Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszę o radee

czy naprawde przesadzam?

Polecane posty

Gość proszę o radee

proszę o opinie osób patrzących na problem z boku nie pracuje, zajmuje się dzieckiem, mam ok 600zł renty, mąż zarabia ok 3tys. I ciągle są awantury o pieniądze. Nie wyciągam od męża na swoje zachcianki. Ostatnio wydałam około 400zł na siebie a reszta na jakieś zakupy do domu itp. Rachunki za mieszkanie mamy opłacane, zatem mąż głównie płaci za jedzenie, rachunki za tel, i na potzreby dziecka ( ubranek mało kupujemy bo większość dostaje). Mąż ma do mnie pretensje, że wydaje na siebie, że kupie ubrania itp ale przecież praca w domu to też praca. Mam już dość tych kłótni, potrafi na mnie wrzeszczeć itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radee
powinnam dodać, że ostatnio jakieś zakupy to dla mnie jedyna rozrywka bo męża prawie wcale w domu nie ma chciałabym mieć normalną rodzinę, która ma czas dla siebie a tu jeszcze awantury o kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melissaa **
Twój mąż grubo przesadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROTFLMAOMG
Trafił Ci się sknera .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radee
miały być wspólne pieniądze a jest jak jest, wkurzam się bo uważam, że powinien być zadowolony, że nie musi mi płacić za buty, czy fryzjera i że mieszkanie ma opłacone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radee
co powinnam zrobić? jak z nim gadać? dalej wydawać na siebie i się nie przejmować jego docinkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWWWWWWWWWWWWWWWWW
ja pracuje sama na siebie i bywa, że w miesiącu nic sobie nie mogę kupić, po opłaceniu rachunków-i tak już od roku:( nic nie chce się zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radee
i czy naprawde za dużo wydaje bo moze mąż ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radee
na pewno jest ci ciężko ale masz chociaż satysfakcje, że sama na siebie zarabiasz a ja czasem czuje sie tak fatalnie, mąż daje mi do zrozumienia a nawet bezpośrednio mówi, że na nim żeruję, ale jak mu tak źle to może pójdę do pracy i niech opłaca opiekunkę nie wiem sama co myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfcxfcxsfcxsfcxsfcxs
powiedz lepiej na co wydałas te 400 zł - te pieniadze co napisałas na siebie wiesz mój mąż mnie nie rozlicza daje mi co miesiac kase zebym kupowała jedzenie i potrzebne rzeczy w tym cos co jest dla mnie potrzebne ale ja bym lekka reka jego 4 stówek nie wydała ale ona zarabia 2.300 wiec nieduzo, ja jak wydaje lekko to tylko swoje stypendium naukowe 250 zł:-) na co mam ochote ale to moje własne pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za bardzo ulegle jestescie.po takich slowach od razu szukam pracy i powiadamian "ukochanego",ze od dzis obowiazki domowe dzielimy na pol-przy dziecku,zakupy,sprzatanie,gotowanie,pranie itd...zaczynasz prace i nie masz juz tyle czasu.i cisnac ostro,do osttaniej kropli krwi.takich imbecyli trzeba ustawic,bo cos im sie w glowach namieszalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWWWWWWWWWWWWWWWWW
powinnas tak zrobić i pokzać mu ze nie chcesz od niego ani grosza.. niestety faceci tacy sa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfcxfcxsfcxsfcxsfcxs
jezu mąż który gada że baba na nim żeruje? To po co się żenił, mógł zostac kawalerem to by nikt na nim nie żerował.....porazka facet który cos takiego gada co nie znaczy że wolno wydawać lekka reką pieniądze męża na zachcianki co to to nie, ale jakby mi facet powiedzial ze na nim żeruje to bym się do niego przestała odzywać, ja akurat pieniedzmi nie szastam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój M wręcz chce zebym wydawała pieniądze na siebie, cieszy sie ze o siebie dbam a znowu ja kupuje oszczędnie. Dla mnie 400zł na swoje zachcianki np co miesiąc to dużo. Dwa raz sobie tak pozwoliłam tylko ale mielismy sporą nadwyżkę pieniędzy. Ale i tak twój M niepotrzebnie się czepia. Moze miec powód. moze tak naprawdę jest zazdrosny jak np włozysz na siebie jakiegos nowego ciucha i dobrze w tym wyglądasz i troszkę próbuje cie ubezwłasnowolnić.Nie daj się. A zresztą... musisz mu mówić co sobie tym razem kupiłaś? Oni nie muszą wszystkiego wiedziec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radee
jego pieniędzy też tak bym nie potrafiła wydać na swoe zachcianki uzupełniałam troche garderobe;) miałam 3 pray butów co chodziłam( adidasy, niskie beżowe balerinki i jedne czółenka) więc kupiłam czarne balerinki i sandałki, pare bluzek ale ich cena była mniej więcej 30zł, marynarke, torbe i dzinsy. Może dużo jak naraz ale szafa praktycznie świeciła pustkami. A mąż się czepia, że ciągle wydaje na ubrania a jak w ciąży byłam to nic nie kupowałam przez 9 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt,ja tez typem "wydawaczki" nie jestem...zakupy typu ciuchy to gora 3-4 razy w roku i wtedy wydaje jakies 500zl...a tak to mi szkoda...albo najprosciej mi sie nie chce.zbieram na auto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, ja nie pracuję, nie z wyboru ale po prostu z braku pracy odpowiadającej moim kwalifikacjom. Moja mam zawsze mi powtarzała, ze trzeba byc niezalezną finansowo i dalej to we mnie siedzi. Faktem jest ze mężczyzni mniej szanują kobiety, które nie pracują zawodowo. kazdy kiedyz z czasem to wypomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzasz kochana! rob tak dalej! dzieko, dom, kuchnia - to jest wysoko platna praca! gdyby maz mial sobie sam to wszystko zorganizowac, to na faje by mu nie zostalo ( o ile pali:)) nie zaluj sobie kochana! i porozmawiaj szczerze z mezem! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWWWWWWWWWWWWWWWWW
właśnie jak to mówi porzekadło"całej dupy facetowi nie należy pokazywać". Jak masz wyrozumiałego faceta, to możesz mu pokazywać każdy nowy nabytek. Jak masz takiego czepialsiego, to nawet mu nie mów.. poza tym skoro pilnujesz swoje dzieciatko, to może zaoiekowałabys się też czyimś dzieckiem w domu-zawszd jakis grosz wpadłby ci w rece i mialabys na swoje wydatki.. A zakupy zwiazane w domu mogląbyś powierzyć meżowi- zobaczyłby ile co kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie rzeczy to mu w oczy nie pokazuj,bo go boli,ze on pracuje,a ty siedzisz w domu.ot,pokaz jedne buty i torebke,a reszty widziec nie musi:P jak wlozysz na siebie i tak nie pozna,ze nowe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu24
to zapytaj go, na co w takim razie zarabia, skoro nie chce na swoją rodzinę? Na SWOJE zachcianki? to normalne że kobieta potrzebuje czasem dla siebie coś kupić, nie rozumiem,,,skoro jesteście rodziną, to pieniążki są wspólne.. Jeśli chcesz, możesz go posraszyć, że jak będzie /ci ograniczał pieniądze, to założysz sprawę o alimenty dla siebie i dziecka, skoro nie pasuje mu że utrzymuje swoją rodzinę -a wtedy dopiero by odczuł co to znaczy wykladać na kobietę. Powinien się cieszyć że nie prosisz go o pieniądze, tylko sama sobie kupujesz... Ja mam ze swoim mężem układ, że on zarabia na rodzinę, nas utrzymuje, płaci za wakacje, za jedzenie i w większości rachunki. Ja ze swojej skromnej wypłaty płacę za swój telefon, no i ubieram siebie i dziecko. On woli sam sobie wybierać ubrania, więc sam sobie je kupuje. Ale też często jest tak, że zabiera mnie do sklepu i mówi co mu się podoba z damskiej garderoby, żebym przymierzyła i jak jest ok to mi to kupuje. Albo daje mi jakieś pieniążki i mówi kup sobie coś ładnego. Cieszę się ze wszystkie pieniążki przynosi do domu, możemy je wspólnie dobrze zagospodarowac, odłożyć, oszczędzić... nie rozumiem innego myślenia. Mój mąż wolałby teraz żebym została w domu i urodziła drugie dziecko, bo on da radę nas utrzymać, a ja do tej pory zarabiam jedynie na swoje potrzeby, kosmetyki, ciuchy, biżuteria.. mój facet się oburza na to, bo mówi że to męska rzecz jest dbać o swoją kobietą i ze to on powinien mnie obkupywac :) mi się podoba to, hehe ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, boli go to, ze ty si ę tak codziennie "relaksujesz " w domu. A moze zafundowałabys mu taki relaks, co? Zostaw go na cały dzien z dzieckiem to zobaczy na czym ten relaks polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radee
dziękuje za wszystkie rady:) właśnie najbardziej się wścieka na ubrania jak kupuje, powiedział, że moge wydawać byle nie na ciuchy tylko nie rozumie, że kobieta czasem chce się poczuć kobietą wcale się mną nie interesuje, nie ma dla mnie czasu, tylko jak mu się coś chce to potrafi być miły, tyle razy już mu mówiłam, że wszystko sie rozpadnie jak nie zacznie więcej czasu poświęcać naszej rodzinie to czemu mam szanowac jego zdanie, nie kupować tego na co mam ochotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWWWWWWWWWWWWWWWWW
mam jedno pytanie skoro masz swoje 600 złotych renty, to na siebie wydałas 400 złotych z tych pieniędzy prawda?? Więc jakim prawem on w ogóle sie czepia,że cokolwiek sobie kupilaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radee
za jedzenie i rzeczy do domu ( typu chemia itp) płaci mąż, ja w tym miesiącu wydałam to co mi zostało czyli 200zł właśnie na potzreby codzienne typu - chleb, mleko, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radee
czepia się, że ja trace na ciuszki a on pracuje i musi nas utrzymywać więc pwoiedziałam, że ja pracuje w domu więc poproszę o połowe jego wypłaty jak taki jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radee
czepia się, że ja trace na ciuszki a on pracuje i musi nas utrzymywać więc pwoiedziałam, że ja pracuje w domu więc poproszę o połowe jego wypłaty jak taki jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWWWWWWWWWWWWWWWWW
no to twój facet przegina skoro wydajesz swoje pieniądze,a on ma wąty.. On chyba chciałby zebys za 600 złotych przeżyła cały miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×