Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moj interes

co myślicie o biznesie typu sklep z art dziecięcymi na osiedlu

Polecane posty

Gość moj interes

jak w temacie? ma to szanse powodzenia? chciałabym otworzyć niewielki sklepik z artykułami głównie dla niemowląt, artykułami można powiedzieć pierwszego kontaktu :D takimi jak pieluchy, kaszki, zupki, kosmetyki, mleko modyfikowane, być może jakieś drobne zabaweczki i ciuszki ale to kwestia dorobienia, głównym profilem miałyby być produkty których nie ma w dyskontach, a są potrzebne na już :) dodam, że sklepik miałby funkcjonować na osiedlu w dużym mieście czyli na ok 15tyś mieszkańców i dotychczas nie ma takiego sklepu w okolicy, wiadomo, ze ceny w sklepiku będą odrobinę wyższe niż w markecie, ale dostępnośc w sobotę czy ndz albo wieczorem kosztuje :) jak ktoś chce oszczędzać zawsze może jechać do marketu po kaszkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Proponuję zacząć "od końca" czyli kosztów - ZUS, ubezpieczenie sklepu, koszty wynajmu, ogrzewania, oświetlenia itd. (zakładam, że nie zatrudniasz nikogo). Sume podziel przez ilośc dni handlu i dostaniesz dzienną marżę, która powinnaś wypracować. Chcesz sprzedawać stosunkowo tanie rzeczy (poza pieluchami), więc siłą rzeczy marża będzie niewielka, powinnaś mieć duży obrót. Moim zdaniem taki sklep ma małe szanse powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Oczywiście to wyliczenie nie obejmuje twojego zysku, tylko pokrycie kosztów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
obawiam się, że przedmówczyni ma rację... niedawno byłam świadkiem, jak powstawał i wkrótce potem upadał taki właśnie sklepik. Mam wrażenie, bo sama takich szukam, że ludzie wolą duże, dobrze zaopatrzone sklepy, a nie takie, w których są jeden rodzaj pieluch, dwie wanienki i coś tam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabcia
ja nie kupuje w malych sklepach tylko w marketach bo sa promocje i jest o wiele taniej :( nestety oszołomy wykanczaja takie biznesiki, no ale jezeli jestes mila babka to moze ludzie beda przylazic po jakies drobiazgi... sama chcialabym miec taki sklepik, sweet ale czy zyski by byly, nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj interes
już to policzyłam ok 400zł czynsz plus inne media i opłaty ok 400zł + ogólnie mówiąc zatrudnienie ok 3tyś bo to jest próh opłacalności (liczę pensję jako zysk) + zapas na inne wydatki = łacznie liczę koszt na poziomie 4500zł dzieląc pzrez standardowe 20 dni roboczych wychodzi 225zl czystego zysku na dzien, myślę że jest to do zrobienia, zakładając marżę na poziomie 15% wobec cen marketowych a 20-25% do cen hurtowych to np. na paczce pieluch za 35zl mam zamiar zarobić ok 5zł w stosunku do ceny np tesco :) zrobiłam wstępne przeliczenia na podstawie asosrtymentu sprzedawanego w żabce na innym osiedlu tzw dla dzieci czyli podstawowe kaszki bobovita i mleko bebiko plus tzw serki i chrupki typu misiowy jogurcik itp. dzienna sprzedaż mleka to ok. 10szt o wartości ok 170zł, kaszek ok. 35szt o wartości ok 200zł, tzw serki/chrupki i inne na poziomie wartości 650zł, czyli łącznie ok 1000zł dziennego obrotu co nie jest źle moim zdaniem to włąśnie z takiego obrotu można liczyć na zysk ok 200zł dziennie być może się mylę :))) chciałabym poznać jak Wy często kupiłybyście coś dla dziecka w takim sklepiku? bo ja np. mając malutkie dziecko średnio raz w tygodniu potrzebowałąm pilnie jakąś 1 rzecz typu skończyła mi się kaszka a nigdzie na osiedlu kaszki się nie kupi :( założyłam sobie dane iż na 15tyś mieszk ok 3 tyś ma dziecko w wieku do lat 3 (nie wiem czy to słuszne założenie) więc zakladając że polowa z tych rodzin skorzystałaby chociaż raz w tygodniu z moich art wydając np 10zł tygodniowo (40zł/mc) to moj obrot mies wynosiłby 750x40zł ok 30tyś z czego zakłądam średnio tzw zarobku ok 20% czyli ok 6tyś a koszty jakie sobie założyłam to 4500 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj interes
buka no wlaśnie te 4500 tyś to ja liczę z zyskiem, dla mnie zysk + moja pensja na poziomie ok 2 tyś na rękę ktoś pisał o tym że dobzre zaopatrzony duży sklep, owszem jak też takie wolę, ale ja właśnie chcę mieć dobzre zaopatrzony sklepik z podstawowymi produktami, po co mi spzredawać wanienki, ciuszki, amskotki i inne rzeczy... ja chcę sprzedawać np kaszki z wszystkich najbardziej popularnych firm, smaków i rodzajów, tak by ktoś komu brakło kaszki malinowej mleczno ryżowej dostał ją w moim sklepie a nie musiał kupić ryżowej morelowej innej firmy niż chciał bo takiej jak potzrebował nie było :( rozumiem promocje itd.. bo sama z nich korzystam, ale tak jak mówię nie mialby być to sklep zaopatrzenia codziennego tylko w razie braku, przy okazji itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie na niedużym osiedlu
jest kilka marketów mniejszych (typu biedronka) do których mam jakieś 5-10 min drogi i jest w nich spore zaopatrzenie w te "podstawowe" produkty. napewno ceny są tam niższe niż byłyby w takim mniejszym sklepiku - więc dla mnie wybór jest prosty. do tego są czynne conajmniej do 21.00 no i kolejny plus to to że można płacić kartą. myślę że większe szanse miałby kolejny ale wypasiony warzywniak. ale wiadomo że pracy byłoby znacznie więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj interes
jesli chodzi o odzież to odpada bo jest juz jeden komis dziecięcy i 2 ciucholandy z dobrym zaopatzreniem dziecięcym co do dyskontów typu biedronka, więc na tym osiedlu jest mini tesco i biedronka, ani w 1 ani w 2 nie ma kaszek, pieluch itp.. w biedronce jest jeden rodzaj kaszki, jeden rodzaj sloiczka i pieluchy dada i tyle, zeby coś kupic tego typu trzeba pokonać drogę samochodem ok 4km najbliżej do lidla lub auchana warzywniaki mnie nie interesują, plajtują z dnai na dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie na niedużym osiedlu
myślę ze taki sklepik również czeka plajta... ale jeśli masz dziecko - to będziesz mogła później towar wykorzystać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanio czy nie....
a co myślicie o skupie i sprzedaży płyt dvd,tzn filmy,gry,muzyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Zakupy w tego typu sklepikach ludzie robią raczej "awaryjnie", gdy czegos im zabraknie, więc duży wybór nie jest az taki konieczny. Może byc 1 rodzaj kaszki, zwłaszcza że w markecie zawsze mozna jeszcze coś przy okazji dokupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj interes
PONAWIAM PYTANIE JAK CZĘSTO SKORZYSTAŁABYŚ Z TAKIEGO SKLEPIKU? i nie zgodzę się że nie trzeba mieć wyboru :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dopiero jestem w ciąży ale raczej też wszystkie rzeczy dla dziecka kupiłam w dużym markecie i chyba tak zostanie, no chyba że awaryjnie mi coś braknie dla mnie taki biznes to klapa, co innego żabka na osiedlu mimo że jest drogo ale czynna jest od 5.30 do 23.00 i jak wszystko pozamykane to ludzie tam pójdą i kupią to jest spożywka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj interes
widze ze wszyscy co się wypowiedzieli mają zupełnie inny punkt widzenia niż ja :( dobzre wiedzieć, że jestem jakiś wybrykiem natury i zrobiłabym zakupy o 20tej w sb w takim sklepiku gdyby mi brakło kaszki dla dziecka a nie wsiadałabym w samochód i pędziła do marketu za 1 kaszką.. no cóż trudno pomyślę nad innym biznesem.. a żabka to odpada bo jest ich tak dużo i ledwo zipia mając te same produkty.. jak mam isc po herbate czy piwo do żabki to wolę iść do całodobowego tesco dwa kroki dalej i mam taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie na niedużym osiedlu
ja bym nie chodzila do takiego sklepu, bo sknera jestem i zawzze mam jakiś zapas w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc wydaje mi się ,że bardziej opłaca się sklep spożywczy czynny duża liczbę godzin i w sob i niedziele :) u mnie na osiedlu jest taki ludzie z innych osiedli jeżdżą do niego w niedziele jest kolejka ,że aż wystaje z za sklepu :D w święta nawet ważne też jest otwarty wtedy to już szkoda gadać jakie kolejki. Mogła byś założyć taką spożywkę i do tego dorzucić więcej rzeczy dla dzieci. Myślę ,że to by było najlepsze rozwiązanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od pół roku mam sklep
co prawda w zupełnie innej branzy ale powiem ci tyle co do twoich założeń "4500zł dzieląc pzrez standardowe 20 dni roboczych wychodzi 225zl czystego zysku na dzien" podziel to przez 4 - bo tak to realnie jest na początku.... ja odpiero teraz zaczynam wychodzić na prostą a założenia były zupełnie inne - sprzedajemy poleasingowy sprzet komputerowy w 50 tys miescie - jest to 1 i jedyny tego typu sklep - a centu nowego sprzetu sa tu bardzo wysokie... ... zkładaliśmy sprzedaż 3 urządzeń dziennie - wydaje się nie dużo - no nie? szczególnie że jakby ktoś kupił kompa z monitorem to juz są 2 urządzenia! a sprzedaż realna przez pierwsze miesiące była na poziomie 3 urządzeń ale w TYGODNIU! tak to wygląda realnie ...a ciuchy i art dziecięce mają spora konkurencje i ze strony duzych sklepów i sieciówek typu rossman i ciuchów na wagę - tak że życze powodzenia ale dobrze przemyśl sprawę i zbadaj rynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj interes
jesli chodzi o spozywczaki calodobowe to odpadaja te pomysly bo na naszym osiedlu jest ich dzisiatki, w kazdym bloku na kazdym rogu sa spozywcze otwarte w soboty i niedziele i swieta itd... do osoby co pisze o sprzecie, wiadomo ze tzrena utopic troche kasy na poczatku i zalozyc na rozkrecenie interesu i z calym szacunkiem ale kaszke czy pieluche kazdy dziecku kupuje i musi bo sie konczy kiedys, mimo konkurencji a spzret zuzywa sie bardzo zradko, jeszcze rzadziej sie go kupuje bo musza byc fundusze a konkurencja nie mniejsza, ja na pewno nie zakladalabym 3 spzretow dziennie :/ ja swojego kompa kupilam lat temu 6 i na razie nie kupie nowego/innego wiec na pewno masz mniejsze szanse na handel ze wzgl na grupe docelowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanio czy nie....
a zadna mi nie odpowiedziała czy sklepik z płytami jest ok? skup-sprzedaz dvd,gier,muzyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj interes
ja ci odpowiem, moim zdaniem nie wyzyjesz z takiej dzialanosci, za ile bys to skupywala? i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no raczej lipa
teraz wszystko sciagaja z internetu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja takie rzeczy ZAWSZE
kupuje tam gdzie taniej i robię sobie zapas, więc raczej bym nie skorzystala z takiego sklepiku, chyba zebys miala taniej. U mnie w miescie kaszki, mleko, chrupki, deserki, obiadki dla dzieci sa w kazdym wiekszym i mniejszym sklepie spozywczym, wiec nie musze latac do marketu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak
że po wypłacie robię zapas kaszek,mleka i soków na cały miesiąc. Jak pieluchy były jeszcze w użyciu,to zamawiałam też na cały miesiąc przez internet,bo mi tanio wychodziło. To samo jakieś płyny do kąpieli czy kosmetyki...lubię mieć w zapasie. Pewnie mijając taki sklepik na osiedlu,zaszłą bym kupić jakiś deserek,albo inny smak soczku niż na co dzień,ale na dłuższą metę zapasy robię sobie gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od pół roku mam sklep
no wiesz ja zrobbiłam dośc głębokie badanie rynku 0 to jest słabo zinformatyzowany region - teraz dopiero masa ludzi zakłada 1x internet - główny powód " dziecku do szkoły" - ludzie mało zarabiają do tego - więc taki kom za 300zł z gwarancją do tego 0 złoty interes wydawałoby się ja w tym regionie założyłam 1 regionalny portal z ogłoszaniami - na początku ludzie pytali "co to" dopiero teraz po 4 latach jakoś załapali :D i korzystają coraz chetniej i co ważniejsze maja do mnie zaufanie 100x większe niż nawet do allegro - do tego mam tam darmową reklamę! także juz wcześniej - nie mając sklepu sprzedawałam ten sprzęt przez ogłoszenia właśnie - stąd obliczyłam zapotrzebowanie - niestety to inaczej wygląda w teorii a inaczej w praktyce! niestety to że ktoś ci mówi że szkoda że nie masz sklepu - to nie znaczy ze kupiłby w takim sklepie od razu! tak to wygląda ja liczyłam się z koszkami - ale pół roku w plecy to juz mnie zaczynało trochę przerażać - na szczęście teraz jest już coraz lepiej :D ...dodatkowo ja mam wsparcie unijne w wysokości ponad 100tys zł więc tez było mi łatwiej na początku.... ....co do rzeczy dziecięcych to ma 10 mies synka i jak czegoś zapomnę to wszystko mam w Biedronce 10 min od domu czynne do 21- pieluch sa Huggisy - nie tylko Dady jak piszesz, kaszek jest w bród - tylko pszennej chyba brakuje - ale w razie nagłej potrzeby i ryżowa obleci - mleko jest Bebilon którego uzywan i Bebiko... po większe zakupy zazwyczaj udaję się do Rossmana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj interes
Pewnie mijając taki sklepik na osiedlu,zaszłą bym kupić jakiś deserek,albo inny smak soczku niż na co dzień,ale na dłuższą metę zapasy robię sobie gdzie indziej wlasnie o to mi chodzi zeby nie robic codziennych zakupow ani zapasow w moim sklepie ale cos drobnego przy okazji albo awarii :) do "ja mam sklep.." widzisz u ciebie rynek jest na komputery a u mnie w biedronce nei ma asortymentu dla dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od wielu czynników U nas na osiedlu postawili sporo nowych bloków, od strony ulicy miejsca na sklepy itp, jedno z nich to własnie sklep dziecięcy. Był ok 6 mc nie dłużej, nie było obrotu, mimo ze ciszuki firmowe i wcale nie drogie. Ludzie wolą iśc np do Galerii gdzie sa 2/3 takie sklepy :) Z drugiej strony kilka ulic dal;ej isteniej taki własnie sklepik ale od lat i sa stali klienci, stoją tam 3 osoby przez cały czas i mają bardzo duży ruch. Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od pół roku mam sklep
ciekawe co to za Biedronka- bo z tego co widze to we wszystkich jest to samo :D wiesz, ja cię nie atakuje tak dla przyjemności - po prostu chce napisać że kolorowo nie jest! z resztą ja swojego projektu broniłam przed komisją i dużo gorzej mnie tam traktowano i musiałam rózne zarzuty odpierac - teraz widze że słusznie - bo dało mi to duzo do myślenia. zyski trzeba zakładać na prawdę duuuużo mniejsze niz wychodzą z prognoz co do okazyjnych zakupów.... to ja to kiepsko widzę - moim zdaniem lepiej sprzedawać to co jest ludziom niezbędne.... właśnie mi pod domem zbankrutował taki okazyjny sklepik z żywnością delikatesową - niby potrzebne - sama korzystałam ok 1x w tygodniu- a okazało się jednak nieopłacalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baaardzo dużo zależy od tego jaki będzie ten sklepik. Moim zdaniem ma szanse powodzenia, ja mieszkam w mieście ok 150 tys, na osiedlu powstały aż 3 takie sklepiki. 1 ma się całkiem dobrze i sama w nim kupuje (ale głownie ubranka), drugi zbankrutował, a trzeci miał taki i obrót i zyski że się przenieśli do dużo większego lokalu, zatrudnili ludzi i rozszerzyli asortyment. W tym trzecim ja byłam pierwszą klientką która kupiła pełną wyprawke :) I wcale sie nie dziwie ze sie im udało poniewaz: 1) Sklep był blisko osiedli gdzie dużo mam z dziećmi 2) Sprzedawczynie były miłe, pomocne ale nie natrętne, przy tym zawsze uśmiechnięte 3) Sklep miał ładną aranżacje wnętrza, żywe kolory. 4) Oferował ubranka wózki wanienki itp generalnie cała wyprawka ale i równiez kosmetyki, pieluszki, laktatory, itd Nie wszyscy jezdzą do cenrum handlowego albo galerii czy hipermarketu bo u mnie to daleko a ja mam 2 małych dzieci i na myśl ze mam sie samochodem z nimi tak daleko tłuc to mi sie od razu odechciewa... wole robic zakupy na osiedlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha ale mam na mysli raczej ubranka dla dzieci i ew kosmetyki bo jedzenie to raczej tez poszłabym do osiedlowego marketu typu Biedronka czy Eko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×