Zemsta..... na skorpionach

nie wiem jak by bylo w zwiazku z nim.... te nasze"rozterki" trwaja od kilku lat!!! cholera to jest dla mnie nieromalne:(

Moim zdaniem to ty powinnaś postawić kawę na ławę. Zorganizować takie szczere "w cztery oczy" i zapytać go wprost, gdzie jesteście. Skonfrontować go o to, że pojawia się kiedy ty zaczynasz widywać się z kim innym. Tym bardziej jeśli formalnie ze sobą zerwaliście, tzn. że zostało to głośno powiedziane, a nie pozostało gdzieś w sferze domysłów. Capiche? Druga bardzo bardzo ważna sprawa: jeśli ze sobą nigdy nie zerwaliście i tylko ty tak myślisz, bo on znikł (on znikając jest pewien, że nadal jesteście w związku, bo nie padło ostatnie słowo!!!), to kopiesz sobie dół spotykając się z innymi kolesiami. On widząc to przyczepia ci etykietkę osoby której nie można zaufać, która potencjalnie zdradzi, zrani go w związku (a skorpiony są cholernie wrażliwe i strachliwe, żeby w pełni oddać się kochanej osobie i związkowi, potrzebują 100% pewności że jesteś tylko dla nich, jedyna i na zawsze - romantyczne, wiem, ale oni tacy są, tyko nie dają tego po sobie poznać, przynajmniej nie wszystkim i nie tak łatwo). Tak samo mogło być przekopane z jego zaufaniem do ciebie, jeśli zaczęłaś z nim związek w tajemnicy przed chłopakiem z którym byłaś kiedy spotkałaś skorpiona. Jeśli on widział, że zdradzasz z nim tamtego, dla niego to było wielkie "No, no, seriorina!" i może mieć długo opór przed pełnym zaufaniem tobie, bo boi się, że się otworzy, a ty zrobisz mu kiedyś taką niespodziankę jak temu byłemu. Idealną sytuacja byłoby gdybyś wtedy najpierw otwarcie zerwała z byłym i dopiero później zaczęła być "więcej niż przyjacielem" z panem skorpionem. Mam nadzieję że tak było. Jeśli nie sama powinnaś się w ciszy nad tym zastanowić.

Jest jeden sposób: - Samotnicy- ok, tu bym się zgodził [chyba w większości tak jest] ale NA PEWNO nie strachliwy, lękliwy, miękki skorupiak itd. - Skorpiony należą do osób zaradnych, niezależnych, w każdym badz do tego dążą, [tak jest w moim środowisku] a jeszcze jedno - jedyny znak który ma antidotum na skorpiona, to jest - WODNIK. Zaspokoisz moją ciekawośc?- z pod jakiego jesteś znaku?

Pudło mój drogi. ;) Zajrzyj wgłąb siebie. To o czym piszesz to tylko kilka z wielu masek. To prawda, że jesteś silny i potrafisz "zmartwychwstać" po porażce, ale nie jest prawdą, że jej nie odczujesz. Jasne, otrzepiesz się, zapomnisz, czasem nawet odegrasz się na "ulubieńcy", ale przed tym troszkę popłaczesz... sam, pokatujesz się milionem "a co by było gdyby" ...też sam. Nie zawsze jesteś pewny siebie... bardziej strateg powiedziałabym, niż kamikaze. :)

** "ulubieńcu" (lietrówka, sorry) ;)

"Idealną sytuacja byłoby gdybyś wtedy najpierw otwarcie zerwała z byłym i dopiero później zaczęła być "więcej niż przyjacielem " z panem skorpionem" - no wszytko byloby ok, gdyby nie ot , ze ja naprwede chcialam sobei juz nei raz zycie ulozyc... i zawsze on mi to rozwala.. a ja potrafilam mu zaufac - w sumie to dwa razy ze to co mowi jest szczere. probowalam z nim rozmawiac - jak mu wyznalam co i jak tak sie nie odzywa. chcialam zeby w koncu sie zdecydowal i dorosnąl. a tu ... prosze...

no i najwazniejsze - ma tendencje do wywyzszania swojej okropnej udreki, ze ja bylam z innym a nie z nim - ale jak chcialam byc z nim ot ten spierdolil... stary koń a zachwouje sie jak dzieciak

i przepraszam za te literówki ale sie normalnie gotuje we mnie jak sobie to przypominam

Przeczytaj jeszcze raz dokładnie to co ci napisałam, bo chyba się nie zrozumiałyśmy. Może już jutro na spokojnie, a dziś idź już spać. Nie napisałaś w końcu czy zerwałaś z nim, zanim zaczęłaś sobie układać życie z innymi chłopakami. Ani nie napisałaś, czy zerwałaś z poprzednim chłopakiem, zanim doszło do czegokolwiek fizycznego ze skorpionem. To dla nich zajebiście ważna kwestia. Pomyśl o tym. 27 lat to nie stary koń, tylko nastolatek. :D Ludzie są psychicznymi dziećmi nawet do 26-28 r.ż.! Spokojnej nocy!

ok..ide spac.. pogadamy jutro... i: nie bylam z nim nigdy fizycznie, pocalunki to jednak nie seks... a zanim on sie pojawil w moim zyciu mialam swojego mena. .. potem to juz wiesz... dzis mam 26 lat i rozwalone zycie.:( a on chyba satysfakcje z tego

Jest jeden sposób:- Dokładnie tak- wzloty -upadki, normalne życie, nie zawsze jest '' różowo'' , natomiast charakterystyczną cechą tego znaku jest walka z przeciwieństwami. Ze skorpionem idzie się dogadac, ale po ''dobroci''. I taka moja rada dla Autorki tematu- nie szukaj zemsty.

Ze skorpionem nie wygrasz

Odnośnie tego co napisałaś, to cię pocieszę - on nie spierdzielił, tylko znikł żeby poukładać myśli. Skorpiony tak mają!!! Wszystkie! Jak się zakochają, to jest to dla nich taka burza emocjonalna (bo są mega wrażliwi, mimo że nie każdy potrafi tę ich wrażliwość dostrzec, bo się z nią nie obnoszą), że muszą uciec w ustronne miejsce i poukładać sobie wszystko w głowie. Podczas tych rytualnych zniknięć i nagłych powrotów z zaskoczenia, często wysyłają krótkie wiadomości (sms, telefon, mail raz na tydzień, miesiąc), lubią czuć że ci zależy (stąd pytania w stylu: "dlaczego nie zadzwoniłaś do nich pierwsza"), wymyślają głupie wymówki na swoje zniknięcia ("wujek miał dur brzuszny"), czasami rozsądne (bo uciekają w wir pracy), ale tak naprawdę oni w tym odosobnieniu dużo myślą o ukochanej osobie (tak właśnie tej zostawionej), o swoich byłych (których nie mogą przestać kochać), o życiu, przyszłości, ale zawsze wracają. Jeden z wielu - nie chrzań bzdur. To, co opisałeś, to typowy sposób postępownia narcystyczntch lub psychopatycznych babiarzy, którzy żadnej okazji nie przepuszczą. Coś o tym wiem, bo za mną tacy latają. Z każdym facetem, który kontakuje się tak rzadko z kobietą i którzy daj.ą takie głupie wymówki i pytania, dlaczego kobieta nie zadzwoniła pierwsza (często będące odpowiedzią na jej pytanie, dlaczego dzwoni taaak rzadko), to wyświechtane teksty używane przez fruwających z kwiatka na kwiatek. A te bzdurne wymówki oraz tak długie przerwy w dzwonieniu spowodowane są po prostu w tym, że w tym czasie taki goguś próbuje zaliczyć lepszy towar, jak to mawiacie. A taką kobietę, do której dzwoni tak rzadko, trzyma w odwodzie na wypadek, gdyby akurat nie znalazł nic lepszego, a potrzebował z kimś się przespać. I cała filozofia tych pustaków.

Odnośnie tego co napisałaś, to cię pocieszę - on nie spierdzielił, tylko znikł żeby poukładać myśli. Skorpiony tak mają!!! Wszystkie! Jak się zakochają, to jest to dla nich taka burza emocjonalna (bo są mega wrażliwi, mimo że nie każdy potrafi tę ich wrażliwość dostrzec, bo się z nią nie obnoszą), że muszą uciec w ustronne miejsce i poukładać sobie wszystko w głowie. Podczas tych rytualnych zniknięć i nagłych powrotów z zaskoczenia, często wysyłają krótkie wiadomości (sms, telefon, mail raz na tydzień, miesiąc), lubią czuć że ci zależy (stąd pytania w stylu: "dlaczego nie zadzwoniłaś do nich pierwsza"), wymyślają głupie wymówki na swoje zniknięcia ("wujek miał dur brzuszny"), czasami rozsądne (bo uciekają w wir pracy), ale tak naprawdę oni w tym odosobnieniu dużo myślą o ukochanej osobie (tak właśnie tej zostawionej), o swoich byłych (których nie mogą przestać kochać), o życiu, przyszłości, ale zawsze wracają. Jeden z wielu - nie chrzań bzdur. To, co opisałeś, to typowy sposób postępownia narcystyczntch lub psychopatycznych babiarzy, którzy żadnej okazji nie przepuszczą. Coś o tym wiem, bo za mną tacy latają. Z każdym facetem, który kontakuje się tak rzadko z kobietą i którzy daj.ą takie głupie wymówki i pytania, dlaczego kobieta nie zadzwoniła pierwsza (często będące odpowiedzią na jej pytanie, dlaczego dzwoni taaak rzadko), to wyświechtane teksty używane przez fruwających z kwiatka na kwiatek. A te bzdurne wymówki oraz tak długie przerwy w dzwonieniu spowodowane są po prostu w tym, że w tym czasie taki goguś próbuje zaliczyć lepszy towar, jak to mawiacie. A taką kobietę, do której dzwoni tak rzadko, trzyma w odwodzie na wypadek, gdyby akurat nie znalazł nic lepszego, a potrzebował z kimś się przespać. I cała filozofia tych pustaków.

hmmm wiesz ja jestem ze skorpionem już prawie rok, sama jestem spod panny i bardzo dobrze nam razem, zgraliśmy sie idealnie, mój skorpionek jest kochany i w życiu nie powiem że jest jakimś kobieciarzem, świata poza mną nie widzi i wiem że mu strasznie na mnie zależy, mamy podobne poczucie humoru i potrafimy gadać godzinami, to chyba nie jest reguła,że każdy facet skorpion to cham i sku...syn, owszem niektóre cechy charakteru są zbliżone, np. mój jest strasznie uparty(pracuję nad tym z pozytywnym skutkiem :P) , nie mówi mi codziennie że mnie kocha, ale okazuje mi to i to jest najważniejsze!!!! ja jetem jak najbardziej na tak jeśli chodzi o skorpionów :) acha i mój ma 28 lat, może dlatego że jest starszy to juz ma już poukładane w głęwce?? hmmmm jedno wiem na bank- nie każdy skorpion jest taki sam!!!!!

ja go chyba oleję... nie ma sensu biegac za kolesiem ktory kobite traktuje jak zdobycz lub trifeum..:(

powiem ci tak, jak on ma cie gleboko gdzies to rob co chcesz nie ruszy go nic. skorpiony tylko i wylacznie przejmuja sie osobami na ktorym im zalezy naprawde reszta to powietzre

Znająca dupków hahaha guzik wiesz, nie uciekamy ukaldac mysli!! jak nam zalezy to okazujemy to oi kochomy na zaboj nie spieprzamy jak raki bez slowa :P

hs84 bo ten twoj cie kocha i to widac i czuc , a autorke ma w dupie

ja jego tez zaczynam miec gleboko w dupie. niech sie udlawi ta swoja chora duma i zarozumialoscia. na kij mi taki , który najwyzej ceni siebie a innych ma totalnie gdzies. ani to materiał na faceta, ani na meza.. na kumpla juz tez za bardzo nie. tak wiec adios - jak was tak czytam, to stwierdzilam ze na swiecei jest tylu innych fajnych facetów, ze te skorpiony niech sobie zyja po swojemu.. szkoda na nie czasu.

Dokładnie, nigdy nie potrzebowałam czasu na wyciszenie się i przemyślenie czego chcę... Skorpion od razu wie jak kogoś nie chce :P I wtedy znika :P

I bardzo dobrze Wrazliwabardzooo - tak trzymaj... skorpiony nie sa warte łez, ani czasu... owszem jak kochaja - to kochają, ale potrafia sie tak bawić kobietami, ze szkoda gadac.. czasem madzrzeja - ale uwaga - za to ze tak sie bawia kobietami nei najlepiej na tym wychodzą w przyszlosci. Bo swoimi zabawami traca naprawdę fajne kobeity a zyskuja... no cóż tu duzo mówic... osoby ich pokroju. TRZYMAJ SIE AUTORKO. A skad wogole jestes?? bo jesli z duzego miasta to zycie przed toba swoi otworem.. a jesli z malego - to tez nie ma sie czym lamac - ten koles tam juz skonczony jest ;D

Oj... niby kochamy, no ale skoro nas krzywdzicie to my was tez musimy :D sesesesesese....:D

Skorpion jest o tyle trudny, że uwielbia wlazić na głowę, a jednocześnie gardzi osobnikami, które sobie na to pozwalają. Ceni osoby z mocnym charakterem, umiejące się zgodzic z nim, ale i - umiejące się postawić. Jeżeli skorpion kocha, to najchętniej zamknąłby w klatce, mial ciągly kontakt... I musi widzieć zainteresowanie drugiej osoby, bo nie znosi jak się go olewa... A jednocześnie ta osoba musi być trochę niedostępna ;)

Znam 4 i kobiety do nich lgna.

tak.. niestety, choćby nie wiem jakimi brzydalami byli , to laski lecą jak muchy do gówna... nie wiem w czym tkwi ten fenomen?

A czy seksowny... hmm na pierwszy rzut oka czesto aseksualny - no ale maja to coś... ale samo "coś " przy głębszym poznaniu skorpiona nie wystarcza jednak

bo to dupki jebane i tyle. zaliczyc panienke, zostawic i niech sie zadrecza - a on hulaj dusza na inna.. ale to sie na was odbije WREDNE SKORPIONISKA!!!

Ano chcial, potem sie okazalo ze tylko tego chcial.