jestem ładana, zgrabna

ubieram się oryginalnie ale z klasą. wszystko dopasowane-jedno do drugiego, do mojej urody i figury. ludzie się za mną oglądają i mówią komplementy a mój facet, mnie dołuje, że źle się ubieram, że wszystko nie takie, nie mówi mi komplementow czuję sie przy nim niekobieca i nieatrakcyjna

doradzcie coś

jakis czas spotykałem się z dziewczyną, która ubierała się jak prostytutka... po jakims czasie robi się to męczące... :-o

ja się nie ubieram jak prostytutka-do takiej mi daleko a faceta nie chcę zmieniać, kocham go ale przez jego krytykę moje poczucie wartości spada

a moze facet nie jest pusty i nie zwraca uwagi na to w co sie ubierasz, albo ma inny gust i moze jesli ubierasz sie klasycznie on widzi w tobie stara babe i na odwrot. Wez go na zakupy niech ci pokaze co chcialby zebys nosila

zmien styl ubierania

mój styl to ghotic- ale w wersji kobiecej i delikatnej. bez przesadyzmu

nie noszę długich sukien rodem z 19 wieku

kopnij w dupe tego buraka jak mu sie nie podoba to jak się ubierasz!

to zależy - jeśli chcesz pozostać sobą, to zmień faceta. są ich miliony na planecie ziemia, prawdopodobieństwo, że znajdziesz takiego, z którym będziesz szczęśliwa jest wysokie :) a jeśli chcesz zmienić siebie dla faceta, który Cię dołuje, to... zastanów się jeszcze raz, po czym wybierz pierwszą opcję ;)

czasem mam takie myśli bo już psychicznie nie wyrabiam-ale nie tak łatwo to zrobić a przykre, że obcy ludzie mi mowią, że pięknie wyglądam(i to nie ghoci metale) lecz też "normalni"

dzięki kolej_na siebie nie chce zmieniać, chcę aby mnie akceptował a to trwa już niecałe 2 lata

z tego co zauważyłam to jest częsta taktyka wśród facetów, a do tego dochodzi jeszcze wychwalanie swojej osoby jaki to nie jest przystojny i w ogóle naj, a druga osobę albo krytykuje albo nie mówi nic miłego. wynika to ze strachu, że może Cię stracic. Miałam takich kilku facetów, którzy komplementów nie szczędzili innym i dla mnie juz nic nie zostawało. Oczywiście oni jak narcycy wpędzali mnie w doła, dązyli aby moje poczucie wartości sięgnęło zera, abym myślała że oni sa tacy wspaniali, że powinnam się cieszyć z zaszczytu jaki mi robią będąc ze mną. Tak to właśnie dziala. Twój facet wie, że jesteś dla niego "zbyt wysokim progiem" i lepszej by nie znalazł, dlatego robiąc takie sztuczki chce Cię zatrzymać przy sobie żebys myślała o sobie w ten sposób - Że złapałaś Pana Boga za nogi. A czy Twój styl ubierania zmienił się odkąd go pozanałaś? Czy jak sie poznaliście tak samo się ubierałaś? Jesli tak to masz odpowiedź. Zaczarowałaś go, spodobałaś, zauroczył się. Czyli ubiór mu nie przszkadzał, a może jeszcze dodatkowo zachęciło to że masz własny , fajny styl. A teraz próbuje Cię zmienić, żebyś nie podobała sie innym i żebys go nie zostawiła.