Napierw kasa, potem uczucia - postawilem na taką opcję i opłaciło się

Do tej pory spotykałem sie z dziewczynami, ale bylem bez kasy (miałem marną pracę w urzędzie). nie mialem za co jechac z nimi na wakacje, choćby w polskie góry, nie miałem auta (jeżdzilem autobusami), mieszkalem z rodzicami, ciągłe frustracje. A przeciez dziewczyny oczekaują bezpieczeństwa, choć wiele te granice przekracza i leci na kasę. Jako golec nie miałem szans na atrakcyjne dziewczyny. W dodatku brakowalo mi śmialosci i czułem sie gorszy od innych. Od roku mam wlasną firmę, prace w urzędzie rzuciłem w pizdu. Robie wnioski unijne za pieniadze, ale dla siebie. Bo do tej pory jako urzedas to robilem za 1360 zl na reke. teraz za to samo mam srednio w miesiacu ok. 20 tys. I to na czysto, zatrudnilem nawet chlopaka do pomocy i sekretarkę. I teraz nagle zaroiło sie od dziewczyn. Owszem niektore leca na kasę ewidentnie,ale wieskzosci moja firma i ja sam jako jej wlasciel im imponują. To dziala na kobiety. Niezależnosc. Mam teraz dobre auto i mieszkanie. I mogę wybierać. faceci, najpierw zadbajcie o swoje życie, potem wpuszczajcie do niego kobietę. Zasada jest niezmienna od lat: nigdy nie wiąż sie z kimś, kto ma więcej problemów niż ty sam. Kobiety tej zasady przestrzegają.

jestes durny cwel

sranie w banie i co z tego znajdziesz panienke która cię ogołoci.Uczucie jest wtedy kiedy kobieta nie patrzy na firme kase i auto a interesuje się tobą ja osobiście jako kobieta nigdy mnie to nie ciągło co nie zdobęde sama to nikt mi nie da.Fakt teraz będziesz miał branie tylko uważaj

zgodzę się tylko z jednym: kobiety nie beda z ty co mają więcej problemów niż ona sama, emocjonalnie skaleczni faceci szukaja balsamu na rany a nie miłości a kasa? kasa jest nieważna,chyba że szukasz pustej paniusi bo żadna szanujaca się dzewczyna na to nie patrzy