Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anna.czyk

problemy z mama :(

Polecane posty

Gość anna.czyk

Witam serdecznie Ciężko mi to pisać, ale może w ten sposób bede mogła wylać wszystko z siebie. Nie jest mi łatwo. Mam 21 lat, mieszkam 350km od domu, w miescie w którym mieszkam na codzien, studiuje i dorywczo pracuje, niestety od stycznia nie mogłam znaleść stałej pracy, poźniej problemy zdrowotne, szpital, operacja itd. Wyjechałam na studia do miasta w którym nikogo nie znałam, poradziłam sobie. DO rodzinnej miejscowośći przyjeżdzam średnio co dwa miesiace, nie zostaje dłuzej niz 2 tygodnie. Ale jak juz jestem to w ogóle nie mogę dogadac się z mama :( Mam o 2 lata starszego brata, hmm synuś mamusi, zawsze lepszy, grzeczniejszy, wszystko zrobi. Przyjeżdzając do domu najbardziej ciesze się ze spotkań z przyjaciółmi, są juz chyba wszystkim co mam! Znamy sie od 5 lat, mama wie ze są dla mnie ważni, ale zawsze wyczuwam w jej głosie, wzroku hmm nie wiem jak to nazwać dzikie spojrzenie, musi "przelecieć" wzrokiem od dołu do góry, w rozmowie ze mną o przyjaciółce mama zawsze mówi "ona" co bardzo mnie irytuje, bo dobrze wie jak maja na imie. Póżniej dogryzki: jest szczuplejsza, ma dłuższe nogi, jest wyższa Nie nalezę do najwyzszych - niecałe 160cm, ale najlepiej mi z tym, do najszczuplejszych tez nie należe- ale mama dobrze wie ze mam problemy z hormonami, od dzieciństwa sie lecze, szpitale, badania ale nie da sie nic zrobic Tydzień temu usłyszałam ze mam spakować walizkę i wracac, po takich slowach i wyrzutach nie mam ochoty siedziec w domu i czekac cały dzien na rodziców jak wróca z pracy Przyjaciółki pracują, wiec cieżko ustawić sie tak zbey cały dzien spedzic razem, jak jedna ma wolne to druga jest w pracy itd Zawsze chcemy ten czas wykorzystac na maksa Dzisiaj od matki uslyszałam ze odkad przyjechałam codziennie płacze, ze nie siedzę z nią, ze nie porozmawiam - nie przypominam sobie zebym kiedykolwiek mama zaczeła ze mną jakaś rozmowe, nie mogłam iść do niej z zadnym problemem bo potrafiła przy mnie podzielić się tym ze swoją koleżanka, poprostu straciłam zaufanie, pracuje dorywczo, zyje skromnie, odmawiam sobie wszystkich przyjemnośći- no ok jak nie pracuje to nie zasluguje na to, ale cieżko jest mi prosić rodziców co miesiąć o troche pieniedzy na zycie. Dzisiaj uslyszalam ze tyle pieniędzy mi daja, duzo kosztuje. Jest mi naprawde bardzo cięzko. nie potrafimy spokojnie porozmawiać Mam wyjechać i w ogóle sie nie odzywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezyki obce tylko
trudna sytuacja wspolczuje np. moja mama kocha mnie nad zycie ciezko mi ja opuszczac - jednak musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×