Synowa i jej matka mnie wykończą!!!!

Syn z synową mieszkają razem z trójką dzieci u mnie!! Po ślubie, matka mojej synowej również wprowadziła się do mojego domu. I synowa i teściowa mojego syna twierdzą że ja mam obowiązek bawić dzieci, gotować, sprzątać i prać im a nawet prasować. Ostatnio zrobiłam awanture drugiej teściowej wypominając jej że skoro w tym domu je, mieszka, korzysta ze wszystkiego to również powinna pomóc i dokładać się do rachunków. Do tej pory i synowa i jej nienormalna matka są na mnie obrażone a od awantury mineło dwa tygodnie.

ty decydujesz :)

Tylko one tego nie rozumieją, nie dość że mieszkają u mnie to twierdzą chyba że jestem ich służącą. Ja już dłużej tego nie wytrzymam. Chce żeby się ta pani wyprowadziła, tylko że ona chyba nie ma takiego zamiaru.

wywal obie :)

A wiecie ile byłoby z tym problemów. Mówiłam synowi by poszedł na swoje, a synowa odpowiedziała mi że po mojej śmierci cały dom będzie należał do niej.

Jesteś słaba, a te bezczelne, pazerne babska to wykorzystują, bądź stanowcza i wywal je, jakim prawem ta stara w ogóle tam mieszka? Na jakiej zasadzie? Chcą cię okraść z wszystkiego co masz, że też twojemu synowi nie wstyd? Jeszcze się obrazają ,co za bezczelne krowy!!!

nie będzie, bo spadki nie wchodzą w skład majatku wspólnego :) a czemu jej matka sie wprowadziła do ciebie?

Dopóki żyjesz nic im się nie należy, nawet okruch z twojego stołu, poza tym wydziedzicz ją

Synowa tak twierdzi, że po mojej śmierci wszystko będzie należało do mojego syna, a to co należy do jej męża należy do niej. Sama nic do małżeństwa nie wniosła. Gdy mój syn ożenił się z nią, to matka mojej synowej sprzedała swoje mieszkanie i wprowadziła się do nas. Synowa nawet nie spytała mnie o zdanie, powiedziała tylko że jej matka chwilowo będzie u nas mieszkała więc się zgodziłam, a to chwilowa trwa już 8 lat.

możesz ja wyrzucic, synowa tez, a swojej synowej powiedz, że spadek nigdy nie bedzie jej, tak samo gdybys zrobiła darowizne na rzecz syna, tez nie bedzie współwłąścicielka kretynka

SWOJEGO ŻYCIAA KOBIETO---CHAPAŁAŚ CAŁE ŻYCIE ŻEBY TERAZ 2 OBCE PUKWY PANOSZYŁY SIE PO TWOIM DOMU??!! NIE DAJ SIE

Dobrze, posłucham waszych rad i jutro powiem matce synowej by wynosiła się z mojego domu. Dzisiaj nie mam odwagi, w dodatku obydwie chodzą po domu obrażone, nie odzywają się do mnie a ja we własnym domu czuje się jak intruz.

:P a jeżeli to nie jest prowokacja to na twoim miejscu sprzedałabym dom, kupiłabym małe mieszkanie, oczywiście syn dostałby jakąś dolę, ale bez przesady, dałabym mu tyle, żeby mógł zaliczkować jakieś lokum dla swojej rodziny, druga teściowa nie interesowałaby mnie zupełnie. Mam nadzieję, że nie zameldowałaś darmozjadów u siebie.

idz do notariusza i zapisz dom na kogos innego z rodziny albo na schronisko dla bezdomnych :P i powiedz zeby wypieprzali w podskokach ew sprzedaj dom a kasa na nowe konto (zeby przypadkiem sie do niej nie dobrali)

i kup sobie male mieszkanie i duuuuzego psa :) tylko przypadkiem nie wydawaj sie z zamiarami bo cie odwioza do wariatkowa i powiezda ze jestes niepoczytalna. nawet testamentu nie zrobisz a swoja droga widac ze twoj syn to dupa wolowa i jak on dostanie spadek to z pewnoscia zona i jej matka poloza na tym lape, dlatego juz teraz krzyczy co bedzie jej po smierci autorki. najlepsze wyjscie sprzedaj to i kup male mieszkanie

Co się stało z kasą za mieszkanie? No i w ogóle dlaczego masz zajmować się ich dziećmi, narobili to niech je bawią, co za pasożyty.

Co to ma być ,czekają na toja smierć? Kobieto opamiętaj się.

Synowa niestety jest zameldowana, teściowa meldunku nie ma. Ale żona mojego syna zaczyna się domagać bym zameldowała jej matke bo jej mama już tyle lat meldunku nie ma. Może to też jest jakieś rozwiązanie, sprzedać dom i kupić dwa małe mieszkanka by się uwolnić od tego wszystkiego.

nie masz obowiązku niczego im kupować! niech sie sami zatroszcza o siebie i absolutnie nie melduj jej matki!

a co na ten stan rzeczy mówi twój syn?

obowiązku kupowania mieszkania nie masz, ale masz wnuki, które pewnie kochasz i na ulicę ich nie wyrzucisz. Jak już pisałam, dałabym jakąś kasę na część mieszkania, resztę niech sobie skredytują

Mój syn jest w tej sytuacji całkowicie bierny, wszystkie sprawy związane z tym wszystkim załatwiają jego żona i teściowa. Najgorsze jest w tym że obie panie nie pracują i po powrocie z pracy mam je obie na głowie. I ani jedna, ani druga nic w domu nie zrobi. Nie mówiąc już o tym że matka mojej synowej już dawno za swoje sprzedane mieszkanie spłaciła swoje długi i jest bez grosza.

trudno mi uwierzyć, że się na to godzisz, jeszcze trudniej, że syn się godzi utrzymywać teściową :P Czy dom jest w 100% twój? Nie masz męża?

Jesteś bardzo kulturalna i za dobra, żerują na twojej dobroci. A obydwie są tak chytre ,że nie wiem czy ona kocha twojego syna. Jemu pewnie już jest wszystko jedno, troje dzieci.

Dom jest mój, wiem że trudno w to uwierzyć ale mój syn utrzymuje swoją teściową, w dużej mierze na współke ze mną. Musze się przygotować do tej rozmowy, pomijając to że one nie chcą ze mną wogóle rozmawiać.

Sama sobie jesteś winna.

Wziął od niej kasę ,że tak nim dyryguje?

Synowa i jej matka to dwie wredne suki. Syna nie powinno być ci szkoda, bo widziały gały co brały. Skoro do tej pory nie zmądrzał to jego problem.

Nie chce cie dolowac ale moze przyda ci sie taki zimny prysznic-naprawde trudno w to wszystko uwierzyc!!!Jak wogole moglas doprowadzic do takiej sytuacji? nie masz szacunku do siebie,ze pozwalasz wszystkim jak leci wprowadzac sie do wlasnego domu,utrzymywac kogos z wlasnych pieniedzy(i to obca,bezczelna ,bez honoru babe,ktora powinna sama na siebie pracowac).Jak mozesz pozwalac,zeby synowa mowila do ciebie takie rzeczy-w twoim wlasnym domu?!Jak mozesz pozwalac na to,zebys u siebie czula sie jak intruz?! I jeszcze sie przejmujesz tym,ze ksiezniczki sie do ciebie nie odzywaja.No miej kobieto wiecej szacunku do wlasnej osoby i pogon to cale towarzystwo w cholere i nie daj sobie wchodzic na glowe i pomiatac soba w twoim wlasnym domu!!I miej gdzies co sobie pomysla,czy sie na ciebie obraza czy nie.I tak maja cie w glebokim powazaniu:O

wywaliłabym obydwie dziwki na zbity pysk z chałupy:P i zasadziła im mocne kopniaki w dupe:P