zauważyłam, że z facetami się nie mozna przyjaznic.

albo są zainteresowani mna jak kobietą, albo wcale. to przykre. często poznaje miłych i fajnych chłopaków, ale kiedy dowiadują się, że jestem zajęta to kompletnie tracą moją osobą jakiekolwiek zainteresowanie. czy wy naprawde nie możecie miec koleżanek? bo ja bardzo chcialabym miec zwyczajnych kumpli i tyle.

Właśnie tylko z facetem można się zaprzyjaźnić. Babka prędzej czy później Cię oleje

każdy facet który mak oleżankę liczy po cichu ze może bedzię z tego kiedys coś więcej... i są to przeważnie atrakcyjne koleżanki:D

moze masz chlopaka gangstera

Chamie

bo to prawda, ale z kobietami też się nie da bo to zdradzieckie cipy

przykłady z mojego życia. poszłam do nowej pracy. kompletnie nikogo tam nie znałam. często podchodził do mnie pewien ochroniarz. gadalismy sobie, chodzilsmy na przerwie na papierosa. bylo bardzo sympatycznie. wkoncu nie siedzialam w nowej pracy jak slup soli. po ok tygodniu zapytal się mnie czy mam chlopaka, odpowiedzialam zgodnie z prawda. od tego momentu zaczął mnie praktycznie unikac! to jakies chore...a kiedy zaproponowalam mu wspolny wypad, bo organizowalismy takowy, w sensie ja i nowo poznane kolezanki z pracy.. to on odrzekł "ale po co skoro ty masz chlopaka". - bez komentarza.. takie sytuacja maja bardzo często miejsce, albo na zmiane z "ale ja mam dziewczyne". ja nie wiem, to juz nie wolno miec kolezanek i kolegow jak jest sie z kims w związku??? sytuacja z niedawna. przeprowadzilam się do mojego chlopaka i kompletnie tutaj nikogo nie znam, a jestem fanką jazdy na rowerze. moj facet pracuje do wieczora, więc jezdzilam sama, wszyscy znajomi mieszkaja na drugim koncu miasta (ok 40km stąd) podjechalam do sklepu rowerowego za jakas pierdułka. sprzedawca okazał sie fajnym i milym facetem. często wpadałam do tego sklepu po jakies drobiazgi, wkoncu zaproponowal mi wspolny wypad na rowery. ucieszylam sie, bo wkoncu mialam z kim jezdzic. po ok tygodniu znow pytanie czy jestem zajęta... od tej pory kontakt sie urwał. juz nie chce sie ze mna umawiac na rowery bo.. przeciez mam chlopaka :o

nawet ja się z toba przyjażni , to tylko dlatego że jesteś ładniejsza od niego albo ma nadzieję że kiedyś wsadzi

oni mają taki świąd człona, że nawet po dłuzszym pobycie z qwasi modo dostaliby wzwodu

Na zasadzie " If ju łona bi maj friends put maj penis in jor hends" :D

a ja poprostu ogólnie lubie ludzi.. i nie zwracam uwagi czy to facet czy kobieta. lubie miec znajomych i tyle. a mężczyzni jak tylko dowiadują się, ze mam faceta i daje im do zrozumienia, ze jestem szczęśliwa i nie mają na co liczyc. to od razu kaplica!!! czy faceci naprawde nie mogą się kolegować z jakas dziewczyna tylko musza myslec penisem i jak tutaj gdzies zamoczyc???? :o przeciez na swiecie jest tyle fajnych rzeczy do roboty, a nie tylko kurwa seks.. :o faceci są naprawde jacyś żałośni. zastanawiam się czy do szczęscia nie wystarczyłaby im jakaś ciemna cela, chleb z woda i codziennie jakas dupa do zruchania.

zrozumcie że faceci nie będą się przyjaźnić tak po prostu - zawsze liczą na coś więcej, a inwestowanie w zajętą dziewczynę to strata czasu

faceci istnieją tylko po to, zeby przedluzac istnienie gatunku, stąd takie parcie na seks i syndrom wiecznie swędzącego członka. takie rozmnażanie się dla rozmnazania. dlatego są też kobiety, które najzwyczajniej w swiecie korzystają z życia i się dobrze bawią.

Jest tylko jeden sposób żeby nie mysleli o seksie, musisz ich zagiąć inteligentną i ciekawą rozmową, dać pożywkę dla mózgu i tak za każdym razem

"zrozumcie że faceci nie będą się przyjaźnić tak po prostu - zawsze liczą na coś więcej, a inwestowanie w zajętą dziewczynę to strata czasu" dlaczego strata czasu? fajna kumpela i milo spedzony czas to strata czasu? czyli oni nic nie robią dla wlasnej przyjemnosci i zabawy tylko dla seksu. zero przyjazni, jakiejs milosci, przygód... liczy sie tylko wsadzanie w mokre otwory... no czy to nie jest zalosne?

dobieraj męskich przyjaciół ktorzy juz mają partnerke

ja też się przyjaznie z facetami, ale są to przyjaznie takie od dziecka... gdzie jestesmy dla siebie jak brat z siostra. no jeszcze jeden kumpel z liceum, ale on jest zakochany i ma swoją panne dlatego miedzy nami jest sprawa jasna i czysta przyjazn. a reeszta? albo rezygnuje, albo przyjaznia się dalej ale ciagle na cos liczą. taki jeden do tej pory ma nadzieje, ze zostawie tego swojego dla niego. inny z kolei ciagle sie nie poddaje i ciagle mnie zaprasza na piwo, gdzie na koniec ZAWSZE sie zaczyna do mnie dobierac.

mlaskanie iiiii toc przeciez pisalam, ze to działa w dwie strony. facet sie nie chce ze mna kumplowac dlatego, ze ja mam chlopaka, albo on ma dziewczyne. tak jakby wspolny wypad od czasu do czasu, nawet często jeszcze z innymi ludzmi mialo oznaczac, ze on ma zerwac ze swoją laską.

Cham ol for ju http://www.youtube.com/watch?v=YKFi-JouyE0 dobre :D

U mnie to działa w odwrotną stronę mam faceta - mam dobrego kumpla tzn miałam. Mój facet się na to nie godził, do dziś usuwam przed nim zwykłe sms od P. typu : Co u ciebie itp itd :(

to nie chodzi o faceta tylko najszczesciej lasce sie nie podoba ze jakas jego przyjaciolka chce z nim wyjsc, znam to z autpsji, zwykle jak związek jest juz długi to pozniej laska nie ma z tym problemu chyba ze jest zajebiscie zazdrosna o kolesia ewentualnie im sie nie uklada. A z innej perpekstywy to ja mam tez takich przyjaciol z ktorymi znamy sie od lat a od jakiegos czas mają stała partnerke i jakos sami nie wykazuja ochoty wyjsc Zdziadzieli. Sory ze urywam watki ale generalnie nie czytałam tu wszystkich wypowiedzi tylko odp na Twój post wiec moglam cos przeoczyc

Faceci są lepszymi przyjaciółmi niż dziewczyny :)

A ja mam przyjaciela. I jestem zajęta. Co więcej, chodzimy we 3 na piwo.

a ja zaczne stosowac nowa techike. bede mowic ze jestem wolna a jednoczesnie nie dam sie poderwac o!

Ale z drugiej strony przecież to dość normalne, że skoro facet jest sam i poznaje fajną dziewczynę to nie przychodzi mu zazwyczaj na myśl raczej przyjaźń. Myślę, że z kobietami bywa podobnie.

no nie wiem, ja raczej nie mam nic przeciwko kiedy zajęty facet zaprosi mnie na przejazdzke rowerem, czy na impreze jesli takową organizuje.

u mnie było inaczej, facet był zdziwiony ze nie mam kolegów:) Tylko jak tu kumplować się z facetami gdy jesteś ladną kobietą:P i tak nie będą używać mózgu:P

A po chuj przyjaźnić się z kobietami i tracić czas.