Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aleńka

Czy ślub zmienia mężczyzn?

Polecane posty

Hej, piszę, ponieważ w sierpniu biorę ślub, a od zaręczyn mój facet zmienił się na gorsze i boję się,że później będzie gorzej. Chyba go kocham, ale nie wiem czy chce żeby przez całe życie był obok mnie mężczyzna, który będzie mnie draznił swoim narzekaniem. Nie wiem czy to wina tego,że jest 10 lat starszy i starzeje się czy tak dzieje się z każdym mężczyzną gdy wie,że ma już dziewczynę niemalże na własność. Napiszcie proszę jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
mialam wiele kolezanek u ktorych jakosc zwiazku zmienila sie na gorsze po zareczynach i mezczyzni rowniez zmienili sie na gorsze Panie nie zastanawialy sie i oddaly pierscionki a dzisiaj sa szczesliwyi zonami innych panow ktorzy od poczatku do konca sa tacy sami i sie "nie psuja" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj niestety...
Ja mam slub we wrześniu i nie zauważyłam żadnyh zmian na gorsze. Coraz Lepiej się rozumiemy, docieramy, ale nadal jestem przez niego wynoszona na piedestał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj niestety...
żadnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slub to zmienia przedewszytkim
kobiety jak juz maja papir w lapie i haka na ciebie w postacie braku intercyzy to nagle stja sie ozieble sex jest be, facet jest olewany a cale zlo swiata to jego wina... i zeby bie bylo, jestem kobieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aahahaa
facet nie zmienia się, chyba ze na gorsze ... jesli nie jestes pewna to blagam nie rob tego ! ja rowniez zylam nadzieją ze sie zmieni a teraz zostalam sama w ciazy ... a on jest z inna kobieta. Ale to Twoja decyzja oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie popadajcie w skrajnosci i nie generalizujcie... jaka to roznica... laska czy koles... zadnej nie ma! I takich znajdziesz i takich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasze byly robione na zamowien
7 lat po slubie, bez zadnych zmian na szczescie :) jest tak jak na poczatku znajomosci czyli super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie byl kryzys, ale ze tak to powiem "obustronny"... zaparlismy sie oboje i dzisiaj 12 lat po slubie i 16 latach znajomosci migdalimy sie jak ptaszki... mozna, tylko trzeba chciec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że ślub NIE ZMIENIA mężćzyzn, tylko po ślubie wreszcie okrywają swoją prawdziwą twarz, oni się nie zmieniają tylko odsłaniają. Po ślubie to już niby nie warto sie dalej kryć, więc.... Mój Mąż jaki był przed ślubem tkai jest po slubie, więc chyba albo dobrze go poznalam albo odkryl się juz wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze to nie chodzi o to ze sie odkrywaja (faceci badz laski), mysle, ze cala masa ludzi wklepuje ten stereotyp o zmianie i juz sie do tego przywyklo, ze po slubie nie trzeba sie starac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój sie zmienił na lepsze
ale to była kwestia pracy, samo nie przyszło, żeśmy dużo między soba wypracowali, uczyliśmy się rozmawiać i słuchać siebie nawzajem, mówić o uczuciach. Jeśli chodzi o charakter to nie chce żeby się zmieniał, pracować można nad różnymi nawykami i przyzwyczajeniami. dodam też że nie ma sensu zmieniac kogoś na siłę, jest sens mówić że ci na tym zależy i prowadzić do tego żeby on sam zechciał się zmieniać dla ciebie, w przeciwnym razie efekt może być nie tylko krótkotrwały ale tez odwrotny Czytałam kiedyś że w większości związków po slubie mężczyźni się nie zmieniają ale kobiety mają takie oczekiwania jak to sie on zmieni (sam bez żadnych starań) jak to oni będą sobie razem żyli i wszystko razem robili, a prawdziwy problem zaczyna się jak facet nie spełnia tych oczekiwań i wtedy następuje zawód i kobieta się zmienia, jest zawiedziona, nie czuje się kochana bo on nie spełnia jej oczekiwań, a on często nawet nie wie że ma coś spełniać. Takie stare porzekadło mówi że po slubie kobieta mysli że facet się zmieni a on się nie zmienia, a mężczyzna mysli że ona się nie zmieni a ona się zmienia i w tym jest prawda. Moja rada jest taka że najlepiej jest spojrzeć na drugą osobę z całym jego czy jej bagażem doświadczeń i zaakceptować ją. A jak masz oczekiwania że ma się zmienić to jest zadanie dla ciebie a nie samo oczekiwanie że ma się zmienić i już. I jeszcze raz powtórzę że nie warto tego robić na siłę, najlepiej zrobić tak żeby on zechciał się zmienić dla ciebie i nie czół nacisku że musi tak zrobić. My kobiety mamy na to swoje sposoby żeby facet robił to co chcemy, jeszcze nie do końca je wszystkie znam, ale jednym z moich sposobów jest prośba, nie za często też, do prośby mówienie że mi na tym zależy, jak zrobi to co chcę to mu dziękuję i mówię że sprawił mi przyjemność, jak nie zrobi to nie robię mu nawet słowa wypomnienia. Czasem zrobi jak ja chcę. nie nadużywam tego sposobu, ale jest skuteczny u mnie. ale też wymaga to pracy, bo najpierw trzeba dojść do takiego etapu gdzie on chce mi jeszcze sprawiać przyjemność. Czasami ludzie sobie zwyczajnie robią na złośc i toczą ze soba małe wojny i to juz nie zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też jest 10 lat starszy, ale świetnie zachowany, niemal jak mamut z bagna:), więc tej różnicy bardzo nie widać. Nie zmienił się nic, a nic:) Wciąż jest stuknięty, zagoniony, ma milion pomysłów na minutę, wraca z kontuzjami ze swoich ukochanych treningów i lubi łamać dowolne ograniczenia prędkości na motocyklu. Ja wciąż robię śmietnik, rozbijam się trochę zbyt często i mam głupawe pomysły. Kochamy się cały czas, kryzysu nie było. Związek ma lat 18 lat, z czego 15 w małżeństwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opras
mój się zmienił na lepsze. Nawet go o to nie podejrzewałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Mój po zaręczynach jest dziwny:D Inny. We wrześniu mamy ślub, zaręczyliśmy się ponad rok temu. Raz jest super, dobry, kochany, czuje się najważniejsza dla niego, a raz... masakra jakaś totalna. Najgorsze jest to, że przestał się już zupełnie kryć z takimi pierdołami, które już niejeden raz doprowadziły wiele par do rozstania typu nie sprzątanie, takie niedbalstwo o własny wygląd, ale ode mnie wymóg bycia laseczką... A mnie próbuje wmówić, że po ślubie będzie dbał o porządek itp, bo "czuje, że o nasze gniazdko będzie dbał" LOOOL. I coraz częściej zaczyna mnie denerwować, jako człowiek po prostu. Reasumując:D WĄTPIĘ czy jakikolwiek facet po ślubie zmieni się na lepsze. Facet to prosta istota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie pada
małoszka - u mnie to samo. Zupełnie jakby pierscionek zaręczynowy dawał mu prawo do bycia naburmuszonym. czasem krzyczy, mniej o mnie dba. mniej słucha. ślub za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×