Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Latika.

Mam małe dziecko i pracuję. Jestem wyrodną matką...

Polecane posty

Witam, na Kafeterii siedzę nie od dziś, ale głównie wchodziłam na macierzyński. Tam za każdym razem inne matki jechały po mnie, że dziecko dla mnie nic nie znaczy, że jestem wyrodną matką, bo gdy synek skończył 2,5 roku ja wróciłam do pracy. Dziś czytając tematy znalazłam tutaj podobny wątek. Jest mi strasznie smutno, bo czuję się jak zła matka :( Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i tak długo siedzialas
w domu z dizeckiem....wiec nie wiem czego sie czepiają. zreszta na kafe "idelane matki-Polki" takie juz są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami_20
nie słuchaj głupich bab:P moja mama tez sie mną nie zajmowała za długo bo ktoś musiał zarabiać... ale i tak uważam, że jest najwspanialsza;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie przecież ja bardzo kocham swoje dziecko. Ale nigdy nie myślałam o tym, żeby rzucić na zawsze pracę, którą lubię i dzięki której zarabiam! Dostało mi się też za to, że dzieckiem zajmuje się opiekunka pod nieobecność moją i męża. Przyznam, że mimo iż uwielbiam spędzać czas z moim synkiem, to byłam bardzo szczęśliwa mogąc po tak długiej przerwie wrócić do swojego zawodu. Ale przecież to złe, widocznie nie kocham swojego dziecka bo powinnam świata poza nim nie widzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to tak jest 11
gdybym miała możliwośc aby z dzieckiem ktoś siedział bąż przyjeli do pzredszkola też bym wróciła do pracy, dziecko ma 3lata i czekam z niecierpliwością na listy z przedszkola.. ale jakbys założyła temat,że masz 2,5letnie dziecko, mąż zarabia i wam brakuje to zaraz by cie zjechali zebys do roboty poszla bo nierob jestes niestety nie dogodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie sama się zastanawiam, czy ludzie po prostu przypadkiem bez względu na sytuację zawsze znajdą powód, żeby kogoś zjechać. Zawsze byłam tolerancyjna i uważałam, że to wybór matki, czy chce iść do pracy czy zostać z dzieckiem, ale jak czytam posty tych matek siedzących z dziećmi w domu, które nie mają żadnego życia poza "dzidzią" to żal mi się robi... Mam znajomą, której synek ma już 4 latka a ona nie chce iść do pracy. Mąż ją o to prosi, bo co prawda nie biedują, ale byłoby im sporo lżej, gdyby ona pracowała. Jednak ona jest nieugięta- moim zdaniem przyzwyczaila się do bycia gospodynią domową, przytyła chyba z 15 kg i nie chce jej się ruszać z domu zwyczajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
ja wróciłam do pracy jak mały miał 5 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werramoza
2, 5 roku to przecież duże dziecko kurva myślałam że chodzi o 2 miesięczne normalne że pracujesz, nawet lepiej, bosz ale masakra że po tobie jadą tam same kwoki siedzą, ten dział macierzyński to nie jest odzwierciedlenie społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, trochę mnie pocieszyłyscie :) Ja mam wrażenie, że 98% matek z tego macierzyńskiego to takie- za przeproszeniem- matki Polki, dla których jedynym celem i sensem życia jest dzidziuś. A ja jestem wysłannicą szatana, bo poza tym, że pracuję to lubię czasem wyjść z mężem do kina czy teatru. Ba, nawet rok temu pojechaliśmy na tydzień na wakacje bez dziecka! Zostanę potępiona! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze się wredoty znajdą
które będą miały dużo do powiedzenia, tu na kafe to norma nie przejmuj się , rób swoje i tyle każdy ma prawo żyć po swojemu jestem mamą 1,5 rocznego malucha i też niebawem idę do pracy, choć mogłabym siedzieć z tyłkiem w domu, ale po pierwsze chcę wyjść do ludzi żeby nie zdziczeć do reszty, po drugie chcę mieć swoje pieniądze, a po trzecie chcę zrobić coś dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 i pół roku to dla Was mało?
Moim zdaniem byłyście z dzieckiem naprawdę długo po porodzie. Ja bym najchętniej wróciła do pracy natychmiast, ale boję się właśnie takiej reakcji otoczenia i gadania, że jestem wyrodną matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, to ciekawe, zakładając topik miałam obawy, że zostanę zwyzywana po raz kolejny... Moim zdaniem to ważne, by nie rezygnować ze swoich pasji gdy pojawi się dziecko. Wiadomo, jest mniej czasu, ale da się wszystko zorganizować. Moim zdaniem nie trzeba z dzieckiem siedzieć od rana do wieczora, zwłaszcza jak podrośnie. Mały odpoczynek od siebie robi dobrze i rodzicom i dzieciaczkowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wrocilam...
jak moj syn mial 4 miesiace mialam to w dupie co ludzie mysla,bo to moja rodzina i moje problemy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wrocilam...
i przestancie myslec a co ludzie powiedza,a ludzie niech wsadza nos w sos i pilnuja swojego podworka,robmy tak abysmy byly szczesliwe,bo tylko wtedy nasze dzieci tez beda dobranocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja wiem, ale łatwo powiedzieć... Jak już któryś raz przeczytałam wypowiedź w stylu: "nie wiem jak można kochać dziecko i zostawić je na pastwę losu" "nie wyobrażam sobie jak można mieć dziecko i myśleć o pracy" "dziecko powinno być całym światem matki i nic innego nie powinno jej obchodzić" ...to naprawdę zaczęłam się zastanawiać, czy ze mną jest coś nie tak i czy nie krzywdzę swojego dziecka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×