Z Przyjaźni do czegoś więcej...

Potrzebuje rady przede wszystkim pań :) A więc opisuje moją sytuację. :) 7 lat temu poznałem pewną dziewczynę. Zostaliśmy przyjaciółmi na dobre. Zawsze się sobie zwierzaliśmy na temat udanych/ nie udanych związków. Od dawna widzę w niej coś więcej niż tylko przyjaciółkę. Ostatnio graliśmy w dosyć fajną zabawę "Prawka lub kłam" i... wyszło że chodzi jej trochę tego co mi po głowie. Ale jej zdaniem związki przyjaciół są zazwyczaj nieudane bo za dobrze się znają. No i co ja mam robić :/

Daj sobie spokój z nią. Ona Cię kokietuje, robi nadzieje, a później schowa głowę w piasek, bądź powie: "nie jetem gotowa". Mało to fajnych dziewczyn na świecie? Takie przyjaciółeczki rzadko brną w związki ze swoimi 'giermkami'.

Traktuje Cię jak koleżankę ... tylko, że z penisem ;) Bądź czujny !

A ja myślę, że związek z przyjaźni, to coś więcej niż tylko zwykła miłość:) Fajnie być z kimś, z kim dzieliło się tyle wspólnego życia bez tej całej intymności, czułości i innych dupereli zakochanych:) I oczywiście raczej nie zdarza się zerwanie z powodu innych poglądów, charakterów czy innego niezgrania:)