Moja mama cały czas się rzuca że nie robie sobie prawa jazdy!!

Od roku gnębi mnie z tym prawem jazdy. Cały czas tylko: zobacz inni już dawno zrobili a ty zostaniesz jako jedyna bez, co boisz się jeździć czy co, w dzisiejszych czasach to wstyd nie mieć prawa jazdy, ostatnia bez prawka zostaniesz itp. Mam już tego dosyc. Nie idę na prawko bo za niedługo wakacje i bede musiała siedziec w mieście bo cały kurs trwa ok 3 miesiecy. Poza tym to moja sprawa kiedy sobie zrobie. Was też ktoś się tak czepiał ze prawka nie macie?

Och tak moja drogo. Moja mama dręczy mnie tym od 2 lat już, ale to Twoja decyzja czy chcesz czy nie chcesz prawo jazdy, siłą cię nie zaciągnie więc luz ^^

Wcześniej zaczniesz, wcześniej dostaniesz. A kiedy to się uda? Kto to wie.

a ja mam zupelnie na odwrot,moja mowi ze jeszcze mam na to czas jak wydorosleje itd:P

mnie też z tego powodu wyzywa, a starszy nie chce mi dać kasy :O:O:O

mnie matka tez "zmusila" do zrobienia bo stwierdzila, ze wiekszosc osob w otoczeniu robi to mnie sie tez bedzie chcialo, a na studiach czy po to nie ebde meic czasu i motywacji, no i miala racje , teraz by mi sie nie chcialo robic aha mi prawko zajelo 3,5 miesiaca (caly kurs+egzamin) no ale zdalam za 1 razem :P

Mi kasy dadzą i w ogóle by ich duma rozpierała że mam jakiś kawałek plastiku więcej... ! Ona stosuje na mnie szantaż psychiczny jak na małym dziecku mówiąc np: co boisz się jeździć. Normalnie śmieszne to jest.

Ellinka no to gratulacje ^^ U mnie w klasie po 4-7 razy zdawali biedacy, i tyle mamony na tym się traciło

dopiero co skonczyłam 18 ; Rozumiem Cię, ale jedyne co możesz w tej sytuacji zrobić to ją zignorować

ale rodzice niektorych maja samochody wiec latwiej im zdac . A jak ktos nie ma samochodu to jest mu trudniej.

a ja robie w tajemnicy przed mamą :D

moi starzy sie nigdy ze soba nie zgadzają :O:O i dostaje sprzeczne sygnały i nic robie, i tylko drą sie , poyebane ale i tak mam to gdzieś :O:O

A jeszcze wiem że jak teraz zdam to nie kupią mi samochodu a już broń boże nie dadzą pojeździć swoim wiec zrobie prawko po np 3 podejsciu i przez 10 lat nie bede go używać. Potem wszystko zapomne i bez sensu robienie sobie prawka było. Takie jest moje zdanie.

sffssffs ; A to nie prawda, poza tym jeśli nawet to zawsze można od kogoś pożyczyć żeby poćwiczyć czyż nie ? BIZONICA ; Oby ci się udalo :P

ja mialam auto i nie jezdzilam nim dopoki nie mialam prawka w rece :P wyjezdzilam jakos 30kilka h jazd i zdalam bez problemu, nie widze tu zadnego zwiazku pomiedzy posiadaniem auta i latwiejszym zdaniem

dlaczego bez sensu? nawet po tych 10latach, wezmiesz sobie kilka godz jazd, poprzypominasz sobie i w droge a tak meczyc sie z kursem na/ po studiach, gdy ma sie prace, dziecko itd

hehe narazie jakos sie ukrywam :D wlasnie za 40 minut ide na prawko a mamusia w pracy wiec..uff :D tlumaczyc sie nie bede gdzie ide :D

... Teraz i ja zastanawiam się co z prawkiem haha xD Ale czekam wpierw na wyniki matur i czy do szkoły mnie przyjęli, potem główkę będę sobie prawkiem zawracać xD Ale tak na zdrowy rozsądek... Jeśli teraz nie czujesz potrzeby posiadania prawka to po prostu nie rób i tyle ^^

no to idź z nimi na układ,że pójdziesz na kurs i jeśli zdasz kupią ci auto lub będą dawać swoje.

Mam takich rodziców ze mi powiedza jasne ze kupimy ci auto a nasze mozesz pożyczac do woli. Zdam a oni ze nie mam co liczyc na auto bo za słabo jeżdże albo cos.

No to niech wpierw kupią auto,a potem prawko

:)

sffssffs ; A to nie prawda, poza tym jeśli nawet to zawsze można od kogoś pożyczyć żeby poćwiczyć czyż nie ? nie . NIe kazdy moze pozyczyc bo niektorzy sie boja ze spalisz im sprzeglo na przyklad . Zr

ja nie wiem co wy sie tak wzbraniacie od robienia tego prawka, to chyba dobrze, ze rodzice chca zasponsorowac, zeby pozniej miec latwiej w zyciu?

fakt jest taki ze jesli kogos rodzice maja samochod to on szybciej zdaje . Wiem jak jest bo rodzice mojego sasiada mieli i ojciec caly uczyl go na polnych drogach i corke tez .

fakt jest taki ze jesli kogos rodzice maja samochod to on szybciej zdaje . Wiem jak jest bo rodzice mojego sasiada mieli auto i ojciec caly uczyl go na polnych drogach i corke tez .

sffssffs ; No to raczej nie sam bylbyś w aucie tylko z właścicielem, ktory ogarnoł by sytuacje, to takie abstrakcyjne ? Poza tym co to ma za znaczenie? Moja koleżanka zdała za 1 razem bez wcześniejszych ćwiczeń "prywatnych"

a mnie nikt nie uczyl :( i jakos zdalam jako nieliczna za pierwszym razem :( co za glupie tlumaczenie :o za kilka lat tez bedzie tak argumentowac bo nie bedziecie mieli na czym sie uczyc "poza kursem" ?

Prawda jest taka że to nie to że ktoś ma samochód w domu sprawia ze zdaje lepiej a to ze ma wiecej godzin jazdy za soba. Oprócz kursu w domu ojciec, matka mu mówią i jeszcze czasem na dodatkowe darmowe godziny zabieraja. poza tym jak ktoś ma samochód to często jeździ z rodzicami do sklepu, w podróże itp a nie tyko autobus.