BYŁAM U NIEGO iiiii

a więc tak poznałam pewnego chłopaka, zaprosił mnie do siebie, mieszka w akademiku... wysłał mi swoją fotkę, jest półpolakiem, ciemna karnacja, oczy czarne i włosy.. wyglądał bardzo korzystnie.. a jak go zobaczyłam w umówionym miejscu to... białe, brudne naje, przykrótkawe jeansy, jakaś bluza niczym z bazaru, kaptur na głowie i widząc mnie z dala krzyczy "EEE" jak do ziomka z osiedla..no ale nic.. przyszliśmy do akademika.. zobaczyłam brud za paznokciami, woń potu :O bałagan niemały... ogólnie chłopak fajny.. ale siedziałam z nim od 12 do 18 i mimo, że wiedział, ze palę to nie poczęstował mnie, a ja miałam swoje 2 papierosy, nie zaproponował NIC do picia lub jedzenia ( umierałam z głodu).. ale fajnie się z nim gadało.,.. rozmawia w 6ściu językach, bardzo mądry, jest na fajnym kierunku,.. dziś też tam byłam ;P obciął paznokcie, użył dezodorantu, umył się,... i o dziwo zrobił mi herbatę i poszedł spac bo 2 doby nie spał a ja leżałam obok oglądając jakiś horror :O

tacy są chłopcy z akademika :D

to po kiego grzyba do niego polazłas po primo po secundo czemu na 1 spotkanie dygasz do kolesia do pokoju w akademiku jest duzo lokali:O

ponieważ miał mi pomóc w jednej sprawie, miałam poznac jego znajomych ... a że studiuje jeden z kierunków takich, ze może mi pomóc w pewnej sprawie. poza tym do lokalu mnie nie zaprosił

...

ja pomyślałabym, że to tandetny, wiejski oblech :D hehehe ale jeśli jest inteligentny to można go ustawić! :) zadbał o paznokcie i higienę, więc ma dużego plusa, studiuje i jest w tym dobry, także ma kolejnego - co do ciuchów to możesz się z nim wybrać do galerii handlowej i powiedzieć co Ci się podoba na facetach, ogólnie jakoś zorganizować go bardziej pod siebie i będzie chłopak jak ta lala :D

:D