Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdesperowanka

Mam dość tego wycia. Nie daję już rady.

Polecane posty

Gość Zdesperowanka

Synek jest słodkim malcem, szalenie rozwiniętym i w ogóle wspaniałym chłopczykiem, niedługo skończy roczek. Problem jest tylko w tym, że jest strasznie absorbujący a cokolwiek jest nie po jego myśli okazuje to od razu wyciem. To nie jest płacz tylko wisk na wysokich tonach, który aż ogłusza i może trwać i trwać. Przychodzę z pracy, synek od razu wskakuje na ręce, pokazuje paluszkiem gdzie mamy iść, otwiera szafki i wszystko z nich wyrzuca. Jeśli szafkę zamknę jest wisk, zabiorę garnek którym rzuca po ziemi jest wisk. Chcę zmienić pieluchę - wisk. Nie bawię się w odpowiedni sposób - wisk. Idę zrobić obiad sobie - wisk. Poprostu nie daję rady:( jestem zmęczona, sfrustrowana, czasami najchętniej bym dała mu klapsa ale przecież to nic nie da. Reakcja wiszczeniem jest w zasadzie na wszystko co mu nie pasuje. I weekend kiedy chcę odpocząć po pracy okupiony jest nerwami bo praktycznie przez cały dzień malec wyje wymuszając co chwilę nowe rzeczy. Nadmienię, że jak tylko uzyska to co wymusza krzykiem od razu płacz ustaję i się śmieje a ja jestem poprostu jak dynamit. Może ktoś ma takiego charakternego malucha, jak z takim radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodziłam sie jako
synek jest po prostu rozpieszczony-Ty jesteś na każde zawołanie. a jak się sprzeciwiasz to wymusza to na Tobie wyciem. Zrób z tym porządek-dziecko nie może Tobą rządzić. Na chimery nie zwraca się uwagi-dziecko nie mające widowni szybciej się uspokaja. I powinnaś zacząć uczyć syna, że pewnych rzeczy robić nie wolno-np wyrzucać naczyń z szafy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga//
Moja córcia też tak miała I nie pocieszę Cię ma już prawie 6 lat ale jeszcze czasem wyprowadza mnie z równowagi tym płaczem choć nie powiem jest o niebo lepiej niż wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cię z zupełności
Rozumiem Cię w zupełności! Mój ma podobnie. Choć nie na taką skalę. Wczesniej dawałam mu co chciał, by tylko tego nie słuchać. Teraz jest nieco starszy 2 lata. Jak wyje, płacze, krzyczy to mowie mu, że w tym pokoju tak sie nie robi i jak chce wyć, płakać, krzyczec, to może iść do swojego pokoju i tam sobie płakać. No ale Twój jest młodszy. Pewnie tego nie zrozumie. Może spróbuj byc konsekwentna i mówić, że nie wolno i odwrócic jego uwagę od tego co robi. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowanka
Próbowałam na prawdę wielu metod, ignorować, krzyczeć, zabierać synka, zainteresować go czymś innym, odwracać uwagę, mówić nie wolno i próbuję tak kolejny miesiąc a synek jak coś nie po jego myśli to ignoruje mnie albo oczywiście wyje. i na nic metody wychowawcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za duzo wymagacie
widocznie niezbyt konsekwentnie postępowałaś-dziecko to nie mały potwór-po prostu Cię wyczuło i roczne dziecko już sporo rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violusieńka
ja tez uwazam ze go za bardzo rozpiescilas :)ja bym ci radzila nie reagowac na te jego krzyki i placze to w koncu zrozumie ze nic tym nie zdziala .Wiem ze to ciezko jak tak dziecko placze ale trzeba to przecierpiec a efekty beda bo jak mu tak bedziesz pozwalala to bedzie coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cię z zupełności
Ty pewnie jestes konsekwentna. Ale piszesz ze pracujesz... to moze ta osoba która opiekuje sie Twoim synkiem pozwala mu na wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa ja_30
a gdzie w tym wszystkim ojciec dziecka? moze on ma wiekszy autorytet u dziecka? ja co prawda sama sobie dałam radę z moi małym urwisem. I powiemci szczerze, że zastosowałam sie do metod niani- tak wiem jedni mówią ze to głupie, ale jak sie jest konsekwentnym to naprawde sa rezultaty.... kiedys moje dziecko kładło sie na płytkach w hipermarkecie, jak nie dostał tego co chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie możesz tak ulegać
bo za kilka lat wejdzie ci na głowę mój mały (rok i 7 miesięcy) też zaczął wymuszać, ale szybko zorientował się ze krzykiem i płaczem nic nie zdziała i już prawie tego nie robi czasami jednak jeszcze zdarzają się takie akcje, że szału dostaje bo chce coś dostać coś co akurat jest w nie jego rękach (np pilot od telewizora) tłumaczę mu dlaczego nie dostanie danej rzeczy, pokrzyczy,przeprosi i przytuli się i szybko mu przechodzi można jeszcze spróbować odwrócić uwagę dziecka skupiając ją od razu na czymś innym powodzenia i więcej stanowczości zyczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to znaczy WISK
autorko???????:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowanka
Ja na prawdę próbowałam ignorować te jego wiski. Zazwyczaj kończy się tym, że mały wyje tak długo aż zaczyna sinieć z braku tchu a i tak nie przestaje. Boję się, że sąsiedzi pomyślą ze maltretuję dzieciaka (mieszkamy w bloku) bo i tak wyje a jeśli mu nie ustąpię to jest wycie na godzinę z zanoszeniem i wrzaskiem. Mąż też stara się być konsekwenty ale maluch póki co wybrał sobie mnie na wszelkie zabawy i tata jest dobry tylko na chwile potem musi być mama i basta. Jak nie, wiadomo co... Podczas mojej nieobecności malucha pilnuje babcia i przy niej nie musi wymuszać bo babcia się non stop z nim bawi. Z drugiej jednak strony nie będzie go zostawiała samego sobie tylko po to by zaczął wiszczeć wiec sumiennie się z nim bawi. Problem następuje wówczas gdy ja wracam do pracy i nie daj Boże chcę 5 minut odsapnąć chociażby gapiąc się w sufit. Jest rozpacz bo nie wykonuje tego co synek życzy. Piszecie, że jest rozpieszczony. Co mam wiec zrobić? Zostawić go samego sobie żeby się wypłakał aż zsinieje mi do reszty i słuchać wycia przez x godzin? Podejrzewam, ze mógłby tak długo. On ma dopiero niecały rok wiec za wiele nie rozumie, więc cóż mu po mojej bezinteresowności - nie załapie o co mi chodzi i tym bardziej poczuje się dotknięty, że mama go nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boze kobieto pisz po polsku
nie ma takiego slowa jak WISZCZEC!!!! Jest PISZCZEC lub WYC!!! I nie ma WISK, a jest PISK!!Pisz normalnie jak czlowiek!! Boze, co za kobieta...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle, ze ignorowac
ignorowac i jeszczze raz ignorowac, nawet jesli bedzie wyc godzine, 2, czy 3. cierpliwosc ZAWSZE daje efekty. on po prostu wie, ze i tak osiagnie swoj cel wiec wyje. jesli zsinieje to trudno, niech wyje, krzywda mu sie nie stanie. mysle, ze po kilku dniach zrozumie. a ty zajmij sie soba w tym czasie i nie nadskakuj terroryscie bo sie wykonczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WISK?????
Co to jest wisk???? pierwsze słyszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zabawne
nie wisk, tylko pisk idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna jedyna tu
hehehe ale sie usmialam z tym wiszczec:) musisz go zostawic samemu sobie podczas napadu zlosci. bedzie ryczal az przestanie,albo sie uspokoi. nie ma innej metody, cudu. taki wiek, pozwolilas na to to teraz masz. mam 2,5letnia coreczke, tez wymuszala placzem i jeszcze jej sie zdarza. idzie do swojego pokoju na 3 min i wraca i przeprasza. zalezy co zrobila. jak miala rok, darla sie w nieboglosy!!!!! co sie z nia mielismy... nie reagowalam. raz drugi trzeci, sukces!!!! gowno mnie obchodza sasiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonja22
rozumiem cię ja też tak miałam no oczywiście klapsy na dupe nie pomagały ale chimery mozna szybko wybic mój synek ma 2 latka i jest w miare grzecznym chłopczykiem tylko dlatego ze znalazłam jedna jedyna rzecz której się boi i słucha mnie bo wie ze zaraz to wyciągne i i tak bedzie spokój jest to taki gumowy dosc wielki czarny pajak naprawde szybko się uspakaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×