poszły. Jakiś tydzień po tym zrobiłam test i wyszło mi, że będzie dzidzia. Powiedziałam oczywiście dla mojego byłego-powiedział, że nie chce mieć z tym bachorem nic wspólnego, więc powiedziałam mu, że nie chcę od niego nawet złotówki, ale ma mi podpisać papier, że będzie utrzymywał kontaktów z dzieckiem i w ogóle. Powiedziałam mu wtedy nie dlatego, że chciałam wrócić czy coś, ale skoro był ojcem to uważałam, że powinien wiedzieć i chciałam, abyśmy załatwili to jak normalni ludzie, bo myślałam, że jakoś podzielimy się opieką i w ogóle. No ale facet okazał się dupkiem. Później w drodze do pracy miałam wypadek-nic poważnego mi się nie stało, ale poroniłam. I to chyba był najgorszy moment mojego życia. Może mi nie uwierzycie, ale ja pokochałam moją dzidzie i nigdy nawet przez moment nie pomyślałam, że była błędem, cieszyłam się, że dzidzia mi zostanie, że nie będę sama. Dość dobrze zarabiam, więc poradziłabym sobie bez tatusia. Jak wyprowadzałam się od mojego byłego to byłam w ciąży, a ten cham nawet mi walizki nie pomógł na dół znieść. Tak moje życie to jakaś porażka. Mam 27 lat, samych walniętych eksfacetów na koncie i jednego niedoszłego Pana Młodego. Moja matka ma raka, brat jest totalnym materialistą i nawet jej w szpitalu nie odwiedził nigdy. Siostrę mam fajną chociaż. Z ojcem kontaktu nie utrzymuje-szkoda mi na niego czasu i to chyba jedyny facet któremu nigdy nie wybaczę. Kupiłam sobie niedawno duże mieszkanie 120m, mam super pracę i pieniądze-posiadam rzeczy na których nigdy mi nie zależało, ale w miłość nie wierzę już. Planuję sobie kupić psa-przynajmniej są wierne i nie powiedzą po jakimś czasie wypierdalaj z mojego życia. Wiem, że moje rany są świeże, ale jakoś nie umiem uwierzyć, że można być w szczęśliwym związku. Stwierdziłam, że się do tego nie nadaję. Mój nowy cel??? Zwiedzić najdalsze zakątki świata, wejść na jakiś 8tysięcznik i nawalić od czasu do czasu dobrym winem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale z tego faceta to rzeczywiście konkretny dupek wyszedł bo jak można nazwać własne dziecko bachorem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aswnatka
..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZARADNA_MALA
Masakra .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozliwe- Ewcia
Autorko co u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zrobiła wideo, z Kościoła bez ślubu zaprosiła gości od razu do restauracji, prosiłą o uwagę, puściłą filmik pt. "ślubu nie będzie, on mnie zdradził" i wyszła. Skoro i tak opłącone, to niech się z żalu napiją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uygfu
a ja myślę, że jednak ślub się odbył. I nie tą biedną dziewczynę oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×