Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MąkaPszenna

Lubię być nikim - why?

Polecane posty

Gość MąkaPszenna

W czasach kiedy każdy chce być kimś- chce zostać zauważony - chce się wyróżniać często za wszelką cenę .... ja niezwykle cenię swoja anonimowość, wręcz irytuje mnie to, że ludzie interesują się moim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd....
a jaki problem(gdy pytają)-odpowiedzieć- przepraszam, ale to moja osobista sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcieć być nikim a chcieć
być anonimowym - to dwie różne sprawy - sprecyzuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MąkaPszenna
nawet na kafe pisze od kilku lat a nie mam stałego niku - mimo że ludzie reagują pozytywnie na moje wypowiedzi i bez problemu mogałbym stworzyć "ładny profil".... po prostu nie chce aby ktoś skojarzył moje wypowiedzi, bo mógłby się czegoś o mnie dowiedzieć... ...uwielbiam byc niezauważalna - działać z zaplecza - pracuje przez internet- mieszkam w wielkim mieści w klitce- mimo że mam do wyboru piękny dom w mniejszym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MąkaPszenna
łatwo powiedzieć - to moja sprawa- nawet w głupim osiedlowym sklepiku jak przychodzisz często to cie baba zagaduje- tak wiem z grzeczności- tyle, że ja tego nie lubię - najpewniej czuję się w hipermarkecie gdzie jest małe prawdopodobieństwo ze trafię na kogoś znajomego czy nawet na tą sama kasjerkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem że nie lubisz
ludzie zagadują z ciekawości, z grzeczności - ale ta osoba ma rację, udzielaj zdawkowych odpowiedzi, grzecznościowych i już. Tego się nie uniknie, żyjemy wśród ludzi, różnych ludzi. W pewnych sytuacjach mówię "tak", "nie" i idę dalej. A dobrym sposobem jest odwrócenie pytania, tzn. ktoś cię o coś pyta, a ty zapytaj go o to samo, każdy lubi opowiadać o sobie, więc szybko zapomni, że ciebie o to pytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MąkaPszenna
ale to działa na krótka metę.... no może w dużym mieście na trochę dłuższą.... ale wcześniej czy później ludzie zaczynają się zastanawiać - co ta osoba która tylko przemyka im ukradkiem robi - i jak nie uzyskują odpowiedzi to się zaczynają tworzyć ploty :( a to jest jeszcze gorsz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem że nie lubisz
Dlaczego ukradkiem? Normalnie - z podniesioną głową. Ja też mam zawsze przygotowane jakieś 2-3 historyjki (neutralne) do opowiedzenia i ludzka ciekawość zostaje zaspokojona :-) Albo jest tak, że pewni ludzie pytają wciąż o to samo - więc ja to samo zawsze odpowiadam. :-) To prawda, że mieszkam w mieście, ale niezbyt dużym, w dodatku w wieżowcu, który sam w sobie stanowi odrębną społeczność. Co jeszcze - sprowadzać temat do jakichś neutralnych rzeczy. W sklepie zawsze można zapytać o coś, co widzi się na półce. I zauważyłam jeszcze jedno - ludzie nie lubią pozytywnych odpowiedzi! Jak odpowiadasz z uśmiechem, że wszystko i zawsze dobrze - to się szybko zniechęcają - bo co to za sensacja, jak komuś jest dobrze ;-P To są takie moje sztuczki, bo też wolę anonimowość wśród ludzi. A spotkań i rozmów i tak nie da się uniknąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MąkaPszenna
przemykam ukradkiem bo nie lubie byc zatrzymywana i zagadywana ...wiesz j nie jestem typem jakiegos gbura - lubię neutralne gatki piwo ze znajomymi i gadanie o "dupie maryni" :D itp ...ja jestem typem raczej pasjonata mam swój cel i to zaprząta moje myśli- problemy rozwiązuję sama - nie lubię się zwierzać - nie potrzebuje tego - kontakty są mi potrzebne zawodowe i takich mam wystarczająco.... oprócz tego mam 2 dzieci i meża i nikogo więcej nie potrzebuję..... .... a ludzie chcą wchodzić w głębsze interakcje... np znajomi- "od grilla i browara" - sa to zazwyczaj wspólni znajomi - lubię jak przychodzą żartujemy o byle czym wspólnie, ale później żony/ dziewczyny naszych gości często chca się ze mna umawiać już osobno - a to juz jest dla mnie kłopotliwe... bo pytają o pracę - o moje relacje z mężem - o wychowanie dzieci- a ja nie lubię o tym opowiadać- jak pisałam z problemami radze sobie sama. tak wiem pokręcona jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×