Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewka_23

Z odcienia ciepłego na zimny - zasady rozjaśniania włosów blond.

Polecane posty

Gość ewka_23

Powiedzcie mi, czy to jest zawsze taka zasada przy rozjaśnianiu włosów, że jeśli ktoś ma naturalny ciepły odcień blond to musi mieć rozjaśniane włosy jakimś ciepłym odcieniem, a nie chłodnym (np. popielatym), żeby po pewnym czasie nie nabrały zielonej poświaty? Ja doświadczyłam tego osobiście, na moje włosy koloru ciemny blond miałam położone pasemka jasny blond, po 2-3 mies. pasemka zrobiły się zielone :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wydaje mi się, żeby obowiązywała taka zasada. Być może tak dopasowany kolor wydaje się bardziej naturalny i dlatego stosuje się taka technikę, ale jakoś specjalnie się tego nie przestrzega. Jeżeli klientka mówi, że odcień zimny, to zazwyczaj robi jej się taki, jaki chce i koniec. Myślę jednak, że im kolor zbliżony do naszego, tym lepiej to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
Włosy zawsze z natury mają ciepły lub neutralny odcień i rozjaśniając je możesz uzyskać od czerwonego (rozjaśniane czarne) po jasno żółte (rozjaśniane blond). Wyjątkiem są włosy siwe, które są neutralne albo szpakowate. Chłodne odcienie to sztuczne odcienie uzyskiwane farbami. Zielone włosy mogą wyjść w dwóch przypadkach, albo jeżeli wcześniej były rozjaśnione i stonowano je popielatym blondem a po jakimś czasie były robione odrosty i przeciągnięto pasma na całości i powtórnie nadano im popielaty odcień. Podwójna dawka koloru przeciwnego może spowodować, że pasemka wyjdą z odcieniem buro zielonkawym. Druga opcja to pasemka nie zostały w ogóle stonowane i nałożono jedynie rozjaśniacz a klientka w krótkim czasie od rozjaśniania miała do czynienia z chlorem (basen, środki dezynfekujące, a nawet mocno chlorowana woda w kranie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
Natomiast zagadką jest dla mnie dlaczego pasemka zielenieją po 2-3 miesiącach od farbowania, po takim czasie od zabiegu nie zachodzą już żadne zmiany wiec to w ogóle nie powinno mieć miejsca....dla mnie to zupełna abstrakcja. Może używasz płukanki do włosów? I używasz niewłaściwej, zamiast fioletowej niebieską...? Wtedy wystarczy zmienić płukankę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anq - to mnie zaciekawiłaś... Bo ja mam właśnie naturalne takie chłodnoszarawe (tzw. popielaty blond) i nigdy przenigdy nikt nie powiedział, ze są "ciepłe" tylko własnie zawsze, że "chłodne"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
W sumie tak sobie teraz myślę, że pasemka mogą wyjść zielonkawe jeżeli używasz szamponu i odżywki dla blondynek. Pasemka wyszły fryzjerce żółte i nałożyła fioletowy toner neutralizujący odcień żółty...i przez jakieś 2 miesiące toner się utrzymywał na włosach (potem się wypłukuje) i razem z szamponem dawał chłodne jasne pasemka. Z czasem jak toner się wypłukał i pasemka zżółkły a ty nadal używałaś szamponu i odżywki dla blondynek (mają rozświetlające niebieskie pigmenty, nawet jeżeli szampon czy odżywką są bezbarwne) to niebieski pigment z szamponu+ żółty refleks pasemek=zielone włosy:). Im bardziej wypłukany toner tym bardziej zielone włosy. Przestań myć je tym szamponem i odżywką. Przez jakiś czas używaj normalnego, nawet ziołowego, żeby szybciej wypłukać ten niebieski. Potem kup sobie fiolex (płukanka fioletowa) w drogerii i dodaj do zwykłego szamponu kilka kropli, dzięki temu włosy będą neutralne bo fiolet neutralizuje żółty. Na początku zastanawiałam się czy może fryzjerka nałożyła toner chłodny...ale wtedy od samego początku po myciu szamponem dla blondynek włosy robiłyby się nie tyle zielonkawe co niebieskie. Następnym razem poproś fryzjerkę by nałożyła fioletowy toner i szampon kupiony u fryzjera rozcieńcz przed użyciem, bo widocznie masz dość wrażliwe włosy i mocno chwytają a te szampony to koncentraty. Pamiętaj jednak by nie używać tego szamponu jak wypłucze się toner. Fryzjerka nie popełniła błędu, dała Ci dobry szampon i odżywkę ale działa on dobrze tylko gdy farba czy toner nie są wypłukane. Potem właśnie u niektórych może dawać z żółtym refleksem włosów zieloną mieszankę. Prawdopodobnie spodziewała się, że przyjdziesz zrobić odrosty zanim zejdzie toner:) no bo po 2 miesiącach już są spore odrosty......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
Zupa one nie są chłodne tylko raczej neutralne. W słoneczny dzień weź kilka włosów i spójrz jaki mają kolor pod słońce. A i tak przy rozjaśnianiu wyjdzie ciepły odcień, nawet gdyby był w mniejszości bo chłodne pigmenty bardzo szybko się utleniają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
Zupa albo też jesteś wyjątkiem:D I naturalnie masz kolor o którym marzą sztuczne blondynki a który tak trudno osiągnąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anq - wątpię :D Pod światło są przezroczyste ;) Pytam, bo sama chciałabym rozjaśnić, a nie chcę mieć na głowie jajecznicy, tylko chłodny, jasny blond :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
aaaaaaaaaaaaaa.....Jeżeli fryzjerka zrobi Ci neutralnym (fioletowym) odcieniem to pamiętaj, żeby krótko po farbowaniu nie używać żadnych fioletowych szamponów i płukanek bo wyjdą różowe. Chyba, że kupisz joanny...to jest tak słaba lipa, że ten fiolet to chyba tylko dla ozdoby:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
No to faktycznie masz wyjątkowy kolor...ale jak rozjaśnisz tylko rozjaśniaczem to i tak wyjdą żółte. Musiałabyś mieć baleyage zrobiony popielatym blondem albo całość blondem popielatym, albo całość blondem a na to toner fioletowy (wtedy wyjdą neutralne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
I nie rozjaśniaj, szkoda włosów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im jestem starsza, tym mam ciemniejsze... A lubiłam się w jaśniejszych :) Chociaż ostatnio widziałam nastoletnią dziewczynę z tak pięknymi włosami, że aż zzieleniałam z zazdrości ;) I właśnie rozmawiała z koleżanką, że chyba przefarbuje. Miałam ochotę ją złapać i zabronić :D Na szczęście udało mi się powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka_23
Anq, a powiedz mi proszę: 1) Jak to jest z nakładaniem tonera - czy najpierw się rozjaśnia rozjaśniaczem, a następnie, jeśli coś nie wyjdzie jak trzeba, to fryzjer nakłada na te rozjaśnione już pasma toner? Czy też możliwe jest, aby toner był zmieszany z rozjaśniaczem i taka mieszanka nałożona na włosy? 2) Czy jeśli fryzjer używa samego rozjaśniacza bez tonera, to czy są większe szanse, że kolorek może się zmienić np. w taki ohydny seledyn, albo, że kolor się szybciej wypłucze? Czy raczej to nie zależy od tego, czy toner jest czy nie? Z góry dzięki za odp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka_23
I jeszcze jedno. Czy jakbym miała rozjaśniane włoski samym rozjaśniaczem, to czy powinno się używać szamponu i odżywki dla blondynek, czy może tylko fioletowego szamponu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka_23
Za pierwszym razem jak miałam robione te pasemka, to nie używałam odżywki i szamponu dla blondynek, używałam natomiast Loreal ELSEVE Color-Vive. I wtedy po tych 2 miesiącach wyszła zieleń. Dopiero za drugiem razem jak miałam pasemka to używalam produktów dla blond firmy Goldwell. I wtedy juz po niecałym miesiącu wyszła zieleń. A powiem jeszcze taką ciekawostkę, że przy pierwszych pasemkach wyjechałam na 2 tyg. nad nasze polskie morze i po tygodniu bycia tam zieleń zniknęła, miałam znów piękne blond pasma; po powrocie do domu - zieleń wróciła :/ Dziwne ale prawdziwe. Da się to jakoś wyjaśnić? ... A jakym się zdecydowała na pasemka, to czy mam powiedzieć fryzjerce, aby nie użyła tonera o odcieniu chłodnym? Czyli jaki inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka_23
No dziękuję Ci bardzo Anq za te cenne rady i wskazówki :) Jeszcze się chciałam doradzić w związku z pielęgnacją rozjaśnianych włosów. 1) Czyli na początku warto jest pielęgnować włosy specjalnym szamponem i odżywką dla blondynek, dopóki się toner nie wypłucze, tak? A po jakim czasie on się wypłucze, jak to kontrolować? 2) Czy mogłabyś mi polecić jakiś dobry szampon i odżywkę dla rozjaśnianych włosów blond? A może używać takich uniwersalnych dla włosów farbowanych, a nie specjalnych dla blondynek? Co jest lepsze? 3) Wspominałaś też o filetowym szamponie, który niweluje żółty odcień. Czy ten szampon powinnam używać od razu po zrobieniu pasemek, czy dopiero po pewnym czasie, jak już się toner wypłucze? Jak często się go stosuje? I jakiej firmy jest dobry? Z góry dziękuję za pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
Jeżeli fryzjerka zniweluje tonerem złoty refleks po rozjaśnianiu to nie ma sensu używać fioletowego szamponu bo mogą wyjść różowawe włosy. Używa się go tak z 3 tyg po farbowaniu jak się wypłucze toner fioletowy i w jego zastępstwie przez jakiś czas (do następnej koloryzacji) można używać właśnie szamponu z fiolexem (do kazdego mycia pod warunkiem, że jest dobrze rozcieńczony i nie zostawia fioletowej poświaty). Osobiście uważam, że preparaty dla blondynek są dobre jak się systematycznie farbuje włosy na platynę (co max 4 tyg) bo potem wychodzą takie jaja z kolorem jak się wypłucze farba czy toner i się miesza niebieski z żółtym:) Najlepiej kup sobie obojętnie jaki szampon do włosów farbowanych (ale profesjonalny, taki który Tobie konkretnie służy np. dodaje dodatkowo objętości albo regeneruje). Ale najlepiej zacznij od najtańszego (ale profesjonalnego!) Np. sleek line z jedwabiem. Kupisz na allegro za 10zł. I przez 2-3 tyg używaj tego szamponu czystego a po tym czasie odlej trochę i kup w drogerii fiolex i dodaj do szamponu kilka kropli. To samo jest dodawane do szamponów profesjonalnych tylko dają gotowe wymieszane i przepłacasz. Jak sama dodajesz to możesz sobie intensywność korygować pod swoje włosy, bo im są bardziej uwrażliwione tym mocniej łapią fiolet. Dlatego najpierw daj na 100ml dosłownie 5 kropelek, wymieszaj i umyj włosy. Jak za słabe i nadal są żółtawe dodaj jeszcze trochę, jak wyszło za mocne i widać fioletową poświatę dodaj troszkę szamponu. Za fiolex zapłacisz kilka złotych i możesz dodawać do każdego szamponu i starczy ci na przynajmniej rok. Myj włosy ze 2-3 minuty żeby nabrały koloru. Potem nałóż normalnie odżywkę z serii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka_23
Anq, a gdzieś jeszcze wyczytałam o fioletowym szamponie Joanna, niektóre dziewczyny bardzo go sobie chwalą i się zastanawiałam, czy lepsze rozwiązanie to taki szampon czy jednak, tak jak Ty radzisz, rozcieńczanie zwykłego szamponu płukanką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
Wydaje mi się, że mogą sobie chwalić bo jest..... tani...i faktycznie na tyle dobry, że nie robi różowych włosów bo jest bardzo lekki. Ale tym samym nie nadaje się do mocno wypłukanych pasemek bo nie daje rady. Osobiście uważam, że estetyczny efekt neutralizujący żółte refleksy to poboczna funkcja szamponu. Szampon powinien być dobrany do włosów i skóry głowy tak by najlepiej im służyć...bo skóra i włosy nie dostosują się do szamponu. Joanna to nie jest powalająca firma i kosmetyki drogeryjne raczej nie są z wyższej półki...ani nawet średniej...Rzuciłam okiem na skład tego szamponu i w sumie niewiele on ma składników regenerujących i odżywiających, Z odżywiających proteiny zboża a do rozjaśniania dodali cytrynę i rumianek...a do tego duuuuużo chemii.... Spróbować możesz, ten szampon kosztuje 5zł...najwyżej zmienisz na inny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka_23
Anq, ostatnio długo myślałam nad powodem tych moich zielonych włosów i ... możliwe, że znalazłam przyczynę. Chodzi o to, że u mnie w domu do instalacji wodnej mamy założone rury miedziane. Na necie wyczytałam, że w kontakcie z miękką wodą (a taką mamy w domu) zachodzi korozja miedzi, w wyniku czego tworzą się naloty malachitowej (zielonej) barwy. Korozja miedzy może wpływać na barwę wody (choć gołym okiem to pewnie nie jest zauważalne). Do tego można dodać, że same wodne roztwory soli miedzi mają barwę niebieską lub niebiesko-zieloną (!). Jest to nawet widoczne w kabinie i umywalce u mnie w domu, gdyż tworzy się na nich taki niebieski osad. I tak sobie myślę, że jeśli owe związki występują w wodzie, to, wg mnie, mogą one wpływać na kolor włosów, szczególnie tych blond (żółty + niebieski = zielony). Zapewne zachodzi jakaś reakcja chemiczna. Co o tym myślisz, Anq, czy taka teoria jest prawdopodobna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
Może i by mogło bo miedź normalnie w organizmie wchodzi w skład melaniny i odpowiada za kolor włosów ale nie w postaci niebieskiej bo miedź z natury niebieska nie jest:). Myślę, że prędzej te rury tak jak piszesz pokryły się grynszpanem szlachetnym i to on co jakiś czas wypuszcza do wody jakieś węglany a może nawet i siarczany i to one barwią Ci włosy....co jest prawdopodobne.... Ale jeżeli tak jest to jedynym ratunkiem jest albo zmienić wodę albo nałożyć truskawkowy blond (z mikro dodatkiem czerwonego korektora) \, który jest neutralizatorem zielonych refleksów...ale jeżeli okaże się, że to nie wina wody...?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie. Mam zamiar przejść z odcienia ciepłego na zimny, a dokładnie powrócić do swojego naturalnego koloru włosów - średni, zimny blond. Obecnie mam włosy w odcieniu złota, może to już nawet podchodzi pod żółty? Bojąc się panicznie, że po nałożeniu popielatego blondu włosy wyjdą mi zielone nałożyłam perłowy blond. Wyszedł b.ładnie, ale za jasno... I to nie do końca to co chciałam uzyskać. Zależy mi bardzo na popielatym, zimnym blondzie. Czy teraz, kiedy nie mam już złotawego/żółtego odcienia na głowie, mogę spróbować położyć za jakiś czas naturalny średni popielaty blond? Czy dalej istnieje ryzyko, że wyjdą zielone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*"Obecnie mam włosy w odcieniu złota..." *Przepraszam, teraz już jestem po malowaniu perłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciała bym zadać pytanie komuś kto zna się na rozjaśnianiu włosów! Zacznę od tego, że mój naturalny kolor włosów to ciemny blond (mysi kolor jaki ma większość Polek). Przez długi czas farbowałam je u fryzjera na bardzo jasny blond i wychodził za każdym razem koszmarnie. Chodziłam już do -rzekomo -najlepszych fryzjerów w mieście i nic. Postanowiłam się w końcu przefarbować na brąz jednak zaraz po farbowaniu stw. że to nie to. Byłam u fryzjera, który zrobił mi na tym blond pasemka a potem u kolejnego, który rozjaśnił mi je do ciemnego blondu i nałożył pasemka. Jednak ja chciałabym mieć bardzo jasne włosy (tzn. nie platynę naturalny jasny odcień). Postanowiłam wziąć sprawy we własne ręce ;P i zrobiłam sobie listę zakupów i chciałam, aby ktoś kto się zna ją zweryfikował a mianowicie zamierzam 1. Rozjaśnić włosy o 2 poziomy korektorem koloru Color Erase Solutionst zmieszana z oxydydantem 6% 2. Na to położyć farbę bez amoniaku ton w ton z wodą utleniającą 3%. Kiedy pojawią się odrosty rozjaśnić je pastą dekoloryzującą Platinium bez amoniaku loreal zmieszaną z oxydantem 6% zmyć :P a potem na całość nałożyć ten sam odcień co wcześniej farby bez amoniaku ton w ton. Myślicie, że wyjdzie i nie zniszczę włosów? Proszę o pomoc !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marti0595
a ja mam taki problem że mam niedawno pasemka robione i fryzjera, ale bardzo ich dużo i moja głowa jest bardzo jasna:/ Chciałabym mieć teraz popielaty blond ale boję się że nie wyjdzie mi kolor taki jaki chcę. Nie wyjdą mi rude albo zielone? Wiecie coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Mam do was wielką prośbę. Pomóżcie. Mam na włosach położoną farbę 7 (naturalny blond) z 7,3 (blond złocisty). Czy mogę położyć 7,23 (blond opalizujący - złocisty z palety zimnych beży)? Czy nie wyjdzie mi jakiś zielony, przez to że będzie to zmiana z ciepłej gamy na zimną? Włosy naturalne mam ciemnobrązowe. Nie wiem czy to ważne, ale od jakiegoś roku miałam rozjaśnione włosy i kładzone farmy: popielaty jasny blond 8,1 + opalizujący jasny blond 8,2, a dopiero miesiąc temu wróciłam do brązu. Proszę o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można na odcień PERŁOWY (opalizujący), czyli np. 10.21 położyć odcień popielaty np. 1010?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×