Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość popaprana sytuacja

Seksu nie ma - a bierzemy ślub

Polecane posty

Gość popaprana sytuacja

Wkrótce biorę ślub, ale już od jakiegoś czasu ze sobą mieszkamy. Współżycia nie ma - było parę prób, bez satysfakcji, za to związanych z bólem. Co jakieś dwa tygodnie uprawiamy petting i to by było na tyle naszych "damsko-męskich" kontaktów. Zastanawiam się, czy narzeczony ma może nadzieję, że sytuacja ulegnie automatycznie poprawie po ślubie? Do tego on chce dziecka, a ja nie - więc już w ogóle mam takie podejście do seksu, że skoro stanowi tylko przykrość, a do tego może mieć konsekwencje w postaci ciąży, to po co mi to? Tak, próbowałam rozmawiać z narzeczonym, ale grochem o ścianę. Może zresztą jego libido jest na tyle niewielkie, że to dla niego nie problem? Tymczasem mamy szansę pozostać małżeństwem nieskonsumowanym, w każdym razie o nocy poślubnej - zapomnij. Nie czuję w sobie w ogóle tych pozytywnych emocji, które powinnam chyba odczuwać, wychodząc za mąż :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co wam slub jesli ty nie chcesz dzieci a on tak? po co brac slub skoro seksu nie chcesz? lepiej zostancie przyjaciolmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprana sytuacja
Ellinka --> ślub w zamierzeniu miał być uporządkowaniem obecnej sytuacji, tzn. mieszkania razem. A reszta relacji jest OK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze slub sie bierze bo zaklada sie rodzine (chyba ze oboje nie chca dzieci to ok) seks to cos, co odroznia relacje z innymi osobami, nie wyobrazam sobie jak mozna sie z kims wiazac i zyc z tym kims jak z kumplem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprana sytuacja
Ale właśnie cała RESZTA naszej relacji nie jest kumplowska, tylko narzeczeńska... No i jakaś bliskość fizyczna też jest. Wg mnie ślub się bierze, bo chce się być z tym wybranym człowiekiem razem tak "maksymalnie" i na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro uwazasz, ze u was wszystko ok to po co pytasz na forum? poza tym, czy twoj facet wie ze ty seksu nie chcesz, tym bardziej dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprana sytuacja
Ellinka --> po prostu staram się ocenić wszystko po kolei, i wychodzi mi na to, że z resztą rzeczy jest u nas normalnie... z intencjami też. A frustracja postępuje... Facet oczywiście jest zorientowany w obu kwestiach. Co do dzieci, to pewnie ma nadzieję, że mi się odwidzi - a to przecież może się zdarzyć. Co do seksu - ależ jest obustronne porozumienie, że pieszczoty tak i może z nich coś "wyjdzie". Nawet dwie paczki prezerwatyw leżą tak od dwóch miesięcy "na wszelki wypadek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sadzac po twoim 1 poscie nie masz zamiaru uprawiac z nim seksu, a przynjamniej ejstes negatywnie do niego nastawiona moze lpeiej wybierzcie sie do seksuologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy Ty kochasz go??Ja nie mówie tu o jakimś szaleńczym uczuciu bo nie o to tu chodzi-ale jednym z wielu elementów wpływających na udany związek jest kontakt fizyczny-seks....To ważna kwestia do przemyślenia i omówienia...wydaje mi się że to iż tu zaglądasz z tym pytaniem jest już jakimś sygnałem twojej niepewności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kolej nadeszła
petting to też forma seksu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Czy warto brac slub? Musisz sie liczyc z tym ze facet seksu potrzebuje jak nie w domu to pojdzie i znajdzie go gdzie incziej. Chcesz tego? Albo daj spokoj ze slubem i z tym zwiazkiem albo bedziesz "zona-kolezanka" a twoj maz poszuka sobie kochanki za twoim przyzwoleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja noc poslubna
nastapila dokladnie 10 mcy po slubie. seksu z mezem nie uprawialam juz prawie rok, wkrotce mina 2 lata od slubu. niby jest ok, ale seksu brak. ja dzieci tez nie chce, ale wynika to z tego, ze skoro maz unika seksu, a dziecko chce, to ja nie zamierzam fundowac mu bachora, poswiecajac swoje cialo, zdrowie a potem czaas, po moze jednorazowym seksie (dodam, ze trwa on max 3min, dopoki maz nie dojdzie, a ja sie nie licze). Nie zamierzam byc inkubatorem i opiekunka, on dostanie co chce a ja zostane z kula u nogi i zmarnowanym zdrowiem i figura. dalam ultimatum - extra sex - bedzie dizeciak. Na razie cisza. moje zdanie- nie pakuj sie w to, ja weszlam w gowno, mowiac wprost i zaluje jak nie wiem, choc kocham strasznie. ale jak pomysle, jakie fajne zycie maja inne kobiety, ze sa adorowane, pozadane, calowane, piszczone... echhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×